Rosja stanowi poważne zagrożenie dla Wielkiej Brytanii - Dan JARVIS

Wielka Brytania umieści Rosję na rozszerzonym poziomie w Systemie Rejestracji Wpływów Zagranicznych (FIRS), gdyż stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego – poinformował brytyjski minister stanu ds. bezpieczeństwa Dan Jarvis. System zostanie uruchomiony 1 lipca 2025 r.
Dan Jarvis o rosyjskim zagrożeniu dla Wielkiej Brytanii
.Według relacji dziennika „Guardian”, w oświadczeniu w Izbie Gmin Jarvis, były dowódca sił specjalnych w Afganistanie, powiedział, że w systemie zostaną wymienieni rosyjscy wysocy rangą urzędnicy, a także pracownicy agencji rządowych, sił zbrojnych i członkowie partii politycznych.
„Rosja stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii” – stwierdził minister, wymieniając przypadki cyberataków, działań szpiegowskich oraz podpaleń ze strony rosyjskiej. Dodał, że inwazja Rosji na Ukrainę „uwydatnia jej zamiar podważania europejskiego i globalnego bezpieczeństwa”. Podczas debaty Dan Jarvis nie wykluczył w przyszłości włączenia Chin do rozszerzonego poziomu FIRS.
Pierwszym krajem, który w marcu 2025 r. został umieszczony w grupie podwyższonego ryzyka, był Iran. Brytyjski rząd określa FIRS jako dwupoziomowy program, mający na celu wzmocnienie odporności systemu politycznego na tajne wpływy zagraniczne i zapewnienie większej ochrony przed działaniami niektórych państw lub podmiotów, stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Rosyjski imperializm
.Na temat historii rosyjskiego imperializmu na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Jacek HOŁÓWKA w tekście „Imperialne marzenia Kremla„. Autor zwraca w nim uwagę, iż Rosja nie jest pierwszym imperium, które nie może pogodzić się ze zmniejszeniem swojego terytorium i wpływów.
„Ukraina należy do Rosji tylko w tym fantastycznym sensie, w jakim do Rosji należą Prusy Wschodnie, czyli obwód kaliningradzki, wszystkie etnicznie polskie tereny objęte zaborem rosyjskim w XIX wieku, a także zagrabione obszary Azji Mniejszej lub Besarabii. W takim metaforycznym sensie do Rosji należą wszystkie ziemie, które kiedykolwiek były częścią imperium rosyjskiego i które stają się jego częścią w wyobraźni najemnych kondotierów. Deklarację noworoczną popiera jedynie prosty i bezwstydny pogląd, że zagrabienie czyjejś ziemi przez Rosjan jest zawsze słuszne, ponieważ Rosja jest mocarstwem i ma nim być zawsze. Tak uważa władca Kremla i to sprawę zamyka. Natomiast ewentualna utrata posiadanych przez Rosję terenów jest zawsze niesprawiedliwa, gdyż powstaje przez dławienie rosyjskiej państwowości. Jest to objaw samowoli ludów drugorzędnych, niemających historii lub pełniących podrzędną rolę w jej przebiegu. Rosja musi zawsze zwyciężać, ponieważ wymaga tego jej odwiecznie praktykowany tryb istnienia. Nigdy nie była republiką, krajem rządzonym przez parlament lub wolę ludu. I to nie ma prawa się zmienić, ponieważ co raz stało się rosyjskie, musi na zawsze pozostać rosyjskie”.
.”Rosja nie jest pierwszym imperium, które głęboko przeżywa ograniczenie swych wpływów i posiadłości. W czasach nowożytnych to doświadczenie spotkało kolejno wszystkich kolonizatorów: Brytyjczyków, Francuzów, Belgów i Holendrów. Wytrącenie ich z roli metropolii kolonialnej raniło ich poczucie dumy, wydawało się bolesne i niesprawiedliwe. Kolonizatorzy zawsze cierpieli, pozostawiając zamorskie terytoria ich mieszkańcom. Uważali, że oddają je w ręce ludzi niepewnych i niedoświadczonych, czyli skazują je na upadek. Żadne wojsko nie lubi wycofywać się z administrowanych terenów. Gdy opuszcza pole swego działania, nagle widzi, jak jest bezużyteczne i zbędne. Widzi, że nie udało mu się zorganizować życia lokalnych społeczności, czyli dominowało jedynie dlatego, że stosowało przemoc bez żadnej racji” – pisze prof. Jacek HOŁÓWKA.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-jacek-holowka-imperializm-rosyjski/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