I rozbiór Polski. Jak Rzeczpospolita zmniejszyła się o jedną trzecią?
Upadek Rzeczpospolitej Obojga Narodów w drugiej połowie XVIII wieku to proces równie doniosły, co zagadkowy. W jaki sposób ogromne państwo, liczące prawie milion kilometrów kwadratowych i kilkanaście milionów mieszkańców, tak szybko zniknęło z map? I rozbiór Polski przeprowadzono w kilku etapach, ale do rangi symbolu urosła data 5 sierpnia 1772 roku, gdy Prusy, Rosja i Austria podpisały traktat rozdzielający pomiędzy siebie ziemie Rzeczpospolitej. W rocznicę tego wydarzenia warto przyjrzeć się jego przyczynom i skutkom.
Sytuacja wewnętrzna w Polsce przed rozbiorem
.Ziemie polskie były rozdzierane wewnętrznymi konfliktami od długiego czasu. W pierwszej połowie XVIII wieku kraj nawiedzały liczne wojska nieprzyjacielskie, ale szlachta skupiała się przede wszystkim na rywalizacji z oponentami politycznymi. Spory nasilały się szczególnie w czasach bezkrólewi, gdy pojawiała się konieczność wyboru nowego monarchy. Tworzyło to też sporo przestrzeni do ingerowania w sprawy polskie przez obce dwory, aktywnie zaangażowane w powoływanie na tron sprzyjających im ludzi. Elekcja Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1764 roku przebiegła stosunkowo spokojnie, lecz w praktyce była realizacją zamierzeń carycy Katarzyny II i odbyła się pod czujnym okiem przybyłych do Warszawy wojsk rosyjskich.
Autorytet Poniatowskiego już na początku jego panowania był mocno nadszarpnięty. Ucierpiał jeszcze bardziej w toku umiejętnie podsycanych przez rosyjskiego posła Nikołaja Repnina sporów o przyznanie pełni praw politycznych innowiercom (przedstawicielom wyznań innych niż katolickie). Po sejmie z lat 1767–1768, w trakcie którego Rosjanie dopuścili się represji na opozycji, kraj znajdował się w stanie wrzenia. Niebawem poczęły się tworzyć zbrojne zgrupowania szlachty, które przekształciły się później w ruch znany jako konfederacja barska. Związek ten, wśród którego przywódców znaleźli się krajczy wielki litewski Józef Sapieha oraz późniejszy bohater wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych Kazimierz Pułaski, podjął walkę zbrojną zwróconą przeciwko monarsze i wojskom rosyjskim.
Powstanie potrwało cztery lata i zostało stłumione głównie dzięki zaangażowaniu sił przybył zza wschodniej granicy kraju. Wielu konfederatów spotkały represje, w tym wywózki na Syberię. W międzyczasie doszło jednak do jeszcze jednego brzemiennego w skutki wydarzenia. 3 listopada 1771 roku grupa powstańców przedostała się w przebraniach do Warszawy i porwała Stanisława Augusta Poniatowskiego. W krótkim czasie udało się monarchę uratować, między innymi dlatego, że sprawców dopadły wątpliwości co do moralności ich czynu, ale tak bezpośrednie naruszenie nietykalności władcy było z perspektywy ówczesnych realiów szokujące. Podobnie jak i cała konfederacja barska, epizod ten został wykorzystany przez przyszłych zaborców do usprawiedliwienia ich ingerencji w sprawy polskie. Zgodnie z ich propagandą interwencja wynikała z pragnienia uchronienia Rzeczpospolitej przed anarchią i przyjścia z pomocą jej mieszkańcom.
I rozbiór Polski: motywacje zaborców
.Na dekadę przed pierwszym rozbiorem współdziałanie trzech uczestniczących w nim mocarstw wydawało się tylko polityczną mrzonką. Dopiero co zakończyła się wojna siedmioletnia, w której Rosja i Austria walczyły przeciwko Prusom. Austria pragnęła odzyskać za wszelką cenę Śląsk, odebrany jej w 1740 roku przez Prusy. Jednocześnie obawiała się wzrostu wpływów Rosji na Bałkanach i nad Morzem Czarnym. Żaden z sąsiadów Polski nie chciał pozwolić na umocnienie dwóch pozostałych. Aby rozbiór stał się realnym rozwiązaniem, w stosunkach międzynarodowych musiało dojść zatem do sprzęgnięcia się szeregu czynników.
Pierwszym krokiem było zbliżenie Rosji i Prus w 1764 roku. Ich motywacją była chęć współdziałania w ingerowaniu w sprawy polskie. Nie bez znaczenia pozostawało też dążenie króla Fryderyka II do zabezpieczenia wschodnich granic swojego państwa. W okolicy roku 1770 udało się przezwyciężyć wrogość pomiędzy Berlinem a Wiedniem. Cesarz Józef II (rządzący wspólnie ze swoją matką Marią Teresą) oraz kanclerz Wenzel Anton von Kaunitz poczęli rozważać wynagrodzenie sobie utraty Śląska poprzez przyłączenie do swych włości południowo-wschodnich krańców Polski. Lwów miał stać się dla Austriaków substytutem Wrocławia.
Pozostało więc unormować relacje austriacko-rosyjskie. Trwająca wówczas wojna Rosji z Imperium Osmańskim, w której ta pierwsza odnosiła wielkie sukcesy, dostarczyła po temu dobrej okazji. Zaniepokojony dalszym wzrostem wpływów Petersburga na Bałkanach, Józef II podjął wspólnie z Fryderykiem II próbę przekierowania uwagi Katarzyny II na Polskę. Było to dla niego rozwiązaniem bardziej korzystnym od wmieszania się w wojnę ze wschodnim mocarstwem, co przez czas jakiś również rozważano. Caryca wyraziła zainteresowanie. W efekcie wszystkie pionki znalazły się we właściwych miejscach na planszy i można było przystąpić do działania.
I rozbiór Polski: realizacja
.17 lutego 1772 roku Rosja i Prusy podpisały tajny układ w sprawie rychłego dokonania rozbioru Polski. 5 sierpnia w Petersburgu traktat rozbiorowy zawarły ze sobą wszystkie trzy mocarstwa, a po kolejnym miesiącu o sprawie poinformowano stronę polską, żądając od niej legalizacji układu w ustawie sejmowej. Stanisław August Poniatowski był zszokowany rozwojem sytuacji i przez długi czas celowo opóźniał zwołanie parlamentu, jednocześnie prowadząc akcję propagandową w Zachodniej Europie. Nie udało mu się jednak zmobilizować potencjalnych sojuszników. Na początku 1773 roku uległ ostatecznie obcym dworom, gdy pojawiły się z ich strony groźby dokonania kolejnych zaborów.
19 kwietnia 1773 roku rozpoczęły się obrady sejmu rozbiorowego. Jego marszałkiem został specjalnie w tym celu wyselekcjonowany przez Rosjan kuchmistrz wielki koronny Adam Poniński, pobierający za swe usługi sowitą pensję od dworu petersburskiego. Choć na sejm przybyła wyjątkowo mała liczba posłów i senatorów, zrodziła się na nim aktywna opozycja. Przewodzili jej Samuel Korsak, Rupert Dunin i znany ze słynnego obrazu Jana Matejki Tadeusz Rejtan. Ich brawurowe akcje, w tym okupacja sali obrad, nic jednak nie dały. Sejm wyłonił delegację do podpisania traktatów z zaborcami, a 30 września 1773 roku zatwierdził rozbiór.
W wyniku przeprowadzonej grabieży ziem Austria zyskała gospodarczo rozwinięte rejony południowej Małopolski i Rusi, Rosja oparła swe wschodnie granice na pozostającej nie bez znaczenia ekonomicznego Dźwinie, a Prusy połączyły w jedno dwie dotąd rozdzielone polskim Pomorzem części swego państwa. Rzeczpospolita zaś stała się tworem wetkniętym pomiędzy ziemie trzech zaborców, z dostępem do morza na odległej północy i eksklawą w postaci Gdańska, oddzielonego od reszty kraju przez tereny poddane administracji Berlina. Nigdy wcześniej ani później w historii granice Polski nie różniły się tak bardzo od stanu współczesnego.
Potęga mimo woli
.O losach I Rzeczpospolitej oraz jej upadku opowiada w wywiadzie dla „Wszystko co Najważniejsze” brytyjski historyk, specjalista od dziejów Polski i Litwy, PROF. Richard BUTTERWICK-PAWLIKOWSKI.
„Najkrócej rzecz ujmując, można powiedzieć, że Rzeczpospolita była wspólnotą obywateli, których celem była wolność. Nie istniała po to, by wspierać ambicje swoich monarchów, podbijać terytoria, gromadzić bogactwa i zdobywać chwałę. Chodziło o wolność. Tyle że zachowanie tej wolności wymagało utrzymania kruchej równowagi między monarchią, arystokracją (reprezentowaną przez Senat) i demokracją (reprezentowaną przez szlachtę w Sejmie). Wolność, zabezpieczona zbiorowym uczestnictwem obywateli w państwie, była potrzebna do zachowania praw, przywilejów i własności, którymi cieszyli się poszczególni obywatele. A uczestnictwo to wymagało kultywowania i praktykowania cnót obywatelskich, bo tylko w ten sposób ta wolność nie miała osunąć się w nierząd i anarchię.” – ocenia PROF. Richard BUTTERWICK-PAWLIKOWSKI.
Stwierdza on również, że „punkt zwrotny w dziejach Rzeczypospolitej jako suwerennej potęgi nastąpił pod koniec wielkiej wojny północnej trwającej w latach 1700–1721. Wcześniej państwo polsko-litewskie, choć silnie zdecentralizowane, wykazywało się niezwykłą odpornością w poszczególnych wojnach toczonych na jej ziemiach po 1648 roku. Jednak kolejne konflikty okazały się dla Rzeczypospolitej wyniszczające pod względem gospodarczym i demograficznym. W drugiej dekadzie XVIII wieku to wyczerpanie okazało się przytłaczające. Narastały problemy gospodarcze, fiskalne i militarne. Na to jeszcze nałożył się pogłębiający się kryzys zaufania wśród szlachty, który znalazł destrukcyjne ujście w nadużywaniu zasady liberum veto.”
Oprac. Patryk Kuc