Portugalia zakazała obrotu danymi biometrycznymi obywateli
Urząd ds. ochrony danych osobowych (Portugalia) zakazał kupowania przez prywatne podmioty danych biometrycznych od obywateli. Decyzja ma związek z tego typu praktykami prowadzonymi w kraju przez firmę Worldcoin.
Unikalne dane każdego z nas
.Dane biometryczne są niepowtarzalne i dotyczą cech fizycznych, fizjologicznych i behawioralnych ludzi. Zalicza się do nich m.in.: odcisk palca, wygląd twarzy czy tęczówki oka, głos, a także układ żył na dłoniach.
Jak powiedziała szefowa CNPD Paula Lourenco, działanie spółek takich jak Worldcoin kłóci się z zasadą obrony interesu publicznego.
“W szczególności musimy chronić podstawowe prawa osób niepełnoletnich” – podkreśliła Lourenco, dodając, że Worldcoin często nabywał od młodych ludzi dane dotyczące tęczówki oka i twarzy w zamian za płatność w kryptowalucie.
Portugalia zakazuje pobierania danych biometrycznych
.CNPD szacuje, że Worldcoin pozyskał w ten sposób dane ponad 300 tys. mieszkańców Portugalii, w tym wielu niepełnoletnich, którzy nie mieli zgody swoich rodziców na sprzedaż danych biometrycznych.
Spółka Worldcoin argumentuje, że skanowanie tęczówek i twarzy osób służy stworzeniu tzw. paszportu ludzkości, który ma pozwolić odróżnić ludzi od sztucznej inteligencji w internecie, oraz przekonuje, że “zawsze działała zgodnie z portugalskim prawem”.
Podobną decyzję wobec tej samej firmy wydał 11 marca Krajowy Sąd Karny i Administracyjny Hiszpanii (Audiencia Nacional). Zgodnie z jego orzeczeniem zakaz obrotu danymi biometrycznymi obywateli dotyczy również innych firm. W uzasadnieniu sędziowie wskazali ryzyko, jakie niesie ze sobą sprzedaż takich danych dla ogólnego systemu bezpieczeństwa danych osobowych.
Głęboka kompetencja naukowa potrzebna na wszystkich etapach polityki bezpieczeństwa
.Fakt, że Portugalia tak szybko rozpoznała zagrożenie związane z nowatorską technologią biometrii powinien być inspiracją dla innych krajów. Prof. Michał KLEIBER, były prezez PAN i redaktor naczelny Wszystko co Najważniejsze zaznacza w swoim artykule, że rządzący powinni cały czas edukować się w kwestii nowych odkryć nauki.
„Waga głęboko podbudowanych merytorycznie działań na rzecz bezpieczeństwa i utrzymywania ładu publicznego staje się dzisiaj argumentem na rzecz rozszerzenia znaczenia gospodarczo-ekologicznego terminu trwały rozwój na szeroką problematykę przyczyn różnorodnych konfliktów – narastania obszarów biedy, fundamentalizmu religijnego, braku dostępu do źródeł energii bądź wody, zagrożeń epidemiami czy lokalnych walk o władzę” – opisuje redaktor naczelny.
W jego ocenie skuteczna polityka bezpieczeństwa jest dzisiaj nierozerwalnie związana z aktualnym stanem wiedzy o najnowszych osiągnięciach nauki i technologii.
„Potencjalne niebezpieczeństwo związane jest zwłaszcza z osiągnięciami badawczymi w obszarze nauki zwanym biologią syntetyczną, czyli sztuczną syntezą złożonych systemów biologicznych nieistniejących dotychczas w przyrodzie. I znowu korzyści z takich badań związane są nierozłącznie z poważnym ryzykiem, płynącym zarówno ze strony zorganizowanej przestępczości czy wręcz krajów zainteresowanych stworzeniem broni biologicznej, ale także indywidualnych przestępców, często nieświadomych ostatecznych konsekwencji swojego działania” – zaznacza profesor.
Co więcej, tworzenie nowych form życia stawia przed nami także niespotykane dotychczas wyzwania etyczne, które przestrzegane zapewne w restrykcyjnej formie w cywilizacji europejskiej mogą nie mieć żadnego znaczenia gdzie indziej – aktualne przykłady z pozyskiwaniem komórek macierzystych czy genetycznie zmodyfikowanymi uprawami jasno wskazują na wagę tego problemu.
„Wręcz nieograniczone wydają się możliwości zastosowań do celów zagrażających bezpieczeństwu osiągnięć fotoniki, łączącej osiągnięcia optyki, elektroniki i informatyki. Broń tego typu może przy dzisiejszym nasyceniu sprzętu zaawansowaną elektroniką wyrządzić straty przesądzające o wyniku konfliktu” – pisze prof. Michał KLEIBER.
Trudno także przecenić znaczenie militarne współczesnych, coraz doskonalszych radarów, różnorodnych technik laserowych czy sensorów zagrożeń chemicznych i biologicznych, których wdrażanie wymaga gruntownej, najbardziej aktualnej wiedzy naukowej.
Łatwo dostępnym urządzeniem o wprost nieograniczonych perspektywach zastosowań, niestety także np. do produkcji broni najróżniejszego rodzaju, stają się też drukarki 3D. Na razie wykorzystują je już Amerykanie jako przenośne zakłady rusznikarskie, ale w czyje ręce dostanie się ta technologia w przyszłości? Powszechnie znany jest militarny potencjał badań przestrzeni kosmicznej. Specjalne systemy komunikacji satelitarnej pozwalają dzisiaj na pełną wizualizację pola walki w czasie rzeczywistym, dostarczając na ekranie wmontowanym np. w hełm żołnierza dokładną informację o zachowaniu wroga. Systemy nawigacji satelitarnej, znane w ograniczonej wersji z szerokich zastosowań cywilnych, mają kluczowe znaczenie także dla bezpieczeństwa kraju. Niezwykle ważne są także oczywiście zdolności prowadzenia działań wywiadowczych z orbity, zarówno ze względu na coraz bardziej wydajne obrazowanie o wysokiej rozdzielczości, jak i na możliwości wykrywania aktywności elektromagnetycznej środków komunikacji i radarów niemożliwych do monitorowania przez czujniki naziemne.
„Powtórzmy dobitnie – dobrobyt i bezpieczeństwo narodów są dzisiaj silnie skorelowane z wiedzą skumulowaną w umysłach obywateli i know-how będącego w posiadaniu kluczowych instytucji i firm. W planowanych na najbliższe lata rozległych działaniach na rzecz modernizacji sił zbrojnych możliwości wykorzystania polskich firm i ośrodków badawczych są niemałe, choć prawdą jest, że nie wszystkie dotychczasowe doświadczenia były w tym zakresie zachęcające. Strategiczne wyzwania są więc olbrzymie, także dlatego, że czekające nas wielkie programy modernizacyjne (tarcza antyrakietowa, śmigłowce, łodzie podwodne) sprzyjać będą raczej decyzjom o zakupie know-how za granicą niż angażowaniu polskich badaczy i firm” – zaznacza autor.