Wybory w Mołdawii. Ku Europie czy ku Rosji?

Wybory parlamentarne w Mołdawii to gra o integrację europejską i niezależność od Rosji – ocenił Kamil Całus z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW). Sondaże wskazują, że rządząca Partia Działania i Solidarności (PAS) może mieć problem z uzyskaniem większości.
Wybory w Mołdawii – wyjątkowe i niezwykle ważne wybory
.W najbliższą niedzielę, 28 września 2025 roku, w Mołdawii odbędą się wybory parlamentarne. Większość sondaży wskazuje na wygraną rządzącej obecnie prozachodniej Partii Działania i Solidarności (PAS). Nie jest jednak pewne, czy uda jej się utrzymać samodzielną większość. Analityk OSW ds. Mołdawii i Rumunii Kamil Całus przyznał, że „wybory, które odbędą się 28 września, mają charakter zupełnie wyjątkowy”.
– Mołdawia jest w zupełnie wyjątkowym momencie swojej historii. Mołdawia znajduje się w tej chwili w trakcie procesu negocjacyjnego z Unią Europejską. Stała się państwem-kandydatem w roku 2022, a w roku 2024 rozpoczęła proces negocjacyjny. Zresztą dosłownie wczoraj, czyli 22 września, zakończyła bardzo ważną część procesu negocjacyjnego z Unią Europejską, czyli tzw. screening. To jest przegląd ustawodawstwa lokalnego pod kątem jego zgodności z ustawodawstwem unijnym – powiedział Kamil Całus.
Prozachodnia PAS rządzi Mołdawią od 2021 r., a od 2020 r. prezydentem jest wywodząca się z tego ugrupowania Maia Sandu. Jak przypomniał Całus, „w ciągu ostatnich czterech lat Mołdawia uniezależniła się od Rosji w sposób bezprecedensowy”.
– Mołdawia zdołała uniezależnić się w tym czasie od Rosji, jeśli chodzi o energetykę. To państwo jeszcze w 2021 r. pozyskiwało 100 proc. swojego gazu z Rosji, a w tej chwili w ogóle nie korzysta z gazu rosyjskiego. Mołdawia nie jest uzależniona od handlu z Rosją. Kiedyś na rynek rosyjski przypadało 25 proc. eksportu Mołdawii, a obecnie to jest jakieś 3 proc. Mołdawia nie jest też uzależniona od Rosji, jeśli chodzi o migrantów zarobkowych. Kiedyś to było pół miliona Mołdawian, czyli mniej więcej połowa wszystkich ludzi pracujących za granicą i wysyłających w związku z tym pieniądze do domu – przypomniał analityk.
Prozachodnia Mołdawia to problem dla Moskwy
.Prozachodni kierunek polityki Mołdawii nie jest dobrą wiadomością dla Kremla. Jak zaznaczył Całus, „Rosji zależy na tym, by Mołdawię powstrzymywać od integracji europejskiej, by Mołdawia była takim krajem pomiędzy, krajem na wpół upadłym, krajem destabilizującym tą część Europy”. Jak dodał, jest to dla Moskwy istotne m.in. ze względu na sąsiedztwo Mołdawii z Ukrainą.
Rosja wpływa na Mołdawię m.in. dzięki prorosyjskim partiom i skorumpowanym oligarchom. Jednym z nich jest mieszkający obecnie w Moskwie Ilan Sor – człowiek, który był m.in zamieszany w kradzież miliarda dolarów z mołdawskiego systemu bankowego w 2014 r.
– Jego działacze, aktywiści zajmują się m.in. masowym kupowaniem głosów od wyborców mołdawskich. Było to szczególnie widoczne w 2024 r., kiedy to właśnie organizacje związane z Sorem, bardzo dobrze zorganizowane i zarządzane, docierały do Mołdawian – szczególnie Mołdawian uboższych, emerytów mieszkających na wsiach – z ofertą kupna ich głosów za określone kwoty. Te kwoty wahały się od 50 euro w górę i – według danych mołdawskich – w ten sposób Sor i jego siatka zdołali kupić około 130 tys. głosów mołdawskich wyborców. To jest, mniej więcej, 8 proc. wszystkich głosów oddanych w ostatnich wyborach prezydenckich – zauważył Całus.
Aby zniechęcić Mołdawian do głosowania na prozachodnich polityków, Rosja wykorzystuje też propagandę. Straszy m.in. wojną, uchodźcami i środowiskiem LGBT. Unia Europejska jest przedstawiana jako siedlisko zła, a prezydent Maia Sandu – jako lesbijka posiadająca rumuńską partnerkę. PAS może jednak liczyć na wsparcie z Zachodu, w tym na głosy licznej diaspory.
– Partia Działania i Solidarności uzyska dobrych kilka procent, może nawet 10 proc. głosów z diaspory mołdawskiej. Mołdawia jest krajem dotkniętym emigracją zarobkową. Około miliona Mołdawian mieszka za granicą. W ostatnich wyborach ponad 300 tys. Mołdawian z zagranicy brało aktywnie udział w wyborach prezydenckich – podkreślił ekspert.
