Dlaczego sondaże wyborcze się mylą?

Manipulacja sondażami wyborczymi pojawia się jako temat w każdych wyborach, zarówno w wyborach prezydenckich, jak i parlamentarnych i lokalnych. Ośrodki sondażowe świadomie manipulują wynikami prognoz wyborczych i sondaży? Dlaczego sondaże wyborcze się mylą?
Manipulacje sondażowe, świadome działanie ośrodków badawczych, czy błędy?
Dlaczego sondaże tak bardzo się pomyliły? Czy sondaże manipulują wyborcami? Kto i gdzie popełnił błąd, a może była to sondażowa manipulacja zaplanowana od samego początku? Takie pytania padają coraz częściej, w różnych krajach. Z reguły niedoszacowani są kandydaci konserwatywni, prawicowi i antystepowi. Ośrodki badawcze bronią się przed zarzutem o manipulację sondażami na kilka sposobów.
Po pierwsze, szefowie ośrodków sondażowych zwracają uwagę na presję mediów. To media korzystają z sondaży wybiórczo. Niektóre sondaże prezydenckie publikowały z opóźnieniem, nawet sięgające kilka tygodni. Tak np. stało się, gdy jednego z kandydatów poparł lider opinii, przywódca globalnego mocarstwa, wówczas przez kilka dni nie publikowano sondaży, aby nie sygnalizować wyborcom rosnących szans tego kandydata.
Po drugie, to media zdaniem ośrodków badawczych są odpowiedzialne za krzykliwe tytuły artykułów omawiających wyniki sondaży wyborczych. To nie ośrodki badawcze ponoszą odpowiedzialność za wykrzywione tytuły i treści „nagięte” dla potrzeb propagandowych realizowanych przez dane medium. Nadinterpretacja wyników dostarczanych przez ośrodki badawcze, nacisk na wybrany element sondażu przez media a pominięcie zastrzeżeń ośrodków badawczych – to jeden z powodów manipulacji sondażami.
Po trzecie, ośrodki badawcze podkreślają, że w ostatnich dniach przed wyborami mogą pojawić się nieoczekiwane wydarzenia (zarówno w polityce krajowej, jak i w polityce zagranicznej, jednakże wpływające na postawy wyborców w kraju), które wpływają na zmianę preferencji wyborczych w ostatnich godzinach, często nawet w lokalu wyborczym. Badacze nie do końca są w stanie oszacować, jak rozchodzą się aferalne zdarzenia z ostatnich godzin przed rozpoczęciem realnego głosowania – i jak wpływać mogą one na sondaże wyborcze.
Po czwarte, ośrodki badawcze przyznają, że mają problemy z dobraniem próby reprezentatywnej a następnie jej „doważenia”. Stąd margines błędu w sondażach może przekraczać 3 punkty procentowe. Szefowie ośrodków badawczych tłumaczą się, że przygotowując sondaże (czy to sondaże prezydenckie, czy to sondaże w wyborach parlamentarnych) badacze muszą się opierać na próbce, a jej dobór stanowi coraz większy problem. Szczególnie, że są osoby w trudnym położeniu życiowym, niewychodzące z domu, bez dostępu do internetu czy telefonu, które głosują wcześniej niewyrażając swoich opinii. Badacze prowadzący sondaże wyborcze „nie mają szans do nich dotrzeć, w żaden sposób”.
Po piąte, badacze narzekają, że respondenci odmawiają odpowiedzi lub świadomie przedstawiają odpowiedzi zafałszowane. A więc: to respondenci oszukują badaczy. Najczęściej wprowadzają w błąd próbując dopasować się do oczekiwań badaczy, ośrodka sondażowego, bądź dominującej opinii w społeczeństwie (głównie w dominujących mediach). W atmosferze społecznego zastraszenia i presji, co do tego, jak respondenci „powinni myśleć”, spada liczba chętnych do rozmów z badaczami, rośnie też liczba odpowiedzi fałszywych. Zawyżają wyniki osoby, które w ogóle nie planują głosowania, choć to deklarują w rozmowach z badaczami, bądź w internetowych ankietach.
Pytania zmanipulowane od samego początku
Coraz częściej zdarzają się manipulacje w sondażach wyborczych dokonywane przez badaczy, najczęściej pod presją zleceniodawców, sprowadzające się do pojawienia się już w treści pytania tezy sprawiającej, że odpowiedź respondenta będzie oczywista.
Sposób sformułowania pytania, a także tzw. sugestywnych pytań podprowadzających, a więc pytań wcześniej zadanych w tej samej ankiecie (które później nie muszą być ujawniane), sprawia, że zleceniodawca otrzymuje wyniki takie, jakich oczekuje.
O ile w ogóle – a to jeszcze inny problem – ankiety są wykonywane.
Bazarek wyborczy i „sondaże wyborcze z palucha”
Nie ma żadnego systemu, presji, organizacji efektywnie dbającej o jakość sondaży wyborczych. Mimo prób podejmowanych przez uczciwie działające ośrodki badawcze, wciąż wyniki sondaży wyborczych i wyniki realnie „wychodzące z urn” silnie się różnią. Nie zawsze jest to zaplanowana manipulacja sondażem wyborczym, częściej dostosowanie się do innych ośrodków sondażowych, własne przekonanie badaczy, niezrozumienie zachodzących w kraju procesów.
Na efekt nie trzeba długo czekać. Mimo że w Stanach Zjednoczonych sondaże wykonywane i publikowane są do ostatniej chwili, zdecydowana większość sondaży w ostatnich wyborach prezydenckich w USA wskazywała porażkę Donalda Trumpa i bezapelacyjne zwycięstwo Kamili Harris.
Decydująca była presja tego „jak wypada myśleć”, „jak wypada głosować”. We wszystkich krajach niedoszacowani są kandydaci o bardziej konserwatywnym, prawicowym, antysystemowym profilu. To, że „bazarek wyborczy”, czyli wcześniejsze przecieki z komisji wyborczych, może być lepszym indykatorem niż profesjonalne sondaże – jest już tylko tematem pobocznym. Nigdy przecież „bazarek wyborczy” nie zastąpi profesjonalnych (jak są przedstawiane) mechanizmów sondażowych.
Jak wiemy, finał wyborów prezydenckich w USA przebiegł zupełnie inaczej. Co ważne, zwycięstwo Donalda Trumpa było tak duże, że w trudnej sytuacji postawiono ośrodki badawcze zarzucając im wprost manipulacje sondażami. Nie miały zbyt silnych kart, aby się przed tymi zarzutami wybronić.
W Polsce zwykle im bliżej wyborów, tym lepiej sondaże odzwierciedlają finalne wyniki wyborcze. Z jednej strony może to oznaczać lepsze dane wyjściowe, z drugiej – chęć uniknięcia totalnej kompromitacji. Choć nie zawsze to się udaje.
Klasyka sondaży prezydenckich w Polsce. Wybory prezydenckie 2015
- Sondaż prezydencki przedwyborczy MillwardBrown dla Faktów TVN (styczeń 2015):
FAWORYT SONDAŻU: Bronisław Komorowski 65 proc.,
PRZEGRANY SONDAŻU:Andrzej Duda 21 proc.
- Sondaż TNS Polska dla Wiadomości TVP (styczeń 2015):
FAWORYT SONDAŻU: Bronisław Komorowski 56 proc.,
PRZEGRANY SONDAŻU: Andrzej Duda 19 proc.
- Sondaż MillwardBrown dla Faktów TVN (styczeń 2015):
FAWORYT SONDAŻU: Bronisław Komorowski 62 proc.,
PRZEGRANY SONDAŻU: Andrzej Duda 18 proc.
- Sondaż Estymator dla Newsweek Polska (luty 2015):
FAWORYT SONDAŻU: Bronisław Komorowski 51 proc.,
PRZEGRANY SONDAŻU: Andrzej Duda 25 proc.
- Sondaż CBOS (luty 2015):
FAWORYT SONDAŻU: Bronisław Komorowski 63 proc.,
PRZEGRANY SONDAŻU: Andrzej Duda 15 proc.
- Sondaż MillwardBrown dla Faktów TVN (marzec 2015):
FAWORYT SONDAŻU: Bronisław Komorowski 46 proc.,
PRZEGRANY SONDAŻU: Andrzej Duda 31 proc.
- Sondaż IBRIS dla Super Expressu (kwiecień 2015):
FAWORYT SONDAŻU: Bronisław Komorowski 40,4 proc.,
PRZEGRANY SONDAŻU: Andrzej Duda 30,6 proc.
- Sondaż Dobra Opinia dla Polska Press Group (maj 2015):
FAWORYT SONDAŻU: Bronisław Komorowski 39,3 proc.,
PRZEGRANY SONDAŻU: Andrzej Duda 31,3 proc.
- Sondaż IBRIS dla Radia Zet (maj 2015):
FAWORYT SONDAŻU: Bronisław Komorowski 36,3 proc.,
PRZEGRANY SONDAŻU: Andrzej Duda 28,3 proc.
A jaki był wynik drugiej tury wyborów prezydenckich 24 maja 2015 r.? Kto wygrał wybory prezydenckie?
* Bronisław Komorowski, mimo że był faworytem mediów i wszystkich ośrodków sondażowych, przegrał otrzymując 48,45 proc. głosów.
* Prezydentem RP został Andrzej Duda zdobywając 51,55 proc. głosów.

Arkadiusz Jordan