Nagroda Nike 2025

Spośród 20 nominacji wyłoniono siedmioro finalistów i finalistek Nagrody Literackiej „Nike” 2025. Wśród nich są m.in. Dorota Masłowska, Paweł Sołtys i Eliza Kącka. Laureata poznamy w niedzielę 5 października 2025 roku.
Kto zdobędzie nagrodę „Nike”?
.Nagroda Literacka „Nike” przyznawana jest za najlepszą książkę roku. Listę otwiera biografia autorstwa Beaty Guczalskiej „Konrad Swinarski. Biografia ukryta” (Wydawnictwo Literackie, Kraków). Guczalska napisała biografię o polskim reżyserze teatralnym nie tylko dla teatromanów. Swoją pracą dokumentacyjną i reporterską odsłania też tajemnice życia artysty.
Ignacy Karpowicz został nominowany do nagrody za powieść „Ludzie z nieba” (Wydawnictwo Literackie, Kraków). To opowieść inspirowana historią życia lotników pilota Franciszka Żwirki i inżyniera Stanisława Wigury. Jej akcja rozpoczyna się w 1895 roku, gdy w Bieniakoniach na Wileńszczyźnie na świat przychodzą bliźnięta – Franciszek i Kora. Ich życie przebiega zgodnie z tradycją. Co odpowiada Franciszkowi, ale nie Korze. To piąta nominacja do Nike dla Karpowicza, którego książki były już w finale konkursu.
Wśród nominowanych znalazła się również Eliza Kącka. Autorka autobiograficznego eseju o byciu matką neuroatypowego dziecka „Wczoraj byłaś zła na zielono” (Karakter, Kraków). To opowieść o relacji matki i córki, w której autorka opisuje różne momenty ich wspólnego życia, zarówno te lepsze, jak i gorsze. To próba opisu doświadczenia wychowywania dziecka, które rozumie świat na swój własny sposób.
Nominację otrzymała również archeolożka i kulturoznawczyni Kora Tea Kowalska za literacki debiut „Patrz pod nogi. O zbieraniu rzeczy” (Karakter, Kraków). Autorka w eseju oprowadza czytelnika po własnych zbiorach, pokazuje tworzone przez siebie kolaże, opowiada o genezie znalezisk. Kowalska snuje rozważania nad tym, jak traktujemy przeszłość i jakie znaczenia nadajemy różnym przedmiotom.
Dorota Masłowska otrzymała nominację za „Magiczną ranę” (Karakter, Kraków). To zbiór dziesięciu opowiadań. Autorka tropi współczesne schematy i na nich buduje świat „Magicznej rany”. To szósta nominacja do Nagrody Literackiej „Nike” dla Masłowskiej – w 2006 roku otrzymała nagrodę za powieść „Paw królowej”.
Wśród siedmiorga finalistów znalazł się też zbiór opowiadań Pawła Sołtysa „Sierpień” (Czarne, Wołowiec). Narrator spaceruje po Warszawie i prowadzi czytelników w miejsca, które myśleli, że znają, i przypomina o rzeczach, o których nie wiedzieli, że je zapomnieli. „Sierpień” to druga książka Sołtysa nominowana do Nike. W 2018 roku do finału dostały się obsypane nagrodami „Mikrotyki” jego autorstwa.
Listę zamyka autor kilkunastu tomów wierszy, a także kilku zbiorów prozy i esejów Tomasz Różycki, który został nominowany swój najnowszy tom poezji „Hulanki & Swawole” (a5, Kraków). Laureata bądź laureatkę nagrody poznamy w dniu wręczenia nagrody w niedzielę 5 października 2025 roku. Zwycięzca lub zwyciężczyni otrzyma 100 tys. zł i statuetkę zaprojektowaną przez Gustawa Zemłę. Swoją nagrodę przyznają też czytelnicy i czytelniczki „Gazety Wyborczej”, która wraz z Fundacją Nagrody Literackiej „Nike” jest współorganizatorem konkursu.
W ubiegłym roku Nike otrzymała Urszula Kozioł za tom poetycki „Raptularz”.
W jury tegorocznej nagrody zasiadają Justyna Jaworska jako przewodnicząca, Witold Bereś, Radosław Romaniuk, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Krzysztof Siwczyk oraz debiutujący w tej roli Anna Arno, Bogdan Białek, Andrzej Brzeziecki i finalista nagrody w 2006 roku Zbigniew Mentzel.
Literatura jest najważniejsza
.Jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy francuskich, Michel HOUELLEBECQ na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Literatura nie przyczynia się do rozwoju wiedzy, jeszcze mniej do moralnego postępu ludzkości, natomiast znacząco poprawia ludziom poczucie dobrostanu. I czyni to w sposób, którym nie może się posłużyć żadna inna forma sztuki.
„Aby wyjaśnić, jak doszedłem do tego przekonania, muszę poczynić najpierw kilka dość luźnych i raczej niezwiązanych ze sobą uwag, po czym wrócę do głównego tematu. Jak większość ludzi odkryłem przyjemność, zanim odkryłem cierpienie. Dla dzieci najczęstszą przyjemnością jest łakomstwo. Nie byłem przesadnie żarłocznym dzieckiem. Nieco później odkryłem seksualność, co bardzo szybko polubiłem. I to wszystko, potem nie doświadczyłem już żadnych większych odkryć”.
„To nie ma nic wspólnego z tematem, ale i tak jest to coś zadziwiającego. Przez tysiąclecia ludzie wykorzystywali swoją pomysłowość do tworzenia nowych przedmiotów, nowych produktów. Od kilku wieków pod wpływem industrializacji i kapitalizmu proces ten uległ znacznemu przyspieszeniu. Mimo to nikomu nie udało się wyprodukować niczego, co dorastałoby do pięt seksualności, do której każdy ma dostęp po prostu dzięki posiadaniu ciała”.
„Fundamentalną racją bytu literatury powieściowej jest to, że człowiek na ogół ma umysł zbyt skomplikowany, zbyt bogaty, jak na egzystencję, którą musi prowadzić. Fikcja nie jest dla niego tylko przyjemnością – jest potrzebą. Potrzebuje innych egzystencji, innych niż jego własna, po prostu dlatego, że jego własna mu nie wystarcza. Te inne egzystencje nie muszą koniecznie być ciekawe, mogą być równie dobrze posępne. Mogą zawierać wiele doniosłych wydarzeń lub prawie żadnych. Nie muszą być egzotyczne: mogą rozgrywać się pięćset lat temu na innym kontynencie, a mogą być osadzone w domu obok. Ważne jest tylko to, że są inne”.
„Ta potrzeba zetknięcia się z innymi egzystencjami ma być może charakter polityczny, w szerokim tego słowa znaczeniu, ale jak dotąd nie zaproponowano nam żadnego politycznego rozwiązania. Bardziej prawdopodobne, że jest ona intymna, fizyczna i emocjonalna. Ale i ta interpretacja nie wydaje mi się zadowalająca. Nie wierzę też, że może ona być zaspokajana przez wszechświat wirtualny, metaświat. To humbug. Tylko literatura jak dotąd zdaje egzamin. Oczywiście ta potrzeba innych egzystencji staje się tym bardziej gwałtowna, im bardziej okoliczności życia stają się bolesne i trudne. I z tej przyczyny, mimo tego, co powiedziałem na początku, obsypywanie zaszczytami powieściopisarzy jawi się jako uzasadnione” – pisze Michel HOUELLEBECQ w tekście „Literatura jest najważniejsza” – cały artykuł [LINK]
PAP/ LW