Niemcy rozmieszczą na Litwie brygadę Bundeswehry

Ministrowie obrony Litwy i Niemiec, Arvydas Anuszauskas i Boris Pistorius, 18 grudnia podpisali w Wilnie plan rozmieszczenia na Litwie brygady Bundeswehry składającej się z około 5 tys. ludzi – żołnierzy i cywilów. Rozmieszczenie brygady rozpocznie się w 2024 r., a zakończy się w 2027 roku. Obecność brygady, którą rozmieściły Niemcy, ma wzmocnić bezpieczeństwo w regionie.

4,8 tys. żołnierzy Bundeswehry na terenie Litwy

„Jest to przełomowy projekt. Sygnał dla tych, którzy zagrażają pokojowi i bezpieczeństwu w Europie” – oświadczył podczas konferencji prasowej w Wilnie minister Pistorius. Dodał, że „Niemcy zrozumieli realia nowej polityki bezpieczeństwa”, oraz zaznaczył, że „będziemy bronili terytorium NATO i zapewnimy skuteczne odstraszanie”.

Minister Anuszauskas podkreślił, że podpisanie planu rozmieszczenia w jego kraju brygady Bundeswehry to „nowa karta współpracy między Litewskimi Siłami Zbrojnymi a Bundeswehrą, a także zacieśnienie współpracy między obu krajami”.

„Bundeswehra nigdy dotąd nie miała za granicą na stałe tak dużo żołnierzy” – wskazał minister obrony narodowej Niemiec Boris Pistorius.

Plan rozmieszczenia na Litwie brygady Bundeswehry został przygotowany przez wspólną grupę roboczą resortów obrony obu krajów. Brygada będzie się składała z pięciu batalionów, w tym batalionów czołgów i artylerii. W sumie Niemcy zamierzają rozmieścić na Litwie 4,8 tys. żołnierzy i około 200 osób cywilnych, w tym rodziny żołnierzy – ze względu na długi okres rotacji.

Niemcy wspierają bezpieczeństwo krajów Bałtyckich

.Niemieccy żołnierze będą stacjonować w Rudnikach i Rukli, obok Wilna i Kowna. Niektórzy z nich będą mieszkać w tych dwóch największych miastach kraju. Dodatkowe punkty logistyczne zostaną utworzone również w innych miejscach.

Kwestie rozmieszczenia brygady Bundeswehry na Litwie były omawiane od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W czerwcu tego roku Niemcy przedstawiły konkretne zobowiązania.

Jak podkreśla litewski resort obrony, rozmieszczenie niemieckiej brygady w kraju jest częścią szerszych działań podejmowanych w odpowiedzi na sytuację na Ukrainie oraz w celu wzmocnienia bezpieczeństwa regionu bałtyckiego. Niemcy odgrywają tu istotną rolę, gdyż od 2017 roku dowodzą międzynarodowym batalionem sojuszniczym NATO rozmieszczonym na Litwie.

Musimy inwestować w NATO: politycznie, militarnie i finansowo

.Obecność żołnierzy Bundeswehry na terenie Litwy jest elementem niemieckiej polityki zagranicznej, która coraz bardziej skupia się na wspieraniu krajów członkowskich, zagrożonym przez rosyjską agresje. Wschodnia flanka NATO musi być wspierana zgodnie z fundamentalnymi wartościami, którymi powinien kierować się sojusz północnoatlantycki. Na łamach Wszystko co Najważniejsze pisze o tych wartościach Jens STOLTENBERG, sekretarz Generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO).

Jego zdaniem żyjemy w epoce systemowej konkurencji i rywalizacji. Rosja i Chiny podważają zasady porządku międzynarodowego, równowaga sił na świecie ulega zmianie, a demokracja i wolność znajdują się pod silną presją. Prace nad kolejną Koncepcją strategiczną NATO to okazja, by określić, jak Sojusz Północnoatlantycki ma poradzić sobie z tą nową rzeczywistością.

Autor zaznacza, że przygotowaniu nowej Koncepcji strategicznej kluczowe jest pięć elementów: ochrona naszych wartości, wzmocnienie naszej potęgi militarnej, wzmocnienie naszych społeczeństw, przyjęcie globalnej perspektywy i budowa instytucjonalnego związku NATO pomiędzy Europą a Ameryką Północną.

„Musimy chronić wartości, które leżą u podstaw Sojuszu. NATO zostało stworzone, by bronić demokracji, wolności i praworządności. Te wartości definiują to, kim jesteśmy. Nie są dobrowolne. Muszą nadal wskazywać nam drogę w coraz bardziej złożonym świecie. Widzimy jednak, że wartości te znajdują się dzisiaj pod presją pochodzącą zarówno z zewnątrz naszych granic, jak i z naszych własnych państw” – przypomina Jens STOLTENBERG.

Sekretarz Generalny NATO dodaje, że należy wzmocnić potęgę militarną sojuszu. W Koncepcji strategicznej z 2010 roku stwierdzono, że w strefie euroatlantyckiej panuje pokój. Dziś jednak nie możemy tego już brać za pewnik. Rosyjski reżim stał się agresywny za granicą i opresyjny w kraju. Gromadzenie wojsk na granicy Ukrainy budzi wielki niepokój. Tymczasem Komunistyczna Partia Chin używa swojej ekonomicznej i militarnej potęgi, by podbijać inne kraje, nie tylko ościenne, i kontrolować własnych obywateli. Rozszerza swój globalny wpływ od Afryki po Arktykę, w kosmosie i w cyberprzestrzeni.

„Autorytarne reżimy silnie naciskają na nowy porządek. Promują alternatywne modele zarządzania. Wykorzystują propagandę i dezinformację, aby podkopać fundamenty naszych społeczeństw. Używają złośliwych narzędzi cybernetycznych do ingerowania w demokratyczne wybory. Równocześnie w naszych krajach działają ekstremiści i grupy polityczne, które nie szanują naszych wspólnych, demokratycznych wartości. Byliśmy tego świadkami 6 stycznia 2021 roku, kiedy zaatakowano amerykański Kongres w celu uniemożliwienia pokojowego przekazania demokratycznie wybranej władzy” – pisze Jens STOLTENBERG.

Aby zapewnić bezpieczeństwo, jego zdaniem nie wystarczy już tylko silna armia. Potrzebujemy również silnych społeczeństw. Zakłócenia społeczne nie są już dziś niestety niczym nadzwyczajnym. Wystarczy jedno kliknięcie przycisku, aby wyłączyć nasze sieci, wiadomości w mediach społecznościowych, aby spowodować rozruchy. Bardzo łatwo jest dezinformować obywateli. Wystarczy pandemia, by sparaliżować nasze społeczeństwa. W dzisiejszym połączonym świecie nasze narody mogą być bardziej zamożne dzięki niemalże nieograniczonej komunikacji, ale są również bardziej współzależne i podatne na zagrożenia. Wykorzystują to nasi konkurenci i potencjalni przeciwnicy. Inwestują w naszą infrastrukturę krytyczną, aby w ten sposób ingerować w nasze społeczeństwa.

„NATO jest i pozostanie sojuszem Europy i Ameryki Północnej, ale nasz region stoi w obliczu wyzwań szerszych, wyzwań na miarę globalnego bezpieczeństwa. Wymagają one także globalnej świadomości i globalnego zasięgu. Nie możemy więc ograniczać bezpieczeństwa do konkretnych regionów. To, co dzieje się daleko od nas, ma znaczenie. Wiele z dzisiejszych zagrożeń nie jest ograniczonych geografią ani liniami na mapie” – dodaje autor artykułu.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 18 grudnia 2023