
Polska dokonuje największych zakupów uzbrojenia w całym Sojuszu
Dzisiaj Polska dokonuje w Stanach Zjednoczonych zakupów uzbrojenia na skalę największą w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. Wyrzutnie rakietowe Himars, system obrony przeciwrakietowej Patriot, myśliwce F–35, najnowsza generacja czołgów Abrams czy wreszcie druga – po Stanach Zjednoczonych – liczba śmigłowców szturmowych Apache, na których dostawę umowę podpisaliśmy niedawno – twierdzi Andrzej DUDA
.Dziękuję bardzo za zaproszenie na tę bardzo ważną, dla mnie symboliczną i poniekąd wzruszającą uroczystość. Nigdy nie zapomnę tego, że po raz pierwszy w życiu usłyszałem o idei budowy w Polsce amerykańskiej bazy rakietowej w ramach tarczy antyrakietowej w 2008 roku. Byłem wtedy najmłodszym ministrem w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej, Pana Profesora Lecha Kaczyńskiego. I to właśnie Profesor Lech Kaczyński mówił mi o tej niezwykle ważnej dla bezpieczeństwa Polski idei. Rozmawiał zresztą ze mną wtedy – przynajmniej częściowo – w obecności Pana Ministra Witolda Waszczykowskiego, który wtedy z ramienia wcześniej polskiego rządu był odpowiedzialny za kwestię tej niezwykle ważnej strategicznej inwestycji. Bardzo dziękuję, że Pan Minister został dzisiaj na tę uroczystość zaproszony.
Wtedy Pan Prezydent Lech Kaczyński powiedział do mnie tak: „Andrzej, te rakiety nie będą broniły Polski, bo to będą rakiety do obrony przed pociskami balistycznymi. W istocie tak naprawdę będą chroniły tereny daleko, daleko od Polski przed rakietami, które potencjalnie mogą być wystrzelone np. z Iranu. Ale to będzie amerykańska baza rakietowa, w której będą amerykańskie tajemnice wojskowe, w której będą jedne z największych sekretów Stanów Zjednoczonych i której Stany Zjednoczone będą strzegły. I to jest bardzo ważne, bo ta baza amerykańska będzie zbudowana na naszej ziemi, w Polsce, w jej centrum. I od tego momentu, kiedy ta baza tutaj stanie, cały świat będzie widział jasno i wyraźnie, że to nie jest już rosyjska strefa wpływów. I z naszego punktu widzenia – z polskiego punktu widzenia – to strategicznie jest najważniejsze”.
.Ja miałem wtedy 36 lat. Dzisiaj mam 52. Minęło wiele czasu. W 2016 roku tutaj, w Redzikowie, wkopywaliśmy kamień węgielny pod budowę tej bazy. Byłem już wtedy Prezydentem Rzeczypospolitej i był to czas, kiedy podjęte już były decyzje o tym, że w Polsce będą jednostki Sojuszu Północnoatlantyckiego i że państwem ramowym obecności Sojuszu Północnoatlantyckiego w Polsce będą Stany Zjednoczone. I że będą także na mocy umów dwustronnych obecne wojska amerykańskie.
Dzisiaj żołnierze Stanów Zjednoczonych stacjonują w Polsce w wielu miejscach, w sumie jest ich około 10 tys. Możemy z całą pewnością powiedzieć, że Stany Zjednoczone rzeczywiście – obecnie również w tym znaczeniu czysto fizycznym – są gwarantem bezpieczeństwa Rzeczypospolitej, tak jak i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego; dziś, w dobie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, przede wszystkim jego wschodniej flanki.
Dzisiaj my – jako Polska – dokonujemy w Stanach Zjednoczonych zakupów uzbrojenia na skalę największą w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. Wyrzutnie rakietowe Himars, system obrony przeciwrakietowej Patriot, myśliwce F–35, najnowsza generacja czołgów Abrams czy wreszcie druga – po Stanach Zjednoczonych – liczba śmigłowców szturmowych Apache, na których dostawę umowę podpisaliśmy niedawno. I nie tylko w tym sensie militarnym wewnątrz Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale także w tym sensie politycznym – z całą pewnością można powiedzieć, że relacje pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi są najlepsze w historii.
Ale my nie zapominamy o tym w Polsce, że wśród wielu wichrów historii, kiedy często się zdarzało, że byliśmy porzucani przez naszych sojuszników i zostawiani na pastwę agresorów, w 1918 roku odzyskaliśmy niepodległość i powstało niepodległe, suwerenne państwo polskie na powrót po 123 latach między innymi dzięki temu, że Prezydent Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilson zawarł Polskę niepodległą, suwerenną wśród swoich 14 punktów, które ogłosił w styczniu 1918 roku jako punkty na przyszłość dla Europy, w której zakończy się I wojna światowa.
I dlatego przez te już ponad sto lat my, Polacy – ja nie mówię o komunistycznych władzach Polski przez 45 lat – my, Polacy, traktujemy Stany Zjednoczone jako przyjaciela, sojusznika. I dlatego witaliśmy i witamy żołnierzy amerykańskich w Polsce z wielką serdecznością jako przyjaciół i cieszymy się, że Stany Zjednoczone tę swoją kolejną infrastrukturę militarną umieściły na naszym terytorium.
I dlatego powtórzę jeszcze raz to, co w zaciszu gabinetów mówiłem przez ostatnie lata do Prezydentów Stanów Zjednoczonych i do amerykańskich Panów Admirałów i Generałów, z którymi miałem przyjemność rozmawiać: „Jeżeli gdzieś na świecie ktoś jest niezadowolony, że ma u siebie żołnierzy amerykańskich i amerykańską bazę, to przyjedźcie do nas, my serdecznie zapraszamy. Przenieście się. My zawsze będziemy Was witali z radością”.
I pozwólcie, że sobie zażartuję, tak jak kiedyś odpowiedziałem na pytanie Generała Hodgesa, który w takiej rozmowie w 2016 roku zapytał mnie: „Panie Prezydencie – siedzieliśmy w takim małym pokoju w czasie manewrów Dragon – dlaczego tak bardzo chcecie, żeby nasza armia była tutaj, u Was?”. Ja wtedy uśmiechnąłem się i powiedziałem: „Panie Generale, wie Pan, w naszych dziejach, zwłaszcza tych ostatnich stuleci, kilkakrotnie byliśmy napadani przez Rosję pod różnymi jej postaciami: carską, sowiecką. Okupowali nas, mordowali. Nie było lekko. My jesteśmy bohaterscy i raz nam się udało z Rosją wygrać. Wcale nie tak dawno temu, w 1920 roku, zwyciężyliśmy w wojnie z Rosjanami, z Rosją komunistyczną. Ale dzisiaj dopiero odbudowujemy naszą armię, jeszcze nie ma ona takiego potencjału, jak byśmy chcieli. Ale Wy jesteście najpotężniejszą i najbardziej waleczną armią na świecie: armia amerykańska. I dlatego my po prostu wierzymy, że Wam nie wypada uciekać. Będziecie stali i nie dacie się stąd usunąć. A to wystarczy”. Pamiętam, że Pan Generał się śmiał. Ale pokiwał głową.
.W tej radosnej atmosferze jeszcze raz witam naszych amerykańskich przyjaciół w Redzikowie, w Polsce, na Pomorzu. Witam wszystkich – witam Pana Admirała, witam Pana Komandora, witam wszystkich oficerów i żołnierzy. I cieszę się ogromnie z tego, że oficjalnie otwieramy tę bazę, która będzie – tak jak i armia Stanów Zjednoczonych – broniła wolności i bezpieczeństwa świata.
Jeszcze raz bardzo dziękuję władzom Stanów Zjednoczonych, poszczególnym Panom Prezydentom za podjęcie tych ważnych decyzji. Niech będzie swoistym symbolem to, że w 25 lat po naszym przystąpieniu do Sojuszu Północnoatlantyckiego ta twarda infrastruktura armii Stanów Zjednoczonych i Sojuszu Północnoatlantyckiego jest tutaj, na tej ziemi.
Niech Pan Bóg błogosławi moją ojczyznę, Rzeczpospolitą Polską!
Niech Pan Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki!
Niech Pan Bóg błogosławi wszystkie państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego!
Andrzej Duda
Tekst wystąpienia podczas uroczystości otwarcia bazy przeciwrakietowej w Redzikowie, 13 listopada 2024 r.