Przestańcie liczyć na USA – Manfred Weber

Niemiecki polityk Manfred Weber nie chce, aby Unia Europejska dłużej polegała na Waszyngtonie. „W obliczu wszechobecnych zagrożeń UE musi stać się bardziej niezależna i skuteczna – na przykład poprzez europejskie dowództwo” – mówi w wywiadzie dla Die Welt.

„Trzeba było Trumpa II, aby obudzić Europę”

.Jaką politykę chce zaproponować na najbliższy czas Manfred Weber? Dla Welta tak ją opisuje: „Wystarczy spojrzeć na nowe propozycje legislacyjne złożone sto dni po objęciu urzędu przez Komisję Europejską: wszystkie są w pełni popierane przez nasze ugrupowanie. Chodzi tu przykładowo o zdecydowaną politykę deportacyjną, ale i wsparcie dla rolnictwa, obronności i ograniczenie biurokracji. Chcemy promować cywilizowaną Europę” – odpowiadał. „Mam tylko jeden cel: stworzyć Europę dla przedsiebiorców. I żeby było jasne: nigdy nie będziemy szukać poparcia dla naszych propozycji u radykalnych sił prawicowych i lewicowych w Parlamencie Europejskim ani z nimi współpracować – ale jeśli siły te osiągną nieskoordynowaną większość, będziemy musieli to zaakceptować. Lewica radzi sobie z tym tak samo” – mówił Manfred Weber.

„W ostatnich latach często orędowałem na rzecz europejskiej obronności, ale wiele lat zmarnowałem w Berlinie i Paryżu na bezczynności. Oczywiste jest, że trzeba było Trumpa II, aby obudzić Europę. Cieszę się, że Komisja Europejska przedstawiła propozycje ofensywy zbrojeniowej wartej 800 miliardów euro” – powiedział Manfred Weber w Die Welt.

Niemiecki polityk podkreślił, że musimy być w stanie bronić się niezależnie. „Mam już dość ciągłego polegania na Waszyngtonie w kwestii naszego bezpieczeństwa” – powiedział niemiecki polityk.

Manfred Weber podkreślał korzyści, które przyniósłby obowiązek wspólnego zakupu broni. „Nową broń powinniśmy kupować przede wszystkim od europejskich firm. Niezbędna jest także wspólna tarcza ochronna przed rakietami i dronami, a także odrębny europejski system nadzoru satelitarnego. Musi istnieć ośrodek doskonałości zajmujący się rozwojem innowacji opartych na sztucznej inteligencji. Potrzebujemy wspólnego europejskiego dowództwa, osadzonego w strukturach NATO” – zaapelował Manfred Weber.

Trójmorze to inicjatywa stworzona przez kraje dokładnie wiedzące, co chcą osiągnąć

.Profesor Michał KLEIBER, redaktor naczelny Wszystko co Najważniejsze opisuje, że skomplikowana sytuacja wewnątrz UE z jednej strony, a wydarzenia w światowej polityce z drugiej jasno wskazują na konieczność poszukiwania zmian w funkcjonowaniu Unii mogących zapewnić jej stabilną i trwałą przyszłość.

„Wiele wydarzeń z ostatnich lat jednoznacznie wskazuje, że Europa Zachodnia jest ciągle konglomeratem sprzecznych interesów poszczególnych państw i dominujących grup politycznych odgrywających kluczową rolę decyzyjną nawet w tak trudnych sytuacjach jak obecnie. Wiele istotnych różnic w poglądach państw i całych regionów dotyczących ważnych wewnątrzunijnych problemów funkcjonowania wspólnoty komplikuje, a często wręcz uniemożliwia podejmowanie wspólnotowych decyzji w sprawach wymagających jednomyślności, ważnej nie tylko ze względów traktatowych, ale także umożliwiającej podejmowanie skutecznych działań” – opisuje autor artykułu.

Dobrą ilustracją problemu było na przykład niedawne spotkanie wybranych szefów rządów w Paryżu dotyczące rosyjskiej agresji w Ukrainie, na którym nie uzgodniono żadnego wspólnego stanowiska i ograniczono się do ogólnych nic niemówiących deklaracji. Sytuacji, w których państwa członkowskie UE wykazały ewidentny brak jednomyślnej zgody, jest jednak wiele. Wymieńmy przykładowo parę innych problemów, przy których rozwiązywaniu państwa UE nie osiągają zgody, nie wspominając nawet o licznych sprzecznościach mających miejsce w przeszłości.

Wśród dobitnie zademonstrowanych ostatnio takich sytuacji jest z pewnością opinia dotycząca akcentowanego przez Stany Zjednoczone zwiększenia wkładu państw Europy do budżetu NATO, z różną mocą popieranego przez unijne państwa wbrew interesom państw najbardziej narażonych na potencjalne wrogie działania Rosji, poglądy na realizację unijnej polityki migracyjnej, konsekwencje realizacji projektu Green Deal, zakres konstruktywnego stosowania weta w unijnych głosowaniach, stosunek do handlowego porozumienia UE z południowoamerykańską grupą państw Mercosur, wyraźnie krytykowany przez np. Francję i Polskę, coraz bardziej zróżnicowane poglądy na możliwe sposoby zapobieżenia dramatowi wojennemu w Ukrainie ze Słowacją i Węgrami, ewidentnie sprzyjającymi agresorowi, stosunek do działań dotyczących ograniczeń handlu z Chinami, poglądy na wspólną unijną walutę czy wyraźnie demonstrowana niezgoda na nakładanie przez UE sankcji na państwa członkowskie za problematyczne naruszenia przez nie dyscypliny finansowej.

Co więcej, brak zgodności w poglądach państw Unii wybrzmiał dobitnie w niedawnej wypowiedzi prezydenta USA, apelującego do Unii o aktywniejsze wspólne działania państw członkowskich na rzecz europejskiego bezpieczeństwa – w wypowiedziach polityków i ekspertów zgodnie uznano takie działania za mało realne, bo „przecież w Europie nie ma żadnego wspólnie”. Sprawa braku unijnej jedności dostrzegana jest z całą mocą obecnie, ale w istocie problem istnieje od dawna. Przypomnijmy np. mocne przed laty słowa Henry’ego Kissingera na ten temat: „Do kogo mam dzwonić, jeśli chcę rozmawiać z Europą” czy jeszcze mocniejszą jego wypowiedź: „Czy w ogóle istnieje jakaś Europa?”.

Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-michal-kleiber-trojmorze-polityka-makroregionalna/

MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 marca 2025
Fot.:EuropejskaPartiaLudowa