
"Ósma kadencja Parlamentu Europejskiego rozpoczęta. Plan działania"
Niemiecki socjalista Martin Schulz został ponownie wybrany Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, ale w dzisiejszym głosowaniu nie dostał takiej ilości głosów, która dawałaby mu silny mandat do kierowania europarlamentem.
Wynik (406 głosów) odzwierciedla umowę dwóch największych europejskich klubów parlamentarnych (centroprawicowej Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) oraz grupy socjalistycznej), które uzgodniły wzajemne poparcie się w głosowaniach nad szefami Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Socjaliści zobowiązali się tym samym do poparcia kandydatury chadeka Jean Claude Junckera na szefa Komisji Europejskiej. Parlament Europejski będzie głosował w tej sprawie na ostatniej sesji plenarnej przed wakacjami 16 lipca. Nowy Przewodniczący Komisji Europejskiej zacznie wtedy budować swój zespół. Apetyty poszczególnych stolic europejskich co do tek dla komisarzy są już, bardziej lub mniej bezpośrednio, zgłaszane. Efekt negocjacji i rozmów poznamy we wrześniu kiedy przesłuchaniami kandydatów na komisarzy – ich kompetencji i pomysłów na zarządzanie poszczególnymi obszarami polityk unijnych – zajmiemy się w europarlamencie.
Obsadziliśmy w Strasburgu również stanowiska 14 wiceprzewodniczących oraz 6 kwestorów. Skład komisji parlamentarnych, których jest w europarlamencie ponad 20, rozstrzygniemy jeszcze w tym tygodniu, a ich przewodniczący i wiceprzewodniczący zostaną oficjalnie wybrani już za tydzień w Brukseli (7 lipca). Już teraz wiemy jednak, że osiagneliśmy sukces, który jest wynikiem zasiadania przez PO i PSL w grupie chadeckiej: przewodnictwo trzech komisji PE – ITRE (komisji przemysłu, badań i energii), AGRI (komisji rolnictwa) i AFCO (komisji konstytucyjnej) oraz przewodnictwo delegacji ds. Białorusi.
Jakie będą nasze najważniejsze zadania w kolejnych latach? Będziemy dalej zajmować się rozwiązaniami, których celem będzie całkowite wyjście Unii z kyzysu, w tym szczególnie inicjatywami mającymi przeciwdziałać bezrobociu. Innym priorytetem będzie Polityka Sąsiedztwa UE, w tym tak ważne dla nas Polaków relacje ze wschodnimi sąsiadami. Parlament Europejski bedzie prawdopodobnie kontynuował swoją dotychczasową politykę wobec Ukrainy i Rosji, wyprzedzając o jeden krok rządy unijne. Nasza polityka była niejednokrotnie śmielsza i bardziej prodemokratycznie ukraińska aniżeli krajów członkowskich czy unijnej służby dyplomatycznej. Nam nadzieję że takie stanowisko PE zostanie utrzymane, choć niewątpliwie bedzie trudniej je wypracować, bo ilość prorosyjskich europosłów w nowym składzie europarlamentu zwiększyła się z 50 do przeszło 100. Nadal jako europejska chadecja pozostajemy najsilniejszą rodziną polityczna w PE, ale będziemy zmuszeni – również w kwestiach polityki wschodniej – szukać sojuszników i porozumienia z socjalistami, którzy dotąd proponowali miekką linię wobec naszych wschodnich partnerów.
Kluczowe w najbliższym czasie będą również w dalszym ciągu prace nad bezpieczeństwem energetycznym, konstruowaniem unii bankowej oraz zacieśnianiem dobrych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi, w tym tych gospodarczych. Prawdopodobnie w tej kadencji europarlamentu zakończą sie negocjacje nad TTIP – umową handlową pomiędzy UE i USA – które prowadzi w naszym imieniu Komisja Europejska, ale ratyfikuje PE. Obie strony są żywotnie zainteresowane jak najszybszym zamknięciem procesu negocjacyjnego jako że umowa ta – zwana często gospodarczym NATO – przyniesie wiele wymiernych korzyści. Dotyczy ona jednak również obszarów wrażliwych i kontrowersyjnych. Do takich należy m.in. kwestia własności intelektualnej, żywności genetycznie modyfikowanej czy sfera usług finansowych. Na negocjatorów czycha szereg pułapek, bo chociażby unijne standardy ochrony socjalnej czy środowiskowej, są znacząco odmienne od amerykańskich. Przed nami – Unią Europejską – zatem bardzo trudne negocjacje i liczne wyzwania.
Jacek Saryusz-Wolski