USA to najbardziej zdeprawowane państwo świata - agencja prasowa Korei Północnej

MSZ w Pjongjangu potępiło zachowanie sekretarza stanu USA Marca Rubio, który nazwał Koreę Północną „państwem zbójeckim”. To pierwsza oficjalna krytyka reżimowych władz pod adresem nowej administracji Donalda Trumpa.
Ostra reakcja MSZ w Pjongjangu na słowa Marca Rubio
.„Należy wspomnieć, jak absurdalne i nielogiczne jest to, że najbardziej zdeprawowane państwo na świecie nazywa inny kraj państwem zbójeckim” – powiedział rzecznik resortu dyplomacji Korei Północnej, cytowany przez oficjalną agencję prasową KCNA.
Oświadczenie to pojawiło się kilka dni po tym, jak w wywiadzie radiowym Marco Rubio określił Koreę Północną i Iran jako „państwa zbójeckie”, z którymi „trzeba sobie radzić” przy podejmowaniu decyzji dotyczących polityki zagranicznej.
– Nigdy nie będziemy tolerować żadnych prowokacji ze strony USA, które zawsze były wrogie wobec Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej i będą wrogie również w przyszłości, i jak zwykle podejmiemy zdecydowane działania zaradcze – oświadczył północnokoreański urzędnik.
Media zwracają uwagę, że jest to pierwsza publiczna krytyka reżimu Korei Północnej pod adresem nowej administracji USA.
Prezydent Trump podczas swojej pierwszej kadencji spotkał się trzykrotnie z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem, co zaowocowało negocjacjami w spawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. W wywiadzie udzielonym pod koniec stycznia amerykański prezydent mówił, że ponownie spróbuje nawiązać kontakt z Kimem, którego nazwał „mądrym facetem”.
Pjongjang nie odniósł się jednak do tych słów. Media poinformowały o wizycie północnokoreańskiego przywódcy w zakładzie wzbogacania uranu, gdzie podkreślił potrzebę rozwijania programu nuklearnego kraju „w nieskończoność”, aby bronić się przed wrogimi państwami. Armia KRLD przeprowadziła także ostatnio próbę rakietową.
Uzależnione od Pekinu, jedno z najniebezpieczniejszych państw świata
.Niedocenianie Korei Północnej to błąd. Od dziesięcioleci ten kraj rozwija broń jądrową. Za czasów Kim Dzong Una jest groźniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Północnokoreański dyktator przetestował cztery razy więcej pocisków niż jego ojciec i dziadek razem wzięci. Przeprowadził również cztery testy broni jądrowej – pisze Jung H. PAK, przewodnicząca Fundacji SK-Korea w Brookings Institution.
„Chiny są jedynym sojusznikiem i dobroczyńcą Korei Północnej i odpowiadają za ponad 90 procent całkowitego handlu Północy. Lista partnerów handlowych Korei Północnej była kiedyś znacznie większa – na przykład Indie, Korea Południowa, Japonia itd. – ale jej wojownicza retoryka, ataki na Koreę Południową i program broni jądrowej ograniczyły tę listę tylko do Chin. Ten fakt najlepiej pokazuje ewolucję, którą przeszła Korea Północna. Kraj, który w chwili utworzenia, w 1948 r., był potężniejszy od swego południowego sąsiada – dziś jest właściwie uzależniony od Pekinu”.
Cały tekst dostępny na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pod linkiem: Jung H. PAK: Uzależnione od Pekinu, jedno z najniebezpieczniejszych państw świata.
Krzysztof Pawliszak/PAP/WszystkocoNajważniejsze/rb