Weterani powinni otrzymać należny im szacunek - Jan Ołdakowski

Chcemy, by weterani stali się naturalną częścią każdej ważnej uroczystości. Zależy na tym, aby u nas otrzymali należny szacunek i społeczne uwielbienie i aby byli traktowani wyjątkowo – powiedział dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, Jan Ołdakowski po podpisaniu umowy o współpracy z Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa.

Weterani zasługują na docenienie

.”To ważny moment dla naszego muzeum. Nasza współpraca z weteranami polskich działań za granicą rozpoczęła się już kilkanaście lat temu, gdy wraz z Jednostką „Grom” zorganizowaliśmy wystawę o Cichociemnych. Zauważyliśmy, że przyszło na nią wielu nie tylko operatorów Gromu, ale także weteranów z rodzinami. Zauważyliśmy, że jest bardzo mało działań o charakterze edukacyjnym, na które są zapraszani weterani” – powiedział dyrektor MPW, Jan Ołdakowski.

10 czerwca Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa w Warszawie i Muzeum Powstania Warszawskiego (MPW) podpisały porozumienie dotyczące wspólnego działania na rzecz weteranów i ich rodzin oraz rodzin żołnierzy poległych podczas działań poza granicami państwa, wzmacniania obronności państwa i wspierania wychowania patriotycznego młodzieży.

„Mamy nadzieję, że MPW będzie jedną z takich instytucji, do których weterani polskich misji poza granicami kraju będą mogły przychodzić z rodzinami. Będziemy razem przygotowywać działania edukacyjne z ich udziałem. Zależy na tym, aby u nas weterani otrzymali należny szacunek i społeczne uwielbienie. To jest to, czego zazdrościmy Amerykanom – bo w USA każdy weteran jest traktowany jako ktoś wyjątkowy”- wyjaśnił.

Ołdakowski podkreślił, że udało się to już w przypadku powstańców warszawskich i ma nadzieję, że również uda się to w przypadku weteranów polskich działań misji poza granicami.

„Pierwszy wspólny z Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa projekt zrealizujemy już 30 lipca. W oficjalnych obchodach 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego z udziałem władz, będą również uczestniczyć weterani polskich misji wraz z rodzinami. Chcemy, by stali się oni naturalną częścią każdej ważnej uroczystości i chcemy dać przykład innym placówkom” – wskazał Ołdakowski.

„Chcemy, by weterani poczuli się ważni, by byli następnymi – po powstańcach – w kolejce do społecznego szacunku” – dodał.

Jan Ołdakowski działa wspólnie z Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa

.”Cieszę się, że udało nam się podpisać umowę i zacieśnić naszą współpracę. Promocja żołnierzy-weteranów, promocja obronności, ale także szeroko rozumiana edukacja – to nasze główne cele. Chcemy, by wszyscy żołnierze i funkcjonariusze, którzy w przeszłości walczyli i obecnie walczą obecnie o bezpieczną Polskę otrzymywali należny szacunek. Mam nadzieję, że przed nami jest wiele wspólnych projektów” – powiedziała dyrektor Centrum ppłk dr Katarzyna Rzadkowska po podpisaniu umowy z MPW.

Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa w Warszawie jest jednostką organizacyjną podległą Ministrowi Obrony Narodowej podporządkowaną Podsekretarzowi Stanu w MON za pośrednictwem Dyrektora Departamentu Spraw Socjalnych MON. Centrum pełni funkcję ośrodka, w którym weterani działań poza granicami państwa oraz rodziny żołnierzy i pracowników wojska poległych podczas tych działań, uzyskują pomoc, radę oraz korzystają z konsultacji prawnych i psychologicznych.

Centrum realizuje zadania o charakterze edukacyjno-promocyjnym i popularyzatorskim. Poprzez różne formy działalności upowszechnia dorobek i znaczenie udziału żołnierzy Wojska Polskiego w misjach i operacjach wojskowych poza granicami państwa.

Muzeum Powstania Warszawskiego – to muzeum historyczne w Warszawie i samorządowa instytucja kultury m.st. Warszawy. Zostało otwarte 31 lipca 2004, w przeddzień 60. rocznicy wybuchu powstania.

Placówka dokumentuje historię Powstania Warszawskiego, prowadzi działalność naukowo-badawczą oraz edukacyjną poświęconą dziejom powstania, a także historii i działalności Polskiego Państwa Podziemnego.

Warszawa miała stać się przykładem dla reszty Europy

.Kiedy po pięciu latach totalnego terroru wybuchło powstanie, Hitler dostał szału, ale jednocześnie wykrzykiwał, że jest to prezent dla niego i dla przyszłych pokoleń, bo Warszawa jest stolicą narodu, który od bitwy pod Grunwaldem w 1410 roku stoi na drodze rozwojowi Niemiec na wschód. Rozkazał zniszczyć miasto całkowicie, zabić wszystkich – kobiety, dzieci, starców, zburzyć każdy dom.

W pierwszych dniach powstania pospiesznie ściągnięto z Berlina i innych miast niemieckich grupy emerytowanych policjantów, starszych panów, przykładnych obywateli III Rzeszy, którzy zaczęli realizować rozkaz eksterminacji, mordowali każdego dnia 10 tysięcy cywilów. Szacuje się, że podczas tzw. rzezi Woli (jedna z zachodnich dzielnic Warszawy) zamordowano łącznie od 30 do 65 tysięcy ludzi.

„Hitler wydał dyrektywę nakazującą ukrywanie tych zbrodni, dlatego warszawiakom dawano do ręki przed śmiercią coś drewnianego, kawałek płotu czy deski, żeby potem ciała, rzucane jedno na drugie w stosy, lepiej się paliły…” – pisze Jan OŁDAKOWSKI, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.

W jego ocenie należy też przypomnieć, że gdy trwało powstanie, po drugiej stronie Wisły stały wojska sowieckie. Można powiedzieć, że Rosjanie dołożyli się do zniszczenia miasta. Nie zrobili nic, co mogłoby je uratować, i mieli tego pełną świadomość. Niemcy bombardowali Warszawę każdego dnia. Samoloty latały wahadłowo między dwoma warszawskimi lotniskami, biorąc kolejne bomby i zrzucając je na zabudowania. Wykonywały w ciągu jednego dnia nawet 132 przeloty. 

Gdyby Armia Czerwona chciała, mogłaby je bardzo szybko unieszkodliwić, bo tych sztukasów było raptem sześć! Potem zresztą jeden z nich został zestrzelony przez powstańców. A wojska byłego sojusznika Hitlera stały za rzeką i patrzyły na śmierć miasta. Z późniejszych wydarzeń wiemy, że było to na rękę Stalinowi, który chciał podporządkować sobie Polskę. 

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 10 czerwca 2024
Fot.:Instytut Pamięci Narodowej