🔴 PROGRAM DEFILADY 15 SIERPNIA 2025 W WARSZAWIE

program defilady 15 sierpnia 2025 w Warszawie

W piątek 15 sierpnia 2025 r. w Warszawie i innych miejscach w Polsce odbędą się obchody Święta Wojska Polskiego. Tradycyjnie punktem kulminacyjnym obchodów będzie defilada 15 sierpnia. Program defilady 15 sierpnia 2025 r. przewiduje udział ok. 4000 żołnierzy i 300 sztuk sprzętu. Parada wojskowa w południe ruszy przez warszawską Wisłostradę.

Program obchodów 15 sierpnia 1920 roku

Dnia 15 sierpnia przypada rocznica – w tym roku 105. – zwycięskiej dla Polski Bitwy Warszawskiej 1920 r. Zwycięstwo polskiego wojska zadecydowało o zachowaniu niepodległości kraju i zatrzymało marsz rewolucji bolszewickiej na Europę Zachodnią. Było także jednym z najważniejszych elementów pamięci historycznej II RP. W 1923 r. 15 sierpnia został ogłoszony Świętem Wojska Polskiego. Pozostawał nim do roku 1947. Od 1992 r. Święto Wojska Polskiego ponownie obchodzone jest w połowie sierpnia.

Tydzień, w który wypada 15 sierpnia – święto obchodzone w rocznicę zwycięskiej dla Polski Bitwy Warszawskiej 1920 roku – to już tradycyjnie okres wielu wydarzeń związanych z upamiętnieniem Bitwy i wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku oraz publicznych imprez, w które angażuje się Wojsko Polskie.

Centralne obchody Święta Wojska Polskiego rozpoczęły się w czwartek od uroczystego capstrzyku i apelu pamięci przed Pomnikiem Poległych w 1920 r. na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.

Piątkowe obchody w 105. rocznicę zwycięskiej bitwy w dniu 15 sierpnia 2025 r. rozpoczną się od mszy w Katedrze Polowej Wojska Polskiego; o godz. 10 zaplanowana jest uroczysta zmiana posterunku przy Grobie Nieznanego Żołnierza na warszawskim Placu Józefa Piłsudskiego, podczas której najważniejsi oficjele oddadzą hołd poległym.

Premier Donald Tusk natomiast odwiedzi z rana siedzibę jednostki GROM – jednej z najbardziej znanych jednostek polskich Wojsk Specjalnych.

Program defilady 15 sierpnia 2025 r.

Podobnie jak w ubiegłym roku, najważniejszym i kulminacyjnym punktem obchodów Święta Wojska Polskiego będzie defilada wojskowa, która odbędzie się w południe na warszawskiej Wisłostradzie. Program defilady 15 sierpnia zwraca uwagę tym, że w tym roku po raz pierwszy defilada na lądzie i w powietrzu zostanie również uzupełniona o element morski – okręty Marynarki Wojennej wezmą bowiem udział w równoległej paradzie morskiej, która odbędzie się na wodach Bałtyku w pobliżu Helu.

Program defilady 15 sierpnia 2025 r. pod hasłem „Dziękujemy za Waszą Służbę” rozpoczną wystąpienia prezydenta Karola Nawrockiego oraz wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. W planach jest także salut armatni oraz pokaz skoków wojskowych spadochroniarzy, którzy w locie rozwiną m.in. flagę państwową

Wzdłuż Wisły przemaszeruje ponad 4000 żołnierzy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, zapowiedziane jest łącznie 88 pocztów sztandarowych. W defiladzie weźmie udział także niemal 200 żołnierzy z wojsk i struktur sojuszniczych: ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i Rumunii, a także reprezentacje Wielonarodowej Dywizji Północny – Wschód, której dowództwo znajduje się w Elblągu oraz zlokalizowanego we francuskim Strasburgu Eurokorpusu.

Program defilady przewiduje, że żołnierzom towarzyszyć będzie niemal 50 statków powietrznych, w tym samolotów F-16 oraz 300 jednostek sprzętu znajdującego się na wyposażeniu Wojska Polskiego, w tym czołgów Leopard, K2 i Abrams czy wozów bojowych Borsuk i Rosomak, wyrzutni przeciwlotniczych Patriot czy systemów artyleryjskich HIMARS.

