Radmiła SZEKERINSKA: 2 proc. na obronność to za mało, abyśmy się obronili

2 proc. na obronność to za mało, abyśmy się obronili

Photo of Radmiła SZEKERINSKA

Radmiła SZEKERINSKA

Zastępca Sekretarza Generalnego NATO, macedońska polityk. Wcześniej w 2004 r. pełniła dwukrotnie funkcję p.o. premiera Macedonii, zasiadała w parlamencie tego kraju oraz pełniła urząd minister i wicepremier Macedonii.

Zacieśnianie współpracy pomiędzy UE i NATO to jeden z moich priorytetów w roli zastępcy Sekretarza Generalnego NATO – twierdzi Radmiła SZEKERINSKA

.Kwestia obronności Unii Europejskiej ma ogromne znaczenie dla samej Europy. Jest to jednak równie ważna kwestia dla NATO, gdyż jest ona nierozerwalnie powiązana z bezpieczeństwem transatlantyckim. Ponieważ pochodzę z Macedonii Północnej – a więc spoza grona państw członkowskich UE – można zastanawiać się, czy jestem odpowiednią osobą, aby mówić o współpracy NATO-UE. Jednak właśnie z uwagi na moją przynależność narodową głęboko wierzę, że mój kraj doskonale pokazuje, jak ważna, wartościowa i korzystna może być ta współpraca.

Współpraca między NATO a UE przeszła w ostatnich latach długą drogę. Nasze bliskie partnerstwo jest nieocenione, szczególnie w kontekście wspierania Ukrainy, odbudowy transatlantyckiej bazy przemysłu obronnego oraz wzmacniania naszej odporności. W tych wszystkich kwestiach współpraca NATO-UE odgrywa bardzo korzystną rolę, a to jedynie kilka przykładów. Nasza współpraca jest naprawdę szeroka – zarówno pod względem charakteru, zakresu, jak i niemalże samego DNA. Zacieśnianie współpracy pomiędzy UE i NATO to jeden z priorytetów dla mnie w roli Zastępcy Sekretarza Generalnego NATO. Właśnie dlatego chcę podkreślić, że partnerstwo NATO-UE ma ogromne znaczenie dla Sekretarza Generalnego Marka Ruttego. Utrzymuje on regularne kontakty ze swoimi odpowiednikami w instytucjach UE.

.Sekretarz Generalny NATO spotkał się z komisarzem ds. obrony i przestrzeni kosmicznej Andriusem Kubiliusem. Ponadto wcześniej Sekretarz Generalny i ja uczestniczyliśmy w szeregu działań oraz spotkań z członkami Parlamentu Europejskiego. Wszystko to pokazuje, że dialog polityczny między naszymi organizacjami jest silny, a w tych niebezpiecznych czasach dla naszego bezpieczeństwa intensyfikacja współpracy jest kluczowa. To powinien być nasz wspólny cel.

Jest to tym bardziej istotne, że mamy do czynienia z zaciekłymi rywalami, którzy podważają nie tylko nasze bezpieczeństwo, ale także nasz styl życia. Po jednej stronie mamy Rosję, która wyraźnie przestawiła się na tory wojenne. W 2025 roku Rosja planuje przeznaczyć jedną trzecią swojego budżetu narodowego na wojsko – to naprawdę rekordowe wydatki militarne. Przemysł zbrojeniowy produkuje tam broń bez przerwy, dzień i noc. Po drugiej stronie mamy Chiny, które znacznie rozbudowują swoje siły zbrojne. Intensywnie inwestują w amunicję, przełomowe technologie i rozbudowę swojego arsenału nuklearnego – bez przejrzystości, bez ograniczeń i bez jasnych zamiarów.

Tymczasem wiele innych zagrożeń nadal się utrzymuje – od terroryzmu i proliferacji broni jądrowej po zmiany klimatyczne. Coraz częściej jesteśmy świadkami kampanii destabilizacyjnych wymierzonych w państwa Europy, takich jak cyberataki, akty sabotażu i dezinformacji. W obliczu tak skomplikowanego środowiska bezpieczeństwa, które nas otacza, NATO i Unia Europejska mają wszelkie powody, by współpracować jeszcze ściślej. Współpraca transatlantycka czyni nas wszystkich silniejszymi.

Naszym priorytetem musi być większe i efektywniejsze inwestowanie w obronność oraz przyspieszenie produkcji sprzętu dającego kluczowe zdolności obronne. W ostatnich latach kraje członkowskie NATO zwiększyły wydatki na obronność. Obecnie dwie trzecie wszystkich członków NATO przeznacza na ten cel co najmniej 2 proc. To z pewnością dobra wiadomość. Zła wiadomość jest jednak taka, że 2 proc. to za mało.

.Kraje członkowskie NATO będą wydawać na obronność znacznie więcej niż 2 proc., aby odbudować nasze zapasy, pozyskać broń daleko zasięgu i systemy obrony powietrznej oraz zintegrować zaawansowane technologie w naszych siłach zbrojnych. Potrzebujemy tego wszystkiego, a nawet więcej, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo w nadchodzących latach. Sekretarz Generalny będzie kontynuował rozmowy z Sojusznikami na ten temat w okresie przed następnym szczytem NATO, który odbędzie się w Hadze pod koniec czerwca 2025 r. To z pewnością jeden z jego priorytetów.

Pierwszą z najważniejszych spraw są wydatki na obronność, drugim równie ważnym zagadnieniem jest produkcja obronna. Mamy jeszcze sporo do zrobienia, aby przyspieszyć rozwój transatlantyckiego przemysłu obronnego. W niektórych obszarach jest on nadal zbyt mały, zbyt rozdrobniony i zbyt wolny – szczególnie w Europie. Dlatego nie jesteśmy jeszcze tam, gdzie powinniśmy być. Co gorsza, jeśli sytuacja się nie zmieni, jeśli nie będziemy szybsi, lepsi, jeśli nie będziemy wydawać więcej i mądrzej, ryzykujemy, że pozostaniemy w tyle za Rosją. A zatem musimy działać lepiej i szybciej.

UE odgrywa swoją rolę. Zwiększa wysiłki na rzecz podniesienia gotowości obronnej Europy, uzupełnia braki militarne oraz wzmacnia europejską bazę przemysłu obronnego. W NATO przyjmujemy te działania z radością. Są one ważne dla naszego wspólnego bezpieczeństwa i przyczyniają się do lepszego transatlantyckiego podziału odpowiedzialności. Ważne jest, abyśmy pracowali w tandemie – a więc wspólnie.

Musimy unikać dublowania istniejących struktur i tworzenia nowych barier między krajami sojuszniczymi. To doprowadziłoby tylko do podniesienia kosztów, skomplikowania produkcji i utrudnienia innowacji. To nie leży w naszym interesie, zwłaszcza gdy Rosja, Chiny, Korea Północna i Iran zwiększają swoją współpracę przemysłową obronną do naprawdę bezprecedensowych poziomów. Musimy lepiej wykorzystywać swoje mocne strony i doświadczenia. Przemysł sojuszniczy spoza UE wnosi niezbędną wiedzę technologiczną i zdolności przemysłowe, by zwiększać zdolności obronne. Jak najpełniejsze zaangażowanie jest niezbędne dla naszego bezpieczeństwa w Europie i w całym obszarze euroatlantyckim. Musimy również lepiej wykorzystywać narzędzia, które mamy w naszych organizacjach, i łączyć nasze zasoby. Dzięki temu osiągniemy znacznie lepsze wyniki.

W obszarze zdolności obronnych mamy naprawdę dobre przykłady. Jednym z nich jest Międzynarodowa Flota Wielozadaniowych Tankowców-Transportowców. EDA, agencja, która gości nas dzisiaj, zebrała zapotrzebowanie międzynarodowe na ten projekt i zapewniła ramy prawne. NATO utrzymuje te zdolności. W efekcie mamy naprawdę najwyższej klasy zdolności w zakresie tankowania w powietrzu, transportu lotniczego i ewakuacji medycznej w powietrzu.

.To właśnie takie przykłady powinniśmy wykorzystywać, aby iść do przodu. Powinniśmy kontynuować, ale także wzmacniać dobrą współpracę NATO i Unii Europejskiej. To ma ogromne znaczenie dla naszego przyszłego bezpieczeństwa.

Radmiła Szekerinska

Wystąpienie wygłoszone 22 stycznia 2025 r. podczas konferencji Europejskiej Agencji Obrony „Nowe horyzonty Unii Europejskiej w zakresie obronności”.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 stycznia 2025