Na cmentarzu w Łodzi pochowano szczątki ofiary rosyjskiego terroru z 1905 roku

Doły

Na cmentarzu „Doły” w Łodzi, w mogile-pomniku rewolucjonistów 1905 roku, pochowano szczątki nieznanej ofiary terroru rosyjskiego z początku XX w., odnalezione w 2023 r. w trakcie remontu ul. Legionów, w pobliżu dawnego więzienia carskiego, gdzie wykonywano wyroki śmierci.

Na cmentarzu „Doły” odbył się pogrzeb jednej z ofiar łódzkiej szubienicy

.Na cmentarzu komunalnym „Doły”, w mogile-pomniku rewolucjonistów 1905 roku uroczyście pochowano szczątki ofiary terroru rosyjskiego z początku XX wieku, odnalezione w 2023 roku w trakcie remontu ul. Legionów. W pobliżu miejsca znaleziska od lat 80. XIX wieku działało więzienie carskie, w którym wykonywano wyroki śmierci. Obecnie jest to siedziba Muzeum Tradycji Niepodległościowych.

– Osoba, którą dzisiaj chowamy była jedną z 104 ofiar łódzkiej szubienicy ustawionej z rozkazu tymczasowego gubernatora Nikołaja Kaznakowa oraz jedną z setek skazanych na śmierć przez sądy wojskowe ustanowione dla zdławienia rewolucji 1905 roku. Ofiary miały swoje imiona i nazwiska, swoje historie, rodziny, poglądy polityczne i marzenia – podkreślił dr Sebastian Adamkiewicz z Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi. Historyk przywołał również relację kronikarza Łodzi Stanisława Martynowskiego, który wspominał po latach, że wielu skazanych tuż przed śmiercią na szubienicy wznosiło okrzyk: Niech żyje Polska!

– Była w tym okrzyku zarówno deklaracja tożsamości, ale także pragnienie sprawiedliwości ubrane w krótkie słowo „Polska”. Utożsamiali ją bowiem z krajem idealnym, krajem z marzeń, krajem szklanych domów, z czymś, co przyniesie kres patologiom państw zaborczych (…) Wszystkim tym buntownikom towarzyszyła jedna myśl, jedna iskra, dla której podnosili swój krzyk – że są oto prawa ludzkie, które im się po prostu należą, że jest godność, której nie kupuje się na targu i jest wolność, za której podarowanie nie muszą dziękować nikomu innemu, jak tylko tym, którzy oddali dla niej daninę swojej krwi i pracy – mówił dr Sebastian Adamkiewicz.

Uroczysty pochówek, z udziałem władz miasta i regionu, a także duchownych różnych wyznań, parlamentarzystów i uczniów łódzkich szkół, zorganizowany przez Miasto Łódź oraz Muzeum Tradycji Niepodległościowych to jedno z pierwszych wydarzeń zaplanowanych w ramach obchodów 120. rocznicy wybuchu na ziemiach Królestwa Polskiego rewolucji, w której Łódź odegrała bardzo istotną rolę.

„Rewolucja 1905 roku jest symbolem walki o wolność, godność, prawa pracownicze i społeczne oraz niepodległą Polskę. To historia determinacji ludzi, którzy odważyli się wystąpić przeciwko niesprawiedliwości i wyzyskowi, dążąc do lepszej przyszłości. Jest też wyrazem zjednoczenia różnych grup w obronie wspólnych wartości w duchu solidarności społecznej. (…) Uczestnicząc w uroczystym pogrzebie ofiary terroru rosyjskiego skierowanego przeciwko uczestnikom Rewolucji 1905 roku, oddajemy hołd tym, którzy poświęcili swoje życie w walce o wolność i sprawiedliwość – napisała w liście do uczestników wydarzenia prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.

Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Łodzi 2025 rok jest Rokiem Rewolucji 1905 roku. W połowie czerwca odbędzie się Festiwal REwolucja i towarzyszące mu pikniki tematyczne, wykłady i spotkania naukowe oraz marsz upamiętniający uczestników tzw. powstania łódzkiego 1905. Wydane zostaną również publikacje: „Łódź rewolucyjna – historie i konteksty”, przygotowana przez Muzeum Tradycji Niepodległościowych oraz Uniwersytet Łódzki, a także poświęcony rewolucji 1905 roku numer „Kroniki Miasta Łodzi”. W przestrzeni miejskiej stanie wystawa plenerowa, poświęcona wydarzeniom z początku XX wieku.

Kobiety rewolucji

.Rewolucja 1905 roku jest jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Polski początku XX wieku. O istocie jej znaczenia świadczy fakt, iż wydarzenia z tego czasu upamiętniono na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie pod nazwą „Akcje zbrojne 1904–1908”. Niedocenianą rolę odegrały w niej kobiety, nie tylko pomagając, ale również prowadząc walkę na pierwszej linii – pisze Przemysław PREKIEL, publicysta od lat związany z „Przeglądem Socjalistycznym”, autor wywiadu-rzeki z prof. Krzysztofem Dunin-Wąsowiczem „Historyk, socjalista, pamiętnikarz”, książki „Jaka Polska?” (25 wywiadów z czołówką polskich polityków i ludzi nauki na lewicy).

Jedna z najważniejszych akcji wymierzonych w carski reżim była skierowana przeciwko znienawidzonemu przedstawicielowi rosyjskiej okupacji generałowi-gubernatorowi warszawskiemu Georgijowi Skałonowi, który odpowiadał za największe represje od czasów upadku powstania styczniowego. W Organizacji Bojowej PPS nie brakowało kobiet, które z patriotycznych pobudek wstępowały w jej szeregi. Jedną z nich była pochodząca z rodziny ziemiańskiej Wanda Krahelska, której postawa PPS i droga przez nią obrana odpowiadały najbardziej. Aleksandra Piłsudska wspominała po latach: Do PPS wstąpiła z osobistych przekonań: niewielu z nas wiedziało, że jest córką bogatego ziemianina. Tą osobistą sprawą było aresztowanie jej narzeczonego Mieczysława Rauby, który przeszedł piekło w rosyjskim więzieniu. Był torturowany i wskutek depresji, jaką przeżył, popełnił samobójstwo. Organizacja Bojowa PPS wydała na Skałona wyrok śmierci. W przygotowaniach do zamachu i samej akcji postawiono na rewolucjonistki: Irenę Dowgierd, Wandę Gawrońską, Beatę Łysińską, Władysławę Ocieczko oraz Marię Paschalską. Wszystkie miały za zadanie inwigilować carskiego kata, wiedzieć, gdzie się udaje, znać trasy jego przejazdu, znać słabe punkty jego ochrony. Cztery z nich zostały jednak aresztowane. Wyznaczono trzy kobiety, które miały dokonać zamachu: Wandę Krahelską, Zofię Owczarkówną i Albertynę Helbertównę. Znakomity historyk i działacz PPS dr Adam Próchnik pisał o tym, jak trwały przygotowania do akcji: Helbertówna miała śledzić i dać znać o przejeździe Skałona, i natychmiast opuścić mieszkanie. Krahelska i Owczarkówna miały kolejno rzucić bomby i również opuścić mieszkanie. Na ścianie miał zostać plakat zawiadamiający, że czynu tego dokonała PPS.

Cały artykuł dostępny na łamach „Wszystko co Najważniejsze” [LINK]

PAP/WszystkocoNajważniejsze/rb

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 3 marca 2025