Defilada 15 sierpnia 2025 r. w Warszawie – dokładny program

Program defilady przewiduje, że Wojsko Polskie zaprezentuje szeroką gamę swojego nowoczesnego sprzętu różnego zastosowania. Wśród zaprezentowanych maszyn znajdą się jednak takie, których dostawy dopiero trwają, albo zakończyły się niedawno. Zabraknie starego sprzętu, który wciąż dominuje w wielu jednostkach.

Łącznie w defiladzie weźmie udział ok. 4000 żołnierzy, w tym ok. 270 kobiet; drugie tyle – jak wskazywał szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła – jest zaangażowanych w prace wokół defilady. Przed pokazem sprzętu Wisłostradą przemaszerują żołnierze reprezentujący wszystkie rodzaje Sił Zbrojnych – Wojska Lądowe, Siły Powietrzne, Marynarkę Wojenną, Wojska Obrony Terytorialnej, Wojska Specjalne, Wojska Obrony Cyberprzestrzeni, Żandarmerię Wojskową.

Jak mówił w niedzielę po próbie generalnej gen. Kukuła, celem defilady jest m.in. pokazanie trwającej transformacji, jaką przechodzą polskie siły zbrojne. – W trakcie defilady będziemy prezentować zarówno tarczę, jak i miecz – mówił. I dodał, że „to jest w pełni zbieżne z naszą strategią, która zakłada przygotowanie państwa do obrony”. To również tzw. głębokie rażenie, czyli typowe odstraszanie – powiedział szef Sztabu Generalnego WP, wskazując na takie systemy, jak samoloty F-16 i wyrzutnie rakiet HIMARS oraz Homar-K, które będzie można zobaczyć podczas defilady.

Ostatnie kilka lat to okres niespotykanego wcześniej wzrostu wydatków na zbrojenia, w tym zwłaszcza zakupów sprzętu wojskowego. Od 2020 roku – szczególnie intensywnie po rosyjskiej inwazji na Ukrainę na początku 2022 roku – podpisano umowy na sprzęt wojskowy o wartości setek miliardów dolarów. Część z tego sprzętu służy już w jednostkach Wojska Polskiego, na część jednak trzeba czekać latami. Niektóre z zapowiadanych umów wciąż nie doszły jeszcze do skutku, m.in. ze względu na trudności z zapewnieniem ich finansowania.

Program defilady 15 sierpnia: Abramsy i K2

O sprzętowej rewolucji można mówić w obszarze sił pancernych. W ostatnich latach Polska zamówiła ponad 700 nowoczesnych czołgów, spośród których już ok. 300 dotarło do Polski i zastępuje w jednostkach pancernych przestarzałe poradzieckie T-72 i ich polską wersję rozwojową PT-91. Zamówiono czołgi dwóch typów – amerykańskie czołgi M1 Abrams oraz południowokoreańskie K2. Docelowo Polska otrzymać ma 366 Abramsów, z czego 250 w nowoczesnej wersji M1A2 SEPv3 oraz 116 w starszej wersji M1A1. Dostawy Abramsów w starszej wersji zostały już zakończone, pozwoliły one m.in. na szybkie uzupełnienie części ubytków powstałych po przekazaniu ponad 300 starych czołgów Wojska Polskiego siłom ukraińskim.

Docelowo 116 Abramsów w starszej wersji ma zostać zmodernizowanych do standardu pozostałych 250 zamówionych maszyn. Czołgi z tej drugiej puli są obecnie dostarczane do wojska; w tym roku po raz pierwszy zaprezentują się – prowadzone przez żołnierzy z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej – na defiladzie.

Na wyposażeniu polskiej armii są także koreańskie czołgi K2 Black Panther – jedne z najnowocześniejszych maszyn na świecie, znane z zaawansowanych rozwiązań technologicznych, w tym z systemu aktywnej obrony – skutecznie przeciwdziałającego atakom rakietowym i przeciwpancernym. Dostawy maszyn do Polski cały czas trwają.

Zgodnie z umową zatwierdzoną w 2022 r. przez ówczesnego szefa MON Mariusza Błaszczaka Polska ma otrzymać łącznie 1000 nowych czołgów K2. W 2022 r. podpisano umowę wykonawczą na dostawę pierwszych 180 czołgów z tej puli – do tej pory do Polski trafiło około 151 egzemplarzy, a resort obrony zapewnia, że dostawy w ramach tej umowy zakończą się jeszcze w tym roku. Druga umowa wykonawcza na kolejne 180 czołgów (w tym 60 w spolonizowanej konfiguracji) podpisana została w lipcu br., a pierwsze 30 sztuk ma trafić do wojska w 2026 roku.

Trzeci typ nowoczesnych czołgów w WP to niemieckie Leopardy 2 w kilku wersjach, w tym spolonizowanej 2PL. Czołgi tego typu trafiały do Polski z Niemiec na przestrzeni wielu lat, ostatnie dotarły do Polski w 2015. Obecnie Wojsko Polskie posiada nieco mniej niż 250 Leopardów, najstarsze z nich – w wersji 2A4 – są obecnie modernizowane do standardu 2PL.

Dostawy nowoczesnych czołgów nie oznaczają jednak, że z użycia wyszły już T-72 i PT-91. Wiele jednostek pancernych wciąż wykorzystuje te maszyny jako podstawę swoich działań; nie wiadomo jednak dokładnie, ile z tych czołgów zostało w wojsku, a ile trafiło na Ukrainę.

Program defilady 15 sierpnia: Rosomaki i Borsuki

Poza czołgami kluczowym dla Wojsk Lądowych sprzętem są wozy bojowe piechoty i transportery opancerzone. Program defilady przewiduje, że będzie można zobaczyć polskiej produkcji kołowe transportery opancerzone Rosomak, których kilkaset już od ponad 20 lat służy w polskim wojsku w różnych wersjach. Tego typu maszyny, wyposażone w nowoczesną bezzałogową wieżę ZSSW-30, wciąż są dostarczane do wojska – w ostatnich miesiącach pierwsze z niemal 60 zamówionych Rosomaków trafiły do 21. Brygady Strzelców Podhalańskich.

Na dużo wcześniejszym etapie jest jednak wyposażanie Wojska Polskiego w nowoczesne wozy bojowe piechoty Borsuk, które docelowo mają zastąpić skrajnie przestarzałe BWP-1, których setki dalej pozostają na wyposażeniu polskich żołnierzy. By jednak zastąpić poradzieckie „bewupy”, wojsko potrzebuje grubo ponad 1000 Borsuków w różnych wersjach; obecnie jednak zakontraktowanych jest jedynie pierwsze 116 maszyn, które w najbliższych latach powstaną w Hucie Stalowa Wola.

Na podwoziu Rosomaka powstało wiele innych typów pojazdów – wozy dowodzenia artylerią, wozy ewakuacji medycznej, a także samobieżne moździerze Rak, których obecnie w wojsku służy ok. 120. Poza Rakami samobieżna artyleria Wojska Polskiego to m.in. kilkadziesiąt polskich armatohaubic Krab, z których wiele przekazano Ukrainie. Obecne zamówienia przewidują jednak, że docelowo wojsko będzie miało ok. dwustu Krabów.

Program defilady 15 sierpnia: artyleria

Znacznie więcej jest jednak w wojsku zamówionych w Korei Południowej armatohaubic K9 Thunder, których docelowo wojsko ma otrzymać ok. 350, a niemal dwieście z nich już jest na wyposażeniu. Poza tymi maszynami polska artyleria wciąż dysponuje poradzieckimi haubicami S21 Goździk i postczechosłowackimi armatohaubicami Dana, nie wiadomo jednak, ile z nich wciąż jest w WP, a ile wsparło broniącą się Ukrainę.

Poza artylerią lufową Wojsko Polskie podkreśla znaczenie posiadania nowoczesnej artylerii rakietowej. Chodzi tu przede wszystkim o zamówienie niemal 300 południowokoreańskich wyrzutni rakiet K239 Chunmoo oraz planowane zamówienie ok. 500 amerykańskich wyrzutni HIMARS, z których do tej pory zamówiono jedynie 20 sztuk. Poza tymi wyrzutniami polskie wojsko wciąż dysponuje kilkudziesięcioma poradzieckimi wyrzutniami BM-21 Grad oraz ok. siedemdziesięcioma polskiej konstrukcji wyrzutniami WR-40 Langusta.

