Paryż – ochroniarze BNP odprowadzają pracowników banku do metra
BNP Paribas, jeden z największych banków świata, zatrudnia ochroniarzy aby odprowadzali pracowników siedziby na stację metra. Oddział przeniósł ostatnio cześć swoich biur do „wrażliwej” dzielnicy północy Paryża.
Niebezpieczna dzielnica
.Bank BNP Paribas wprowadził cześć swoich biur do budynku przy Porte d’Aubervilliers w XIX. dzielnicy Paryża, przy północnych granicach miasta. Dzielnica ta, dookoła parku „le Millénaire” i stacji RER „Rosa Parks”, jest znana z panującego klimatu niebezpieczeństwa. Od lat osiedlili się w tych okolicach grupy narkomanów, często cudzoziemscy. Nielegalny handel odbywa się na ulicach, dochodzi do licznych przestępstw.
„Kiedy tędy przechodzę, rozglądam się we wszystkich kierunkach. Już nie raz byłam zaczepiana lub śledzona przez narkomanów”, tłumaczy dziennikarzom le Figaro jedna z pracowniczek BNP. Chodzi o kładkę nad obwodnicą Paryża, łączącą biura banku z bulwarem Macdonald. Znajduje się tam cienki pas dzikiej zieleni, gdzie można natrafić na „zombi”, tak jak mieszkańcy mówią na tamtejszych narkomanów. „Zazwyczaj proszą o pieniądze lub papierosy. Kiedy widzę, że nadchodzą, próbuję przyspieszać”, opisuje inny pracownik.
Crack stanowi ważny problem tej dzielnicy, ale jest też inny. Latami znajdowały się tutaj obozy nielegalnych imigrantów. Mimo regularnych ewakuacji dokonywanych przez służby, migranci zawsze powracają. Często dochodzi do starć miedzy nimi, oraz napaści na mieszkańców. „Naprawdę czujemy, że możemy odzyskać ten obszar i spacerować po nim w spokoju. Wcześniej byliśmy bardzo czujni i ostrożni, by ich nie sprowokować. Jednocześnie, kiedy widzimy całą tę ludzką i społeczną nędzę, czujemy się naprawdę bezsilni”, stwierdziła jedna z mieszkanek po ostatniej ewakuacji przed Igrzyskami olimpijskimi w Paryżu.
BNP zatrudnia dodatkowych ochraniarzy
.Pracownicy banku BNP czują codzienne napięcie, gdy chodzi o dotarcie do miejsca pracy, lub opuszczenie go po pracy. Aby przeciwdziałać temu brakowi bezpieczeństwa, dyrekcja oddziału banku zintensyfikowała swoje zabezpieczenia we wrześniu, dodając pięciu prywatnych ochraniarzy do trzynastu już obecnych, aby pilnować budynków w okolicy i przejścia kładką. Od 7:30 do 22:00 strażnicy ci, rozmieszczeni w strategicznych punktach między przystankami transportu publicznego a budynkami biurowymi, zapewniają pracownikom spokojną drogę.
Bank oferuje nawet usługę odprowadzania z budynku biurowego do stacji RER „Rosa Parks”, dostępną co 30 minut dla tych, którzy chcą dodatkowej pomocy, aby przejść przez niebezpieczną strefę. Dla niektórych, ochroniarze oferują poczucie bezpieczeństwa, ale to nie wystarcza, aby rozwiązać podstawowy problem. Jedna z pracownic opowiedziała dziennikarzom o swoim niefortunnym zdarzeniu: „Pewnego razu facet masturbował się przy mnie. Obecność ochroniarzy daje poczucie spokoju, ale nie rozwiązuje problemu”.
Walka z sieciami handlu narkotyków i z przestępczością jest priorytetem nowego francuskiego Ministra Spraw Wewnętrznych, Bruno Retailleau. „Albo nastąpi mobilizacja przeciwko handlowi, albo dojdzie to meksykanizacji kraju”, stwierdził 6 listopada. „Aby przerwać ekosystem narkotykowy, będziemy reagować na wszystkich frontach. To zajmie trochę czasu, ale wygramy tę wojnę”, dodał.
Nathaniel Garstecka