Polskie systemy antydronowe wysokiej jakości

SkanDron

Optoelektroniczny, wykorzystujący wiązkę laserową, system wykrywania nawet bardzo małych dronów, jest gotowy do wdrożenia. SkanDron powstał w zeszłym roku, pracuje nad nim konsorcjum pod kierunkiem Wojskowej Akademii Technicznej; jego kontynuacją naukową jest projekt JERZYK.

System SkanDron

.System SkanDron bardzo trudno zakłócić, w przeciwieństwie do technologii radarowych; łączy wykrywanie i śledzenie dronów z ich neutralizacją.

Laserowy system wykrywania i śledzenia nisko latających obiektów SkanDron to skaner laserowy, nad którym naukowcy z Instytutu Optoelektroniki Wojskowej Akademii Technicznej pracowali ponad cztery lata. Już na etapie prototypu technologia otrzymała nagrodę Defender na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w 2021 roku.

Urządzenie samodzielnie monitoruje wybrany sektor nieba w zakresie kąta 120 stopni i lokalizuje pojawiające się obiekty. Kiedy skaner wykryje drona, przekazuje w czasie rzeczywistym jego lokalizację do układu kamer, które przejmują śledzenie obiektu. SkanDron wykrywa i śledzi nawet małe drony z odległości 850 m, a większe lub takie, które lecą wolno, nawet z odległości kilku kilometrów.

Za rozwój SkanDrona odpowiada dyrektor Instytutu Optoelektroniki WAT prof. Krzysztof Kopczyński, a kierownikiem zespołu naukowego jest płk dr hab. inż. Marek Życzkowski, prof. WAT. Projekt był finansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Konsorcjum pod kierunkiem Wojskowej Akademii Technicznej współtworzył Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych i oraz spółki KenBIT i Nordcom.

Możliwość wykrycia najmniejszych dronów

.SkanDron nie tylko wykrywa i śledzi obiekty w przestrzeni, ale jest tak skonstruowany, że w połączeniu z innymi systemami może ułatwiać neutralizację, czyli zestrzeliwanie dronów. – SkanDrona można łatwo zintegrować z dowolnym systemem neutralizacji. Jesteśmy otwarci na rynek, a jednocześnie w Akademii trwają prace nad naszymi własnymi systemami. W ramach programu energii skierowanej przeprowadzono wstępne testy poligonowe broni laserowej i generatorów impulsu elektromagnetycznego z pozytywnymi wynikami. To może być wspólna propozycja WAT do zaimplementowania w ochronie granic – system skanujący i jednocześnie neutralizujący nawet najmniejsze, nisko latające drony o wymiarach 18 cm x 32 cm – powiedział płk Marek Życzkowski.

Jak wyjaśnił, skaner laserowy to specyficzne urządzenie, które trudno jest zakłócić. Po pierwsze trzeba w ogóle wiedzieć, że zostało użyte, ponieważ promieniowanie jest niewidzialne i trudno tej technologii przeciwdziałać. To duża zaleta w przeciwieństwie do radarów, które są podatniejsze na zakłócenia – można je „oślepić”.

Wyznaczone przez skaner laserowy precyzyjne dane o położeniu wykrytego obiektu, przekazywane są programowo do modułu sterowania głowicą optoelektroniczną (dualną kamerą wizyjną i termowizyjną). Moduł ten ustawia właściwy kierunek obserwacji kamery oraz optymalne parametry powiększenia, dzięki elektronicznie regulowanemu zoomowi. Pozwala to na wizualne odwzorowanie podejrzanego obiektu i umożliwia operatorowi systemu jego weryfikację.

SkanDRON był opracowywany jako urządzenie do ochrony granic i infrastruktury krytycznej, czyli np. budynków, mostów, tam czy obiektów strategicznych. Jego zadaniem jest wytwarzanie trwałej bariery ochronnej, która sygnalizuje przelot małych obiektów – takich, które najtrudniej wykryć, ponieważ lecą bardzo nisko, np. nad drzewami, i radary ich praktycznie nie widzą. W strefie przygranicznej często wykorzystywane są do przemytu.

– Zasada działania skanera laserowego jest taka, że urządzenie nie może być w ruchu podczas działania. Aby zidentyfikować drona w przestrzeni skanowanej, czyli – mówiąc kolokwialnie – wypatrzyć go na niebie, powinien być ustawiony na stabilnym gruncie, na platformie lub na dachu budynku. Aby skutecznie chronić granicę, można rozmieścić takie urządzenia w odległości około kilometra od granicy na specjalnie w tym celu przygotowanych postumentach. SkanDron ma własne zasilanie i może działać przez kilka godzin, można też do niego doprowadzić zasilanie zewnętrzne – objaśnił naukowiec.

Wdrożenie optoelektronicznej innowacji wymaga zamówienia i wyprodukowania nawet kilkuset takich urządzeń. Rozmowy w tej sprawie prowadzone są m.in. z firmą PIT-Radwar.

