Stosowanie AI w przestrzeni publicznej stwarza ryzyko inwigilacji - Urząd Ochrony Danych Osobowych
Używanie w przestrzeni publicznej sztucznej inteligencji nieodłącznie związane jest z zagrożeniem szerokiego wykorzystania technologii śledzących, czy wręcz inwigilujących osoby fizyczne – ocenił prezes Mirosław Wróblewski (Urząd Ochrony Danych Osobowych) odnosząc się do projektu Strategii Cyfryzacji Polski do 2035 r.
Projekt inteligentnych miast (smart cities), zawarty w Strategii Cyfryzacji Polski
.Wieloletniemu planowi rozwojowi cyfryzacyjnemu Polski powinien towarzyszyć namysł nad rozwojem ochrony danych osobowych – ocenił prezes UODO w uwagach przesłanych do Strategii Cyfryzacji Polski do 2035 r., o czym urząd poinformował w piątkowym komunikacie.
Jak stwierdził, używanie w przestrzeni publicznej internetu rzeczy (IoT) oraz sztucznej inteligencji, związane jest z zagrożeniem szerokiego wykorzystania technologii śledzących, czy wręcz inwigilujących osoby fizyczne. Internet rzeczy oznacza sieć obiektów fizycznych, które są wyposażone w czujniki, oprogramowanie i inne technologie w celu łączenia się i wymiany danych z innymi urządzeniami i systemami za pośrednictwem internetu. W tym kontekście prezes UODO zwrócił uwagę na projekt inteligentnych miast (smart cities), zawarty w Strategii Cyfryzacji Polski. Zakłada on optymalizację zarządzania usługami publicznymi m.in. w oparciu o dane zbierane z coraz bardziej zawansowanych i rozbudowywanych systemów monitoringu – zwrócił uwagę Wróblewski. Według niego kluczowe jest więc określenie w Strategii, w jakim zakresie publiczne instytucje mogą korzystać z nowych technologii.
„Strategia nie rozwija też mechanizmów zgód obywateli na przetwarzanie danych w systemach cyfrowych (opartych o kryteria świadomości, dobrowolności oraz braku ujemnych skutków w przypadku jej nieudzielenia lub odwołania), co stwarzać może pole do nadużyć w wykorzystywaniu danych” – dodał Wróblewski.
Przypomniał, że administracja publiczna, podobnie jak sektor prywatny, zobowiązana jest do stosowania zasad: etycznego rozwoju, transparentności przyjmowanych rozwiązań, odpowiedzialności i przeciwdziałania różnym formom dyskryminacji. W związku z tym np. gdy urząd będzie dostarczał do obywatela treść wygenerowaną przez AI – powinien mieć obowiązek informowania o tym, wraz z publikacją w BIP informacji o użytym modelu i treści promptów (poleceń wysyłanych systemowi AI – PAP).
Prezes UODO postuluje także wprowadzenie w Strategii obowiązku dla sektora publicznego informowania użytkowników o zastosowanych algorytmach oraz tego, w jaki sposób dane są wykorzystywane i przetwarzane – w formule przystępnej i zrozumiałej dla odbiorcy.
Urząd Ochrony Danych Osobowych analizuje ryzyka związane z przetwarzaniem danych
.Według Wróblewskiego rozszerzonej analizy wymaga zagadnienie tzw. agentów sztucznej inteligencji, a więc tego, jak uregulowane powinno zostać reprezentowanie osób i podmiotów za pomocą oprogramowania, które może wykonywać w imieniu użytkownika zadania, w tym podejmować decyzje i wchodzić w interakcję z innymi podmiotami czy osobami.
Jak twierdzi prezes UODO w dokumencie powinna się także znaleźć analiza ryzyka przetwarzania danych. Powinna zawierać ocenę, czy rozwiązania zaproponowane w Strategii Cyfryzacji Polski są niezbędne i że nie da się osiągnąć założonych celów poprzez rozwiązania o charakterze mniej inwazyjnym dla sfery praw i wolności osób, których dane dotyczą. Prezes UODO postuluje też wprowadzenie prawnego wymogu przeprowadzenia tzw. testu prywatności, czyli oceny skutków dla ochrony danych osobowych, już na etapie procesu legislacyjnego. Zaznaczył, że tego typu analizy są często pomijane, co stanowi według niego kluczowy problem.
Strategia Cyfryzacji Polski do 2035 r. to ponadsektorowy dokument strategiczny w dziedzinie informatyzacji państwa, pierwszy taki w historii Polski. Jak podkreśla MC na stornie internetowej – jego realizacja możliwa jest tylko dzięki interwencji w szereg obszarów, wykraczających poza tradycyjnie definiowany dział administracji, jakim jest informatyzacja. Te obszary to obywatel, gospodarka, czy rozwój technologii.
Projekt Strategii został zaprezentowany przez Ministerstwo Cyfryzacji 28 października tego roku.
Informacja może być potężną bronią
.Dane osobowe to wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej. Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobą możliwą do zidentyfikowania jest osoba, której tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio, w szczególności przez powołanie się na numer identyfikacyjny albo jeden lub kilku specyficznych czynników określających jej cechy fizyczne, fizjologiczne, umysłowe, ekonomiczne, kulturowe lub społeczne. Dane osobowe dzieli się na zwykłe i tzw. wrażliwe (sensytywne), tj. dane na temat pochodzenia etnicznego lub rasowego, wyznania, przekonań filozoficznych czy politycznych, przynależności związkowej, preferencji seksualnych, informacje o stanie zdrowia, o nałogach i o kodzie genetycznym, a także orzeczenia o karach lub ich braku.
Największą barierą przy analizie danych jest ich ogromne zróżnicowanie i rozproszenie. W celu osiągnięcia odpowiednich procesów analitycznych konieczne są standaryzacja i integracja danych oraz stworzenie ich dużych zbiorów. Ważny jest również proces ujednolicenia transmisji, zapisu i przechowywania danych, aby mogły przyczynić się do podniesienia stopnia ich użyteczności.
Dane osobowe zestawione z różnymi innymi informacjami wchodzą często w zakres zbiorów danych określanych jako big data. Początkowo określano tym terminem duże zbiory danych, które należy powiększać dla wykonania analizy mającej na celu wydobycie istotnych wartości informacyjnych. Taka definicja wkrótce jednak przestała wystarczać. W najprostszym ujęciu big data to duży objętościowo zasób różnorodnych, często złożonych i zmiennych, danych przeznaczonych do szybkiego przetwarzania. Dane te są analizowane w celu znalezienia powiązań między nimi, przy czym nie chodzi tu o czystą statystykę, ale o pozyskanie wyników mogących przynieść wymierne korzyści. Zebrane przez firmę szpiegującą użytkowników w sieci rozmaite informacje o nich umożliwiają sprofilowanie ich, pogrupowanie i np. dopasowanie pokazywanych w internecie reklam do odpowiednich grup. Pozwala to zwiększyć skuteczność marketingu, a zarazem zysków z reklam lub sprzedać pogrupowane dane firmom zainteresowanym skierowaniem swoich reklam do określonych profili użytkowników.
Artykuł Krzysztofa GAWKOWSKIEGO dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/krzysztof-gawkowski-dane-zloto-naszych-czasow/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB