Dostaniemy rząd Platformy z Konfederacją? [Paulina MATYSIAK]

rząd Platformy z Konfederacją

Wybory prezydenckie rozstrzygną się 1 czerwca 2025 r., w drugiej turze mamy wybór: kandydat większości opozycyjnej Karol NAWROCKI i większości rządowej Rafał TRZASKOWSKI. Następuje próba przeciągania trzeciej siły z pierwszej turze, Konfederacji, ku Rafałowi TRZASKOWSKIEMU. Aż po wspólny rząd Platformy z Konfederacją? Problem z tym mają wyborcy lewicy.

Rafał TRZASKOWSKI bliżej Konfederacji, niż lewicy

.Paulina Matysiak, posłanka Razem, nie rozumie tak wielkich zabiegów Rafała TRZASKOWSKIEGO o Konfederację, aby porzucić podstawowe zasady konstytuujące jego filozofię działania, porzucenie idei ważnych dla wyborców centrum i lewicy.

„Wisienką na torcie był wieczór w lokalu Mentzena z piwem z Radosławem Sikorskim i Rafałem TRZASKOWSKIM. Lewicowy wyborca patrząc na to wszystko ma dziś wielki twardy orzech do zgryzienia, bo nie wie co się dzieje” – mówiła Paulina Matysiak w TV Republika.

„Z jednej strony zachęca się lewicowych wyborców, a nawet więcej: szantażuje się ich moralnie, że trzeba zagłosować na Rafała TRZASKOWSKIEGO, bo to rzekomo jest „jedyna gwarancja niedopuszczenia do koalicji Prawa i Sprawiedliwości z Konfederacją”.

A z drugiej strony dostajemy obrazek, kiedy to Rafał TRZASKOWSKI siedzi ze Sławomirem Mentzenem i dostaje piwo, i układa sobie jakieś deale” – mówi Paulina Matysiak.

Po wyborach dostaniemy rząd Platformy Obywatelskiej z Konfederacją?

„A więc do licha, lewicowy wyborca zastanawia się: aha, to może dostaniemy po prostu rząd Platformy Obywatelskiej z Konfederacją” – pyta posłanka Razem.

„Konfederacja, która miała wywracać stolik, teraz przy tym stolik siada i podsuwa komuś piwo i się uroczo uśmiecha.

Elektorat Konfederacji to nie jest mój elektorat, to nie jest moja partia. Patrzę na całą sprawę z punktu widzenia lewicy. A lewicowi wyborcy przecierali oczy ze zdumienia, o co tutaj chodzi.

Jak traktować słowa Rafała TRZASKOWSKIEGO, który może powiedzieć wszystko, może powiedzieć „A” i może powiedzieć „nie A”; może powiedzieć: „Konfederacja to w zasadzie faszyści i musimy powstrzymać Polskę przed brunatnieniem” a potem siada z tymi osobami, ze Sławomirem Mentzenem, przy jednym stole. Wydaje mi się, że to może zakończyć się demobilizacją tego elektoratu. Bo to odbiera Rafałowi TRZASKOWSKIEMU wiarygodność” – zauważa Paulina Matysiak.

Paulina Matysiak: każdy głos ma znaczenie

„Nie jesteśmy teraz w momencie, gdy walczy się tylko o głosy Konfederacji. Każdy głos będzie miał znaczenie. I ten wybór, przed którym jest elektorat lewicowy, jest w tej sytuacji bardzo trudny. Ten obrazek z pubu u Mentzena jest zrzuceniem masek z twarzy” – przekonuje Paulina Matysiak.

I zauważa, jak Nowa Lewica zachęca swoich wyborców: „1 czerwca postawmy tamę brunatnej prawicy”. „Ciekawa jestem, jak to hasło rozumieją teraz wyborcy tego ugrupowania, Magda Biejat i osoby o lewicowej wrażliwości” – pyta Paulina Matysiak.

AJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 25 maja 2025