Oprócz ciężkiego sprzętu, takiego jak czołgi, wozy bojowe i artyleria, Wojska Lądowe to także setki sztuk innych pojazdów – od zwykłych samochodów terenowych, quadów i motocykli po opancerzone pojazdy zwiadowcze – jak zamówione niedawno pojazdy rozpoznawcze Kleszcz, które zastąpić mają docelowo poradzieckie BRDM-2 – aż po wszelkiego rodzaju wozy inżynieryjne, zaopatrzeniowe, medyczne czy dowodzenia, które również wezmą udział w defiladzie. To m.in. wozy ewakuacji medycznej zbudowane na podwoziu transporterów Rosomak. W roli dowódcy właśnie takiego pojazdu na defiladzie wystąpi jedna z ok. 270 kobiet-żołnierzy, które wezmą udział w defiladzie.

Zobaczyć można będzie także sprzęt przeciwlotniczy – w tym mobilne zestawy Poprad, a także elementy dwóch dostarczonych do tej pory baterii systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot, a także sprzęt inżynieryjny.

Obok sprzętu lądowego Wojsko Polskie zaprezentuje również operujące na lądzie jednostki Marynarki Wojennej – to przede wszystkim wyposażona w pociski przeciwokrętowe Naval Strike Missile Morska Jednostka Rakietowa – zaprezentowana zostanie na czele defilady pojazdów w Warszawie.

Tegoroczna defilada dla wielu jednostek będzie okazją do zaprezentowania nowego sprzętu, który, choć pozostaje na wyposażeniu wojska od wielu miesięcy, w wielu przypadkach dopiero niedawno trafił do swoich docelowych jednostek. Program defilady przewiduje, że okazję „pochwalić się” nowym sprzętem będą mieli, poza pancerniakami z Wesołej, m.in. Podhalańczycy wyposażeni w nowe Rosomaki czy żołnierze z warmińsko-mazurskiej 16. Dywizji Zmechanizowanej wyposażeni w nowe czołgi K2.

Program parady: pokaz lotniczy 15 sierpnia w Warszawie

Defiladę lądową na warszawskiej Wisłostradzie poprzedzi defilada lotnicza, w trakcie której zaprezentuje się ok. 50 różnych statków powietrznych – w tym polskich, jak i sojuszniczych. To z jednej strony lotnictwo bojowe – kilka z 48 polskich samolotów F-16, a także sojusznicze Rafale i F-35, jak również zamówione w Korei Południowej szkolno-bojowe FA-50 czy szkoleniowe M-346 Bielik – a z drugiej transportowce, w tym małe M28 Bryza (z 24 w polskiej flocie), C-295 CASA (Polska posiada takich 16) i większe od nich C-130 Hercules, których Wojsko Polskie otrzymało do tej pory od sił USA osiem sztuk.

Nowoczesne samoloty F-35, których Polska zamówiła 32 sztuki, reprezentowane będą przez maszyny sojusznicze – pierwsze polskie maszyny, mimo że formalnie trafiły już do Sił Powietrznych, wciąż stacjonują w bazie w USA, gdzie szkolą się na nich polscy piloci.

W defiladzie powietrznej udział wezmą także śmigłowce, w tym także szturmowe AH-64 Apache, których Polska zamówiła w ubiegłym roku 96 sztuk. Nie są to jednak jeszcze „docelowe” polskie śmigłowce, a starsze maszyny wyleasingowane od USA m.in. do celów szkoleniowych. Zobaczyć będzie można także pierwsze z 4 zamówionych śmigłowców transportowych AW101 i dwa z 32 zamówionych AW149, śmigłowce S-70i Black Hawk, a także drony MQ-9 Reaper i turecki TB2 Bayraktar.

Na niebie w piątek zobaczyć będzie można też samoloty wczesnego ostrzegania Saab 340B AEW-300. Polska kupiła w Szwecji dwie takie używane maszyny, nie są one jednak wystarczające do potrzeb. Dlatego obecnie misję w Polsce pełni większy australijski samolot rozpoznawczy AWACS E-7A Wedgetail, który również pojawi się w piątek w Warszawie.

Z kolei sojusznicy z Francji zaprezentują swój samolot-tankowiec powietrzny, A330 MRRR. Mimo wielokrotnie podkreślanej przez lotników potrzeby zakupu takich maszyn dla Polski kontrakt w tym programie nie został jeszcze zawarty, dlatego polskie Siły Powietrzne korzystają w tym obszarze ze wsparcia sojuszników.

Parada morska na Helu 15 sierpnia

W tym roku po raz pierwszy zorganizowana została również na wodach Bałtyku w okolicy Helu parada morska okrętów Marynarki Wojennej. Zobaczyć można będzie ok. 20 jednostek – w tym jedyny okręt podwodny Marynarki Wojennej, wiekowy ORP „Orzeł”, obie fregaty, czyli największe w Marynarce okręty bojowe ORP „Gen. K. Pułaski” i ORP „Gen. T. Kościuszko”. To dwie fregaty rakietowe, które Polska otrzymała po ich wycofaniu z floty USA w 2002 roku.

W piątek w szyku koło Helu przepłynie także jedna z dwóch korwet – ORP „Kaszub” – a także szereg innych okrętów, w tym jeden z pięciu okrętów transportowo-minowych typu Lublin, okręt hydrograficzny ORP „Arctowski”, jak również mniejsze jednostki rozpoznawcze i ratownicze. Zobaczyć także będzie można najnowsze nabytki MW, czyli niszczyciele min typu Kormoran II; obecnie w służbie są trzy takie jednostki.

Kilka lat upłynie jeszcze jednak, zanim na tego typu paradzie morskiej zobaczyć będzie można pierwszą z trzech zamówionych fregat typu „Miecznik”. Zakup trzech fregat to obecnie największy trwający program modernizacyjny Marynarki Wojennej; pozwoli on na wycofanie przestarzałych poamerykańskich fregat i zasadniczo wzmocni możliwości bojowe floty. Pierwszy z trzech okrętów jest obecnie w budowie, budowa drugiego ruszyła zaś w maju. Pierwszy okręt – ORP „Wicher” – ma wejść do służby w 2028 roku.

Jak dojechać na defiladę 15 sierpnia w Warszawie?

Plan defilady 15 sierpnia jest znany. Defilada będzie jednakże wiązała się z utrudnieniami w centrum Warszawy – zamknięta zostanie Wisłostrada właściwie na całej długości, jak również część mostów nad Wisłą, w tym kładka pieszo-rowerowa. Utrudnienia zakończą się, gdy po defiladzie żołnierze załadują sprzęt na lawety i zawiozą go do jednostek wojskowych.

Organizatorzy defilady przestrzegają przed spodziewanymi w Warszawie upałami; apelują do chętnych, którzy chcą obserwować defiladę na żywo, by zaopatrzyli się w nakrycia głowy i zapas wody, a także środki do ochrony słuchu dzieci, m.in. podczas salwy armatniej. Wzdłuż trasy defilady zostaną także zorganizowane punkty, w których będzie rozdawana woda pitna, a nad przebiegiem całej uroczystości czuwać będą medycy.

Piknik wojskowy na Cytadeli, otwarcie Muzeum Bitwy Warszawskiej

Poza defiladą w planach jest m.in. całodzienny piknik wojskowy na warszawskiej Cytadeli, która od niedawna jest siedzibą Muzeum Wojska Polskiego. Podobne pikniki z udziałem wojska, występami artystycznymi czy pokazami sprzętu odbędą się także w wielu miejscach w całym kraju.

Z kolei w sobotę, 16 sierpnia 2025 r., odbędzie się uroczyste otwarcie budowanego od 2020 roku Muzeum Bitwy Warszawskiej w podwarszawskim Ossowie połączone z rekonstrukcją bitwy 1920 roku. Na ekspozycji zobaczyć będzie można m.in. związane z uczestnikami bitwy artefakty. W ramach imprezy zaplanowane są m.in. pokazy współczesnego i historycznego sprzętu wojskowego czy występy Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze” oraz Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego oraz – jak zapowiada MON – „tradycyjny poczęstunek wojskowy”.

PAP/AJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 sierpnia 2025