Projekt JERZYK

.Płk Życzkowski podkreślił, że choć projekt się zakończył i powstały dwa prototypy, to sama technologia jest rozwojowa i ma swoją kontynuację w Wojskowej Akademii Technicznej. Projekt JERZYK którego liderem jest Wydział Mechaniczny, ma usprawnić zadania związane z ochroną infrastruktury krytycznej, obiektów i mienia, ale także z zabezpieczaniem imprez masowych i osób. Instytut Optoelektroniki wykonuje na rzecz tego projektu podwójny skaner, który „omiata” 360 stopni, na podobieństwo kopuły ochronnej.

System będzie wykorzystywał radary, kamery optoelektroniczne, sensory radioelektroniczne, moduły zakłócające oraz własne drony neutralizacyjne. Dodatkowa głowica optoelektroniczna umieszczona będzie na dronie obserwacyjnym. Taki układ sensorów pozwoli na wykrycie, rozpoznanie i neutralizację dronów, przede wszystkim mikro- i mini-, na każdej wysokości przelotowej.

System jest obecnie rozwijany dla celów pokojowych, jednak poza systemami neutralizacji radiowej zaprojektowano także system neutralizacji kinetycznej – wychwytu drona agresora z użyciem roju dronów i autorskiej wyrzutni siatki, dzięki której możliwe jest bezpieczne i kontrolowane sprowadzenie agresora na ziemię.

Mobilny system do zwalczania bezzałogowych statków powietrznych (BSP) klasy mikro i mini – „JERZYK” będzie działał w ruchu, projekt rozwijany jest w ramach programu Szafir Narodowego Centrum Badań i Rozwoju przez konsorcjum z udziałem Wojskowej Akademii Technicznej (lider), Flytronic S.A. oraz AMZ-KUTNO S.A. Projekt rozpoczął się w 2023 roku, a jego zakończenie przewidziane jest na 2027 rok.

Inteligentna broń

.Pasjonat języków i kultury, Jan ŚLIWA, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „W wielu krajach rozwijane są autonomiczne pojazdy lądowe, morskie i powietrzne. Szczególnie interesująca jest ich współpraca z innymi pojazdami załogowymi i bezzałogowymi. I tak Boeing MQ-25 Stingray może służyć jako latający tankowiec. X-62 VISTA został wytrenowany do walk z samolotami załogowymi przy prędkościach do Mach 1,6 i minimalnej odległości 600 m. Wymaga to błyskawicznej oceny sytuacji, wyznaczenia trajektorii lotu (w przeliczeniu na ciąg silnika i pozycje lotek) oraz korekty w zależności od zachowania przeciwnika. Jest to dość odległe od konwersacyjnej sztucznej inteligencji typu ChatGPT”.

„Niektóre mogą działać w kluczu złożonym z kilku bezzałogowców pod dowództwem samolotu z pilotem jako „lojalni skrzydłowi” (loyal wingmen). Wszystkie samoloty w kluczu zbierają informacje o otoczeniu, przesyłają je drogą radiową do lokalnego centrum, gdzie są integrowane w całościowy, przejrzysty obraz, rozsyłany z powrotem do uczestników. Bezzałogowce mają własne sensory i lokalną inteligencję oraz potrafią kooperować. Od dowódcy przyjmują zgrubne polecenia („Leć za samolotem X i zniszcz go, zaatakuj cel naziemny Y”), a szczegółowe sterowanie musi być już zrealizowane autonomicznie. Sterowanie kluczem musi być odporne na zestrzelenie któregoś z bezzałogowców oraz przetrwać wypadnięcie dowódcy. Można sobie wyobrazić, jak trudno jest stworzyć odpowiednie niezawodne algorytmy sensoryki i sterowania”.

„Oprócz firm amerykańskich czy chińskich (AVIC Dark Sword) uczestniczą w tym wyścigu również Turcy (Baykar Bayraktar Kızılelma). Tak – Turcy. Pozostawiam to bez komentarza”.

„Ludzki dowódca nie musi uczestniczyć w misji inteligentnych pojazdów w ogóle. Przykładem są inteligentne rakiety dalekiego zasięgu zwalczające okręty, Long-Range Anti-Ship Missile (LRASM). Stosują one wiele metod zmniejszenia wykrywalności – specjalna geometria i materiały, redukcja wydzielania ciepła i hałasu. Latają tuż nad wodą, potrafią korygować tor, by omijać przeszkody. Można stosować nawigację GPS i łącze satelitarne dla przyjmowania komend i informowania o sytuacji, ale komunikacja bezprzewodowa używana jest oszczędnie. Rakiety potrafią ze sobą współpracować. Przetestowano np. skoordynowany atak czterech rakiet wysłanych z dwóch samolotów” – pisze Jan ŚLIWA w tekście „Inteligentna broń” – cały artykuł [LINK]

PAP/Karolina Duszczyk/eg

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 września 2025
Fot. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju