Obława na Polaków. Zaplanowana z niemiecką dokładnością
Niemcy, kierując się planem zagłady narodu polskiego, zorganizowały aparat eksterminacji i systematycznie realizowały ją do 1945 r. Ich wybór środków i metod wyniszczania Polaków pozostawał niezwykle zróżnicowany geograficznie, a proces unicestwiania – rozłożony w czasie. Proponowana przez Macieja Jana MAZURKIEWICZA teoretyczna ocena czynów Niemiec w perspektywie prawa międzynarodowego uwzględnia koncepcję zakazu zbrodni ludobójstwa autorstwa polsko-żydowskiego prawnika Rafała Lemkina. Porządkuje też dotychczasowe ustalenia historyków, a jednocześnie aktualizuje zarzucone niegdyś badania prawnicze. Krok po kroku wyjaśnia, jak doszło do jednego z największych, choć dotąd nienazwanych ludobójstw XX w.
Osoby uznane za przywódców, czyli sprawujący władzę, samorządowcy, duchowni, organizatorzy, przedsiębiorcy, społecznicy, weterani powstań, członkowie stowarzyszeń, słowem wszyscy ci, którzy według władz niemieckich nosili w sobie potencjał polonotwórczy, podlegali eksterminacji.
Polacy zasłużeni dla ojczyzny lub mogący działać w jej obronie nie tylko zagrażali niemieckiemu planowi zdobycia przestrzeni życiowej na wschodzie, ale musieli zostać ukarani natychmiastową lub odłożoną na nieodległy czas śmiercią, gdyż Führer podejrzewał ich (co potwierdzały ich życiorysy), że są zdolni rozpowszechniać polskie wzorce narodowe.
Dieter Schenk ofiary likwidacji przez Niemców polskiej warstwy przywódczej (znanej jako „akcja likwidacji jądra polskości” lub „politycznego oczyszczania przedpola”) określił mianem więźniów ochronnych (Schutzhäftlinge). Choć przeznaczeni do eksterminacji przedstawicieli polskich elit często nie byli pojmanymi członkami sił zbrojnych, to uznawano ich za zdolnych do walki na polu zachowania polskiej tożsamości narodowej. Adekwatność tej charakterystyki podkreśla utworzenie obozów jeńców cywilnych w Sztutowie (Zivilgefangenenlager Stutthof) i w gdańskim Nowym Porcie (Zivilgefangenenlager Neufahrwasser), w których umieszczono aresztowanych polskich przywódców, głównie z WMG. Kuriozalnie – z perspektywy prawa międzynarodowego – nazywano ich przy tym jeńcami cywilnymi, co odzwierciedlało punkt widzenia władz niemieckich. W wypadku udowodnienia silnych związków danej osoby z polskością nie miały znaczenia jej ewentualne deklaracje, że przeszła narodową przemianę. Dotąd niezaangażowani Polacy mogli jednak zredefiniować swój stosunek do niemczyzny, np. przez złożenie stosownej deklaracji narodowościowej. Podobnie postępowano ze zrabowanymi polskimi dziećmi przeznaczonymi do germanizacji – ich wina nie mogła jeszcze zostać udowodniona (uwaga nie dotyczyła bardziej świadomych dzieci starszych, uczestniczących np. w działalności harcerskiej).
Prima facie sytuacja pozostałej części społeczeństwa wydawała się korzystniejsza niż polskich przywódców. Adolf Hitler, jak wynika z analizowanych dokumentów dotyczących ataku na Polskę, pragnął wykorzystać ludność polską jako tanią siłę roboczą, aby zapewnić aprowizację Niemcom. Zasoby żywności i innych towarów z nieodległego od Rzeszy obszaru miały przyczynić się do zwycięstw w planowanej wojnie przeciwko państwom zachodnim.
Obrany przez Führera kierunek działania pozwala stwierdzić, że eksterminacja pozostałych Polaków miała zostać odłożona do momentu, gdy wystąpią warunki korzystne dla jej realizacji. Hierarchizacja celów (za priorytet uznano eliminację Żydów) nie wpływała na stosunek do Polaków. Mieli być wyniszczeni wszyscy przedstawiciele tego narodu.
Natychmiastowa likwidacja wszystkich Polaków nie wchodziła w rachubę. Brak środków technicznych, inne zadania, niedostateczna ilość kadr zdolnych wykonać egzekucję, wreszcie ewentualny opór części opinii publicznej w kraju i za granicą – wszystko to sprawiało, że naród polski należało eksterminować etapami. Najpierw dokonano selekcji, wybrano Polaków, których trzeba było zamordować w pierwszej kolejności. Ogólnie działania podjęte w tym kierunku można określić mianem przygotowania.
W praktyce polegało to na zebraniu danych na temat dotychczasowej aktywności osób wstępnie uznanych za polskich przywódców lub wrogów niemczyzny. Rozpracowaniem operacyjnym zajęła się głównie Służba Bezpieczeństwa Reichsführera SS (Sicherheitsdienst des Reichsführers SS, SD). Była tajną służbą informacyjną partii narodowosocjalistycznej i formacją SS, którą Reinhard Heydrich od 1931 r. organizował po to, by kontrolować i zwalczać opozycję. W stosunku do Gestapo, tajnej policji państwowej, również kierowanej przez Reinharda Heydricha, SD pełniła funkcję uprzedzającą. Gromadziła i opracowywała materiały dotyczące środowisk uznanych za niebezpieczne. Obserwacje w formie ekspertyz i ocen sytuacyjnych pozwalały funkcjonariuszom Gestapo prowadzić postępowania śledcze.
Do momentu, gdy 27 września 1939 r. na rozkaz Heinricha Himmlera powołano Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (Reichssicherheitshauptamt, RSHA), aparat służby bezpieczeństwa SS składał się z centralnego Głównego Urzędu Służby Bezpieczeństwa (SD-Hauptamt) i struktur terenowych, ograniczonych terytorialnie do jednostek administracji wojskowej (SD-Oberabschnitte) i państwowej (SD-Abschnitte i SD-Aussenstellen). Główny Urząd Służby Bezpieczeństwa został podzielony na trzy podstawowe Urzędy (Ämter): I – pod nazwą Administracja i Prawo (Verwaltung und Recht), II – Kraj (Inland), III – Wywiad (Abwehra); dodatkowo istniał Urząd do Zadań Specjalnych (Amt zur besonderen Verfügung). Urzędy zasadnicze składały się z wydziałów centralnych (Zentralabteilungen), wydziałów głównych (Hauptabteilungen), wydziałów (Abteilungen) i referatów (Referate).
Co najmniej od 7 października 1938 r., kiedy pracownikom Urzędu II oświadczono, że sprawy polskie nabrały priorytetowego znaczenia, rozpoczęły się zabiegi, aby zintensyfikować działalność agenturalną i dywersyjną. Zadania mieli wykonywać członkowie mniejszości niemieckiej mający polskie obywatelstwo. Rejestrowali ich pracownicy Wydziału Głównego II/21 Naród (Volkstum), następnie wybranych kandydatów szkolono w Niemczech. Od stycznia 1939 r. SS-Sturmführer Ernst Damzog, funkcjonariusz SD, a zarazem inspektor graniczny odcinka Wschód (Grenzinspekteur Ost), instruował kierownictwa placówek policji państwowej (Staatpolizeistellen) przy granicy z Polską, jakie przedsięwzięcia eksterminacyjne należy wykonać w przyszłości. Przygotowywano zwierzchników policji państwowej z Wrocławia, Opola, Frankfurtu nad Odrą i Legnicy. W kwietniu 1939 r. do zaangażowanych w zbieranie i opracowywanie danych o volksdeutschach placówek nadrejonów SD (SD-Oberabschnitte) w Szczecinie (Północ), Berlinie (Wschód), Królewcu (Północny Wschód), Wrocławiu (Południowy Wschód) i Düsseldorfie (Zachód) Urząd II wysłał żądanie, aby przedstawiły raporty z dotychczasowej aktywności. Tylko placówkę SD na zachodzie Niemiec, z siedzibą w Düsseldorfie, poproszono, by przeanalizowała działalność członków mniejszości polskiej zamieszkujących Zagłębie Ruhry, zatrudnionych głównie w tamtejszym górnictwie.
22 maja 1939 r. w Głównym Urzędzie Służby Bezpieczeństwa powołano Centralę II P(olska), czyli Zentralstelle II P(olen). Formalnie jednostka została podporządkowana SS-Standartenführerowi Franzowi Siksowi, szefowi Urzędu II, a jej pracami kierował SS-Obersturmführer Hans German, referent Wydziału II/212, pod nazwą Mniejszości (Minderheiten). Pracowników centrali zobligowano, by opracowali problematykę niemczyzny w Polsce w zakresie światopoglądowym, politycznym, kulturalnym, gospodarczym i propagandowym. Referenci ds. polskich zgromadzili w tej jednostce również akta personalne i rzeczowe dotyczące polskich przywódców wybranych do przyszłej fizycznej likwidacji. Korzystali przy tym z wielu źródeł, informacje uzyskali m.in. od organizacji społecznych i państwowych prowadzących badania wschodnie (Ostforschung). Stworzyli kartotekę operacyjną, która – jak napisał w notatce służbowej Helmut Knochen – „musi być oddana ewentualnym grupom operacyjnym”. Jak wskazał Alwin Ramme, na bazę danych składały się następujące kartoteki:
– personalna Niemców w Polsce,
– personalna Polaków w Niemczech,
– instytucji Niemców w Polsce,
– instytucji Polaków w Niemczech,
– miejscowości,
– rzeczowa.
Z korespondencji niemieckich władz bezpieczeństwa wynika, że już w czerwcu zaczęto nieoficjalnie opracowywać osławione listy proskrypcyjne, obejmujące dane osób wrogo nastawionych do Niemców (deutschfeindlich eingestellten Personen), pochodzących nie tylko z Polski, ale również z Wolnego Miasta Gdańska. Zostały one zamieszczone w „Specjalnej księdze gończej dla Polski” („Sonderfahndungsbuch Polen”).
Grzegorz Bębnik ocenił, że Urząd Policji Kryminalnej Rzeszy drukował ewidencję dopiero po 19 września 1939 r., gdyż dopiero tego dnia Gdynię przemianowano na Gotenhafen, czyli dosłownie „port Gotów” (nie podano pruskiej nazwy Gdingen). Na podstawie badań źródłowych zasugerował, że wcześniej w celach operacyjnych funkcjonariusze Einsatzgruppen posługiwali się „tajną listą gończą” (ale nie w ujednoliconej wersji wydawniczej), a członkowie lokalnych organizacji Niemców etnicznych – najprawdopodobniej miejscowi – stworzyli listy, które stały się podstawą „Specjalnej księgi”. Przykładem takiego rejestru, wykorzystywanego przez członków górnośląskiej Sonderformation „Ebbinghaus”, była „regionalna księga gończa”, zawierająca indeks alfabetyczny, zatytułowany „Związek rezerwistów i powstańcy” (jest obecnie przechowywana w Miejskiej Placówce Muzealnej w Mikołowie). Bardzo prawdopodobne, że również członkowie Selbstschutzu na Pomorzu Gdańskim i w Wielkopolsce jeszcze przed uzyskaniem oficjalnej wersji „Specjalnej księgi” działali na podstawie własnych informacji, w pewnej mierze uwierzytelnionych i zaakceptowanych przez władze niemieckie w związku z ich uprzednim przekazaniem pracownikom konsulatów, ambasad i organizacji mniejszości niemieckiej.
18 lipca 1939 r. berlińskie Gestapo wystosowało żądanie, by do 26 lipca 1939 r. dane osób zaangażowanych w antyniemieckie ekscesy w Polsce przesłać do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeszy (Reichsministerium des Auswärtigen). W rzeczywistości zbierano informacje przydatne do opracowania list jednostek wyznaczonych do eksterminacji planowanej po napadzie na Polskę. Ministerstwo otrzymało materiały od niemieckich placówek dyplomatycznych w kraju, które z kolei pozyskały je od konfidentów. Dostarczone do Berlina wykazy przygotowali pracownicy m.in. konsulatu w Łodzi (11 lipca 1939 r., a więc jeszcze przed oficjalnym żądaniem Gestapo), konsulatów generalnych w Toruniu (18 sierpnia 1939 r.) i Katowicach (4 lipca 1939 r., gdzie skorzystano ze wsparcia członków niemieckich stowarzyszeń JdP i DVB, o których poniżej) oraz ambasady w Warszawie (25 lipca 1939 r.).
Na listach umieszczono dane np. członków Polskiego Związku Zachodniego, Związku Mazurów (Masurenbund), przedstawicieli władz, duchownych, przedsiębiorców i dziennikarzy lokalnej prasy polskiej, a zatem nie byli to sprawcy ani organizatorzy wystąpień antyniemieckich.
Na pierwszych dwóch stronach „Specjalnej księgi” z 1939 r. zamieszczono stosowne objaśnienia oraz instrukcję jej użytkowania. Jeśli nazwiska poszukiwanego nie opatrzono dodatkowymi znakami ani sygnaturami akt albo umieszczono przy nim „÷” lub „x”, oznaczało to, że proskrybowanego należy zatrzymać i przekazać podanym w zaleceniach wydziałom Gestapo. Litery „E G” przy nazwisku wskazywały, że chodzi o zbiegłego, zwolnionego tudzież aresztanta, natomiast „E K” i „E Gr” – że poszukiwanego trzeba zatrzymać dla pobliskiej placówki Einsatzkommando lub Einsatzgruppe.
.Przeznaczonych do wydania Gestapo, Einsatzgruppen lub Einsatzkommandos należało doprowadzić do najbliższej placówki lub jednostki centralnej policji państwowej, a także natychmiast i bezpośrednio poinformować o tym fakcie organ ścigania i wskazać miejsce przebywania zatrzymanego. Z kolei zbiegłych lub zwolnionych skazanych i aresztantów trzeba było dostarczyć do pobliskiej placówki służbowej policji kryminalnej (Kripo). Do czasu wyjaśnianie ich sytuacji prawnej należało te osoby przetrzymywać w areszcie prewencyjnym. Zawiadomienie o zatrzymaniu musiało zostać przekazane do urzędu policji kryminalnej Rzeszy, by wykreślić poszukiwanego z ewidencji.
Maciej Jan Mazurkiewicz
Fragment książki „Ludobójstwo Niemiec na narodzie polskim (1939-1945). Studium historycznoprawne, Warszawa 2021, wyd. Instytutu Pamięci Narodowej [LINK]