Powrót porwanych ukraińskich dzieci. Trzy kraje pośredniczą

porwane dzieci

Porwane dzieci z Ukrainy, które przetrzymywane są w Rosji, są stałym obiektem międzynarodowych zabiegów w celu ich uwolnienia. Zobowiązanie do wspierania ich poszukiwań i powrotów podpisało właśnie w Toronto 45 krajów świata.

Porwane dzieci z Ukrainy – świat o nie walczy

.O to, aby porwane dzieci z Ukrainy mogły bezpiecznie wrócić do swoich rodziców zabiega wspólnie 45 krajów świata. Pośredniczyć w tym procesie mają trzy kraje: Watykan, Katar i Południowa Afryka.

Współpraca ma polegać m.in. na koordynacji poszukiwania informacji o Ukraińcach przetrzymywanych w Rosji i tworzeniu warunków ich bezpiecznego powrotu – powiedziała podczas konferencji prasowej w czwartek minister spraw zagranicznych Kanady Mélanie Joly. Dodała, że Watykan, Katar i Południowa Afryka zgodziły się działać jako pośrednicy w negocjacjach w sprawie powrotu odnalezionych Ukraińców, a krajami tranzytowymi będą Litwa i Katar. 

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha powiedział, że zaginionych jest prawie 42 tys. Ukraińców, a porwane dzieci to w tym aż 20 tys. osób. Dotychczas udało się przywieźć z powrotem jedynie 860 dzieci – poinformowała agencja The Canadian Press. 

Agencja zwróciła też uwagę, że choć w konferencji w Montrealu uczestniczyło ponad 70 krajów, to w czwartek wieczorem wciąż nie była znana lista krajów, które podpisały zobowiązanie do wsparcia powrotów Ukraińców. 

W Montrealu nie było reprezentantów Chin, Indii i Brazylii. Kanadyjska minister spraw zagranicznych powiedziała, że wiele krajów odczuło „bezpośrednią presję Rosji”, by nie uczestniczyły w montrealskim spotkaniu. „Pokazuje to, że to co robimy rzuca światło na problem, który jest dla Rosji kłopotliwy” – mówiła Joly. Dodała, że Kanada rozmawia z USA o koordynacji nowych sankcji wobec Rosji, związanych z deportacją ukraińskich dzieci.

Międzynarodowy Trybunał Karny wydał w 2023 r. nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina oraz rosyjskiej komisarz ds. praw dzieci Marii Lwowej-Biełowej w związku z deportacjami dzieci z Ukrainy. 

Zebranym na konferencji pokazano w czwartek nagranie relacji ukraińskiego nastolatka, który opowiedział o swoim porwaniu i wymogach, od których Rosjanie uzależniali oddanie go rodzinie – relacjonował francuskojęzyczny publiczny nadawca Radio-Canada. 

Dwudniowa konferencja, której gospodarzami były Kanada, Norwegia i Ukraina, została zorganizowana po szczycie w czerwcu br. w Bürgenstock w Szwajcarii, podczas którego 78 krajów podpisało wspólny komunikat w sprawie konieczności przyjęcia „terytorialnej integralności” Ukrainy jako podstawy przyszłego porozumienia pokojowego. 

Konferencja dotycząca „ludzkiego wymiaru dziesięciopunktowej formuły pokojowej” jest częścią planu ogłoszonego przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w listopadzie 2022 r. Propozycja stworzenia międzynarodowej koalicji na rzecz powrotu ukraińskich dzieci została przedstawiona przez Kanadę pod koniec października ub.r. podczas spotkania na Malcie doradców ds. bezpieczeństwa i polityki zagranicznej z blisko 30 krajów i organizacji. 

Jak ukarać Putina?

.Porwane dzieci i zamordowani dorośli, zniszczone miasta, ludzie zaginieni bez wieści – zbrodni przywódcy Rosji na Ukrainie nie sposób wyliczyć. Dla wielu jest jednak jasne: to wszystko będzie musiało kiedyś zostać rozliczone. Przekonany jest o tym francuski socjolog prof. Michel VIEVIORKA, który na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze: „Wcześniej czy później Putin i jego ludzie zapłacą za zbrodnie, których są winni. Niemniej jednak teraz mogą w dalszym ciągu trwać przy swojej zbrodniczej logice”. Jednocześnie zauważa jednak, że  wojna ta nie jest skończona – niektórzy eksperci i komentatorzy, w tym wysocy przedstawiciele, także na szczeblu międzynarodowym, nie wykluczają, że może ona trwać miesiącami, a nawet latami. „Perspektywa procesów przed trybunałami międzynarodowymi nie może być obojętna dla rosyjskich dygnitarzy, ale czy skłoni ich do zmiany zachowania w kierunku akceptowalnym, czy wręcz odwrotnie – nasili ich barbarzyńskie zapędy? Czy zmusi ich do wycofania się z Ukrainy, czy może sprawi, że włączą oni ryzyko odpowiedzialności karnej do swojej strategii, aby potem używać jej jako karty przetargowej w trakcie międzynarodowych negocjacji pokojowych, domagając się amnestii lub innych rozwiązań oczyszczających ich z wszelkich win w zamian za zgodę na traktat kończący wojnę? Czy Putin i wysocy rosyjscy urzędnicy nie będą próbowali zdjąć z siebie odpowiedzialności, oskarżając swoich podwładnych, na przykład oficerów z pola walki, którzy przyzwalali żołnierzom swoich oddziałów na brutalność?” – pyta prof. VIEVIORKA.

PAP/Anna Lach/WszystkocoNajważniejsze/ad

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 listopada 2024