Nie wiadomo, czy głosy diaspory przesądzą o zwycięstwie PAS. Zdaniem Całusa brak samodzielnej większości będzie problemem dla tego ugrupowania, bo na mołdawskiej scenie politycznej brakuje potencjalnych koalicjantów. Jak ocenił, „pozostałe trzy partie polityczne, które, według sondaży, powinny wejść do parlamentu poza PAS, to są, po prostu, siły prorosyjskie” – nawet mimo ich prozachodnich deklaracji.
Problemy Mołdawii rozpoczęły się wraz z uzyskaniem przez ten kraj niepodległości na początku lat 90. XX wieku. Całus stawia tezę, że „Mołdawia jest krajem, który ma problem na poziomie tożsamościowym”. Wskazuje przy tym na brak spójnej narracji ideologicznej władz.
– W przeciwieństwie np. do Polski, w latach 90. Mołdawianie nie byli w stanie podjąć takiej ponadpolitycznej, ponadpartyjnej decyzji, np. o integracji z Zachodem – ocenił Całus.
Kraj jest podzielony, ponieważ część mieszkańców uważa się za etnicznych Rumunów, a część opiera swoją tożsamość na dziedzictwie Związku Sowieckiego. Około pół miliona osób żyje w tzw. Naddniestrzu – separatystycznym, prorosyjskim regionie na wschodzie kraju. Przywiązanie do Rosji manifestują też Gagauzi z południa kraju, posiadający swoją autonomię.
Wzrost proeuropejskich sympatii w Mołdawii
.Na temat obecnej atmosfery politycznej w Mołdawii i jej systemu politycznego na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Bartłomiej ZDANIUK w tekście “To Zachód musi przyciągnąć Republikę Mołdawii do siebie“. Autor porusza w nim również temat tego, jak rozkładają się sympatie Mołdawian względem UE i Rosji.
“Abstrahując od kwestii szans Mai Sandu i jej ekipy na spełnienie oczekiwań elektoratu (czemu, należy przyznać obiektywnie, nie sprzyja ani pandemia, ani wojna Rosji z Ukrainą), bardzo ważne jest podkreślenie tego, czego poprzez urnę wyborczą elektorat dla odmiany nie powiedział. Przede wszystkim zainteresowanie integracją europejską nie jest tożsame z carte blanche dla tych, którzy integrację tę chcą wdrażać. Po wtóre, i to spostrzeżenie dla Polski wydaje się szczególnie ważne, dla obywateli Republiki Mołdawii integracja europejska nie jest tożsama z integracją z NATO, lecz jedynie sposobem na wyższy poziom życia. I to właśnie dla zrozumienia tego istotnego aspektu konieczne jest uwzględnienie wcześniejszych rozważań na temat Republiki Mołdawii i jej obywateli”.
“Nie można bowiem oczekiwać od wciąż krystalizującego się narodu o zróżnicowanym substracie, przy jednocześnie wciąż nieskonsolidowanych instytucjach i procedurach państwowych, by dokonał jednoznacznego wyboru o charakterze zgoła doktrynalnym. Uprzedzając jakiekolwiek zarzuty o defetyzm, należy podkreślić, że po pierwsze, powyższe stwierdzenie jest jedynie ilustracją obecnego stanu faktycznego: w przekonaniu większości obywateli Republiki Mołdawii integracja z Zachodem nie powinna doprowadzić do pogorszenia relacji z Federacją Rosyjską, wobec której z różnych powodów, którym warto poświęcić odrębną refleksję, społeczeństwo przeważnie nie żywi resentymentów. Ujmując to inaczej, rosnące i szczere poparcie dla integracji z Zachodem nie musi być tożsame z pragnieniem dystansowania się od Wschodu”.
„Po wtóre, konstatacja istniejącego stanu rzeczy powinna doprowadzić do wyciągnięcia właściwych wniosków. Jeżeli dotychczasowe próby zakotwiczenia praktyki ustrojowej Republiki Mołdawii w strukturach zachodnich nie zakończyły się pełnym sukcesem, to także dlatego, że kładziono zbyt duży nacisk na personalia przywódców, zbyt mały zaś na istotę przemian. W tej ostatniej kwestii istotny postęp przyniosło ścisłe trzymanie się od kilku lat zasady warunkowości przy udzielaniu unijnego wsparcia. Jeszcze więcej rezultatów, i tu bez cienia przesady należy docenić także polskie starania, przynosi aktywne prezentowanie własnego przykładu udanej transformacji i budowy nowoczesnych rozwiązań państwowych. Poprzez różnorakie projekty, w ramach polskiej pomocy rozwojowej, liczne instytucje rządowe i samorządowe znad Wisły, a także organizacje pozarządowe mozolnie dokonują udanego transferu dobrych praktyk i know-how. Polski przykład, niezależnie od partyjnych afiliacji w obu krajach, wzbudza zainteresowanie i wywołuje określone, pozytywne reakcje”.
”Jedynym zatem skutecznym sposobem na zakotwiczenie Republiki Mołdawii i jej obywateli na Zachodzie jest dalsza mrówcza, choć nie zawsze spektakularna praca od podstaw. A obywatele Republiki Mołdawii są na takową współpracę gotowi” – pisze Bartłomiej ZDANIUK.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/bartlomiej-zdaniuk-moldawia-rosja-zachod/
PAP/ Michał Torz/ LW