Raszyzm to rdzeń rosyjskiego imperializmu - Ołeksiej Panych
Raszyzm, którego rdzeniem jest rosyjski imperializm, przestanie istnieć dopiero, gdy rozpadnie się rosyjskie imperium – mówi ukraiński filozof Ołeksiej Panych, odnosząc się do terminu, który rozpowszechnił się po rozpoczęciu ataku Rosji na Ukrainę.
Raszyzm – ideologia w typie faszystowskim
.Jak podkreślił ekspert, raszyzm to nazwa kompleksowego zjawiska, które obejmuje totalitarne metody polityczne i zmienne ideologie, a obecnie jest to skrajnie prawicowa ideologia w typie faszystowskim. „Niekoniecznie musi tak być, ale tym razem akurat ta ideologia jest dla Putina najwygodniejsza” – zaznaczył Panych.
Przy tym w jego opinii „rdzeniem raszyzmu jest rosyjski imperializm, a cała reszta to szczegóły dotyczące tego, jak się on przejawia”.
”Utrzymać Rosję w nienaruszonym stanie”
.Panych podkreślił, że Władimir Putin został wysunięty na stanowisko prezydenta przez krąg osób, głównie z federalnych służb bezpieczeństwa, z bardzo konkretnym zadaniem: utrzymać Rosję w nienaruszonym stanie.
„Ma świadomość, że granice Rosji są zagrożone od wewnątrz. Jego rozwiązaniem na maksymalne oddalenie tego zagrożenia jest tworzenie groźby zajęcia dalszych terytoriów. Najlepszym sposobem, by nie utracić terytoriów jak po 1991 r., było zdobycie nowych, czyli zapoczątkowanie odwrotnego procesu, żeby wszyscy zapomnieli o ucieczce. Putin stworzył zatem krąg lokalnych konfliktów” – powiedział ekspert.
W jego przekonaniu właśnie dlatego doprowadził do powstania w Gruzji dwóch zapalnych regionów: Abchazji i Osetii Południowej, i dlatego wywołał konflikt na wschodzie Ukrainy w 2014 r. „Wszystko z jednego powodu: Rosja chce kontrolować więcej terytoriów po to, by nie stracić tych, co ma” – powiedział.
Ideologia raszyzmu
.Odnośnie zmieniającej się ideologicznej składowej raszyzmu ekspert podkreślił, że ideologia funkcjonuje w Rosji inaczej niż w Europie. O ile w Europie jest ona przeważnie traktowana poważnie, jako projekt idealnej przyszłości i propozycja dotarcia do niej, to w Rosji ideologią „może być to, w co ludzie najłatwiej uwierzą w danym momencie”.
Rosyjscy przywódcy państwowi zdaniem eksperta zapewne nie traktują ideologii poważnie, a tylko wykorzystują ją instrumentalnie, w istocie nie jest to więc ideologia w sensie ścisłym, tylko ideologiczna maska.
„Dlatego Rosja mogła używać do różnych celów kilku ideologii naraz, na przykład w XIX wieku carska Rosja używała innej ideologii dla Europy, innej dla Kaukazu i Azji Środkowej, gdzie głosiła, że niesie europejską cywilizację. Na potrzeby Europy przedstawiała się zaś jako(…) najwyższa forma cywilizacyjna. Te dwie ideologie funkcjonowały jednocześnie. Dlatego Putin obecnie łączy kilka ideologii – prawosławie, komunizm, skrajna prawica, skrajna lewica – cokolwiek pasuje do jego celów” – ocenił.
W tym sensie można jego zdaniem powiedzieć, że rosyjski komunizm był poprzednią postacią raszyzmu, jedną z jego masek.
Totalitaryzm – nawracający styl w rosyjskiej historii
.Panych zaznaczył, że totalitaryzm to nawracający styl w rosyjskiej historii, pojawiający się, gdy integralność państwa jest zagrożona. „Tak było za Iwana Groźnego, za Piotra Wielkiego, a potem za Stalina, Państwo rosyjskie ucieka się do totalitaryzmu, gdy tego potrzebuje. Teraz ponownie. Putin potrzebuje totalitaryzmu, bo czuje, że niebezpieczeństwo dezintegracji jest bardzo bliskie” – podkreślił.
Zapytany, czy raszyzm może zniknąć, jeśli nastąpi zmiana władzy na Kremlu, Panych wyraził przekonanie, że przetrwa on dopóty, dopóki Rosja się nie rozpadnie.
„Tego zjawiska pozbędziemy się dopiero, jeśli coś się stanie z tym imperium, jeśli nie będzie Rosji w obecnie uznawanych międzynarodowo granicach, tylko kilka państw, nie wiem, ile, ale będzie coś nowego, nowa forma państwowa. Dopiero wtedy będziemy mówić o raszyzmie jako zjawisku z przeszłości” – powiedział.
Zapytany, czy raszyzm jest zagrożeniem także dla Polski, odparł, że jest to zagrożenie dla całej Europy. „Strategicznym celem Putina jest przetrwanie na świecie trzech mocarstw: Ameryki, Chin i Rosji, i jak największe osłabienie UE. A osłabienie UE jest złe także dla Polski” – ocenił.
Ołeksiej Panych był gościem debaty „Jak rozliczyć Putina?” organizowanej przez redakcję Wszystko co Najważniejsze przy wsparciu Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie i Polskiego Funduszu Rozwoju. Pełna relacja z wydarzenia zostanie opublikowana w najbliższym wydaniu miesięcznika „Wszystko co Najważniejsze”, w dystrybucji w Empikach a także w Sklepie Idei [LINK].
Putina ośmielił brak rozliczenia komunizmu
.Brak należytej oceny komunizmu i docenienia znaczenia przeszłości sprawił, że zlekceważono znaki ostrzegawcze mówiące o przygotowaniach Putina do wojny – pisze na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Łukasz KAMIŃSKI.
Nad ranem 24 lutego 2022 r. ukraiński Instytut Pamięci Narodowej rozesłał do swoich partnerów list informujący o rosyjskiej agresji i podjęciu walki. Zawierał on także następujące stwierdzenie: „Chcielibyśmy jeszcze raz podkreślić, że dzisiejsza wojna między Federacją Rosyjską a Ukrainą stała się możliwa w dużym stopniu dlatego, że zbrodnie sowieckiego komunistycznego reżimu totalitarnego nie zostały odpowiednio potępione przez społeczność światową. Widać to wyraźnie w słowach i działaniach prezydenta Federacji Rosyjskiej”.
Oczywiście nie można wykazać tego z całkowitą pewnością, ale wiele argumentów przemawia za takim sposobem patrzenia na korzenie wojny. Przede wszystkim – inaczej wyglądałaby Rosja.
Niestety, zainicjowany przez Borysa Jelcyna po sierpniowym puczu w 1991 r. proces dekomunizacji szybko się załamał. Partia komunistyczna, chociaż straciła majątek, szybko się odrodziła. Wbrew nadziejom Władimira Bukowskiego wydobyte przez niego z tajnych archiwów dokumenty potwierdzające sowieckie zbrodnie nie stały się kanwą dla „drugiej Norymbergi”.
Takie rozliczenie z przeszłością pozwoliłoby oprzeć rosyjskie społeczeństwo na prawdziwie demokratycznych wartościach. Potępienie kłamstwa, dyktatury i zbrodni oznaczałoby promowanie prawdy, demokracji i sprawiedliwości, umożliwiłoby budowę społeczeństwa obywatelskiego. Dostrzegała to nawet obecna administracja. Dziesięć lat temu Rada ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka (jest taka!) przy ówczesnym prezydencie Dmitriju Miedwiediewie przygotowała dokument, w którym uznano, że rozliczenie z przeszłością jest warunkiem modernizacji Rosji: „Doświadczenie historyczne wskazuje, że modernizacja może zakończyć się powodzeniem wyłącznie w przypadku, gdy zarówno elita kraju, jak i całe społeczeństwo są zjednoczone we wspólnym obywatelskim poczuciu odpowiedzialności wobec historii. A tego poczucia, poczucia odpowiedzialnego gospodarza kraju, nie da się z kolei wskrzesić, ukrywając – nie tyle przed światem zewnętrznym, ile przed sobą – prawdę dotyczącą tego, co nasz naród zrobił sam ze sobą w XX wieku. Ukrywanie prawdy o przeszłości pozbawia nas możliwości szanowania własnego narodu, bez czego nigdy nie stworzymy przesłanek prawdziwego patriotyzmu, a to oznacza, że mówienie o modernizacji pozostanie pobożnym życzeniem”. Przygotowany program miał wprowadzić w życie nie kto inny niż premier Władimir Putin.
PAP/ Wszystko co Najważniejsze/ LW