Pierwszy komercyjny spacer w kosmosie

Pierwszy w historii komercyjny spacer w kosmosie rozpoczął się 12 września – poinformowała amerykańska firma Space X, której rakieta Falcon 9 wyniosła na orbitę okołoziemską kapsułę z czwórką astronautów. Dwoje z nich ma odbyć spacer kosmiczny.

„Stąd Ziemia wygląda jakby była perfekcyjna”

.Rakieta wystartowała z Centrum Kosmicznego im. Johna F. Kennedy’ego na Florydzie. Sam start był kilkakrotnie przekładany z powodu problemów technicznych i niesprzyjającej pogody.

Pierwszy w historii 20-minutowy komercyjny spacer kosmiczny nastąpił, gdy kapsuła załogowa znalazła się w odległości 700 km od Ziemi. Kapsuła Crew Dragon nie została wyposażona w śluzę powietrzną, więc na działanie próżni kosmicznej wystawione będzie jej całe wnętrze. Z tego powodu wszyscy członkowie misji Polaris Dawn musieli założyć skafandry, choć tylko dwoje z nich będzie testować funkcjonalność i zwrotność skafandrów poza kapsułą.

Według SpaceX pobyt w otwartej przestrzeni kosmicznej Jareda Isaacmana i Sarah Gillis przebiegł pomyślnie, a ich stan zdrowia jest bardzo dobry.

Nasz świat nie jest idealny, ale „stąd Ziemia wygląda jakby była perfekcyjna” – powiedział miliarder Isaacman, pierwszy nieprofesjonalny astronauta, który odbył spacer w kosmosie. Był on inicjatorem misji Polaris Dawn i został jej dowódcą.

Portal BBC News określił pierwszy niekomercyjny spacer jako historyczne wydarzenie dodając, że odmieni na zawsze podróże w kosmos.

Astronautka Gillis opuściła kapsułę Crew Dragon, gdy Isaacman już wrócił. Jest ona główną inżynierką operacji kosmicznych firmy SpaceX. Wraz z Anną Menon, również inżynierką uczestniczącą w tej misji, przebywały najdalej od Ziemi w historii – podała CNN. Menon, pracująca wcześniej w NASA, jest też oficerką medyczną misji.

Jakie korzyści przyniesie pierwszy komercyjny spacer w kosmosie?

.Po powrocie ze spaceru kosmicznego astronauci musieli odczekać niecałą godzinę na wyrównanie ciśnienia w Crew Dragon, ponieważ kapsuła nie została wyposażona w śluzę powietrzną, więc na działanie próżni kosmicznej wystawione było jej całe wnętrze.

Głównym celem spaceru było przetestowanie nowoczesnych skafandrów, których opracowanie zajęło SpaceX dwa lata.

„Jestem pewny, że jakaś wersja (skafandra) będzie noszona pewnego dnia przez kogoś spacerującego po Marsie” – powiedział Isaacman, fundator misji oraz jedyny członek jej personelu, który wcześniej był w kosmosie. Przed trzema laty sfinansował i poprowadził misję SpaceX, która zebrała 250 mln USD dla kliniki pediatrycznej w Memphis w stanie Tennessee.

Pilotem obecnej misji jest Scott Poteet, emerytowany podpułkownik Sił Powietrznych USA.

Celem Polaris Dawn – poinformował SpaceX – jest przyspieszenie rozwoju załogowych lotów kosmicznych. Czwórka astronautów ma wykonać podczas lotu kilkadziesiąt eksperymentów naukowych i badawczych dotyczących zdrowia i funkcjonowania ludzkiego organizmu podczas długotrwałych lotów kosmicznych. W trakcie misji zostanie również przetestowana w kosmosie komunikacja laserowa Starlink. Eksperymenty „poszerzą naszą wiedzę na temat adaptacji, życia i pracy człowieka w kosmosie” – przekazała firma.

Czy Elon Musk zdobędzie kosmos?

.W marcu 2018 r. na festiwalu South by Southwest (SXSW) w Austin, w stanie Teksas, Elon Musk ogłosił, że SpaceX zamierza wysłać pierwszy „statek międzyplanetarny” na Marsa w pierwszej połowie 2019 r. Musk jest znany z wyznaczania wyśrubowanych – ktoś mniej uprzejmy rzekłby „nierealnych” – terminów realizacji projektów, które odzwierciedlają jego rozmach jako twórcy innowacji. Obserwatorów jego poczynań charakteryzuje zatem mieszanka braku zaufania w pierwotnie zapowiadane terminy z pełną wiarą w jego zdolność do realizacji projektu na czas.

W końcu Musk jest twórcą firm PayPal, Tesla, SolarCity, SpaceX i the Boring Company: gigantów, które namieszały na rynku. Założenie nawet jednej z tych firm stanowiłoby historyczne osiągnięcie, a słowa kogoś, kto może wpisać je wszystkie do swojego CV, na pewno wzbudzają uwagę innych. Co ważne, Musk ma do przekazania coś więcej niż tylko nudne dane, jak kwartalne prognozy produkcji pojazdów (choć jak przyznaje, jemu samemu podnoszą one ciśnienie). Jego rozważania dotykają ważkich tematów, takich jak zagrożenia, jakie sztuczna inteligencja niesie dla ludzkości, hipoteza, że żyjemy w symulowanej rzeczywistości czy nieuchronność trzeciej wojny światowej. Albo – jak na festiwalu SXSW – tego, w jaki sposób można posłać ludzi na Marsa.

Większość informacji prasowych na ten temat koncentruje się na kwestiach technicznych. To oczywiste – jeszcze dziesięć lat temu nie byliśmy nawet pewni, czy w ogóle istnieje bezpieczny sposób, aby wysłać ludzi na Czerwoną Planetę. Ale jeśli Musk ma rację, jesteśmy o kosmiczne mgnienie oka od urzeczywistnienia tej wizji, nawet jeśli jego prognozy i rzeczywistość nieco od siebie odbiegają.

Zatem techniczne aspekty podróży na Marsa to jedno. Jednak równie ważną kwestią jest to, jak mogłoby wyglądać życie na Marsie, a konkretniej – jak na tej planecie miałoby funkcjonować społeczeństwo. Szef SpaceX nie stroni od żadnego z tych tematów.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 12 września 2024