Polska musi budować silny sojusz transatlantycki i wzmacniać Europę - Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że Polska działa według trzech wektorów: „trzymać Rosję jak najdalej stąd, budować silny sojusz transatlantycki i wzmacniać Europę”. Dodał, że to właśnie o wzmocnieniu Europy – po informacji premiera Donalda Tuska, którą ma przedstawić w Sejmie o godzinie 13 – będzie największa dyskusja.
„Przemysł musi wykonać ogromną lekcję, musi zainwestować, musi zwiększyć zdolności produkcyjne”
.Szef MON mówił też o zgodzie wśród różnych opcji politycznych w sprawie zbrojeń, a także o tym, że także Europa „się obudziła i chce się zbroić, bo widzi zagrożenia”.
„My jesteśmy bardziej sensytywni jako Polska. My wiemy, z kim mamy do czynienia. Bardzo dobrze czują to Bałtowie, wschodnia flanka NATO, Skandynawowie, państwa nordyckie” – zauważył. „To jest grupa, wokół której warto budować strategie Europy. To są nasi partnerzy” – powiedział, opisując silny sojusz transatlantycki, który należy w jego ocenie budować.
Szymon Hołownia mówił o stworzeniu Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności. Stwierdził, że dzięki pracy rządu, dzięki współpracy minister Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, wicepremiera Kosiniaka-Kamysza, premiera Donalda Tuska „jesteśmy w stanie z tych środków, z funduszu odporności, z KPO, wydzielić kwotę 30 mld zł i stworzyć Fundusz Bezpieczeństwa i Obrony”.
„Będą to dodatkowe pieniądze dla przemysłu obronnego, dla obrony cywilnej na budowę schronów. Będą to dodatkowe pieniądze na tzw. research development, czyli na badania w obszarze technologii wojskowych. Będą to wreszcie technologie dual use, czyli te które są do zastosowania na czas wojny i na czas pokoju” – wyliczał Szymon Hołownia.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że „przemysł musi wykonać ogromną lekcję, musi zainwestować, musi zwiększyć zdolności produkcyjne”. Wymienił w tym kontekście m.in. amunicję i drony, mówił też o potrzebie zwiększenia produkcji samobieżnych armatohaubic Krab, bojowych wozów piechoty Borsuk, czy przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun.
Silny sojusz transatlantycki gwarancją bezpieczeństwa dla Polski
.Zaznaczył, że „to polskie firmy mają korzystać” z udzielanej pomocy i dodał, że zaproponował stronie amerykańskiej tworzenie spółek joint venture, gdzie byłby zainwestowany kapitał z obu krajów. „Jeżeli one się zlokalizują tutaj, w Polsce, będzie też kapitał amerykański, technologia amerykańska, to jesteśmy w stanie naprawdę dużą część tych środków zaabsorbować” – powiedział szef MON.
Ponadto Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz wskazali na problem wysokich marż w sektorze bankowym. Marszałek Sejmu podkreślił, że „sektor bankowy w ubiegłym roku uzyskał ponad 40 miliardów zysku”.
„Te marże w obiektywny sposób są za wysokie i ponieważ są za wysokie, to apelujemy do banków, ja apeluję do banków, zwłaszcza państwowych, żeby zaczęły proces weryfikacji wysokości tych marż, co ewidentnie wpłynie na to, jak będzie wyglądała wysokość raty kredytowej dla przedsiębiorcy, czy dla człowieka, który chciałby swoje pieniądze, w coś polskiego zainwestować” – powiedział marszałek.
Szef MON dodał, że „nie mamy wieczności na zbrojenie się, nie mamy wieczności na zmianę tej polityki, na inwestycje w Polsce, to trzeba robić tu i teraz”.
Rosja, Chiny, a także Korea Północna i Iran intensywnie pracują nad osłabieniem Ameryki Północnej i Europy
.Mark RUTTE, sektetarz generalny NATO alarmuje, że gospodarka Rosji jest nastawiona na działania wojenne. W 2025 roku jej całkowite wydatki militarne mają wynieść od 7 do 8 proc. PKB, jeśli nie więcej. To jedna trzecia budżetu państwa – i najwyższy poziom od czasów zimnej wojny. Rosyjski przemysł zbrojeniowy produkuje ogromne ilości czołgów, pojazdów opancerzonych i amunicji. To, czego Rosja nie zapewnia w jakości, nadrabia ilością – z pomocą Chin, Iranu i Korei Północnej. Wszystko to wskazuje na jednoznaczny kierunek: Rosja przygotowuje się na długotrwałą konfrontację. Z Ukrainą i z nami.
Wrogie działania przeciwko krajom sojuszniczym są realne i nabierają tempa. Złośliwe cyberataki po obu stronach Atlantyku, próby zamachów na terenie Wielkiej Brytanii i Niemiec, eksplozje w składzie amunicji w Czechach, wykorzystywanie migrantów do celów politycznych przez nielegalne przekraczanie przez nich granic Polski, Łotwy, Litwy i Finlandii, zakłócenia sygnałów, które utrudniają funkcjonowanie lotnictwa cywilnego w regionie Bałtyku. Te ataki to nie pojedyncze incydenty. Są częścią skoordynowanej kampanii mającej na celu destabilizację naszych społeczeństw i zniechęcenie nas do wspierania Ukrainy. Omijają nasze mechanizmy odstraszania i przenoszą linię frontu pod nasze drzwi. A nawet do naszych domów.
Putin uważa, że „właśnie trwa poważna, nieprzejednana walka o kształtowanie nowego porządku światowego”. To jego własne słowa. Podobne przekonanie podzielają inni – w szczególności Chiny. Musimy jasno dostrzegać ambicje Chin. Chiny intensywnie rozbudowują swoje siły zbrojne, w tym arsenał nuklearny – bez żadnej przejrzystości ani ograniczeń – od 200 głowic nuklearnych w 2020 roku do ponad 1000 w 2030. Także chińskie inwestycje w technologie kosmiczne gwałtownie rosną. Chiny zastraszają Tajwan i dążą do uzyskania dostępu do naszej kluczowej infrastruktury w sposób, który mógłby sparaliżować nasze społeczeństwa.
„Rosja, Chiny, a także Korea Północna i Iran intensywnie pracują nad osłabieniem Ameryki Północnej i Europy. Chcą stopniowo odbierać nam wolność. Dążą do przekształcenia globalnego porządku – nie po to, by uczynić go bardziej sprawiedliwym, lecz po to, by zabezpieczyć swoje strefy wpływów. Testują naszą determinację. A reszta świata uważnie się temu przygląda. Nie, nie jesteśmy w stanie wojny. Ale z pewnością nie jesteśmy też w stanie pokoju” – zaznacza polityk.
Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/mark-rutte-nato-musi-przelaczyc-sie-na-tryb-wojenny/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB