Wybory parlamentarne w Argentynie 2025. To one rozstrzygną przyszłość Javiera Mileia

Wybory parlamentarne w Argentynie, które odbędą się 26 października 2025 r. zadecydują o tym, czy libertariański prezydent Javier Milei będzie mógł kontynuować głębokie reformy wolnorynkowe, wspierane finansowo i retorycznie przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa.
Wybory parlamentarne w Argentynie
.Javier Milei, określany jako jeden z największych sojuszników ideologicznych Donalda Trumpa w Ameryce Łacińskiej, stara się przekonać wyborców, wśród których widać coraz większe zmęczenie prowadzoną przez niego od prawie dwóch lat polityką zaciskania pasa. Wyhamowała ona szalejącą inflację, ale pogorszyła też sytuację finansową wielu grup społecznych i wywoływała liczne protesty na ulicach Buenos Aires.
Partia Javiera Mileia, Wolność Postępuje (La Libertad Avanza – LLA), mierzy się z opozycyjnym lewicowym ruchem peronistowskim, który przez dziesięciolecia dominował w polityce kraju. Peroniści mają obecnie najwięcej mandatów w Kongresie, choć nie dysponują większością. LLA ma tylko 37 deputowanych i sześciu senatorów. Prezydent Argentyny dąży do rozmontowania państwa opiekuńczego zbudowanego przez peronistów i przebudowy kraju w oparciu o model neoliberalny. Przekonuje, że jest to jedyny sposób na wyciągnięcie państwa z kryzysu gospodarczego, który przed objęciem przez niego urzędu doprowadził do trzycyfrowej inflacji w skali roku.
Po wyborach zaplanowanych na 26 października, nazywanych wyborami środka kadencji, wymienionych zostanie 127 deputowanych, czyli prawie połowa niższej izby Kongresu, a także 24 senatorów, czyli jedna trzecia izby wyższej. Sondaże wskazują na wyrównany wyścig pomiędzy LLA a peronistowską koalicją Siła Ojczyzny (Fuerza Patria – FP). Nawet wysokie zwycięstwo partii Javiera Mileia nie dałoby jej większości w Kongresie, ale mogłoby znacznie zwiększyć jej stan posiadania i zapobiec odrzucaniu weta głowy państwa przez parlament – do czego dochodziło w ostatnich miesiącach wielokrotnie, m.in. w przypadku ustaw podnoszących emerytury.
Amerykańskie wsparcie finansowe dla Argentyny
.By zdobyć dodatkowe mandaty, partia Javiera Mileia musi jednak zmobilizować tych wyborców, którzy – choć głosowali na niego w wyborach prezydenckich w 2023 r. – obecnie wyrażają niezadowolenie z powodu niskiego wzrostu gospodarczego, głębokich cięć budżetowych i skandali korupcyjnych w kręgach zbliżonych do przywódcy.
Głosowanie pokaże, na ile skuteczne były gesty poparcia dla Javiera Mileia ze strony administracji Donalda Trumpa, która w ostatnich tygodniach udzielała Argentynie również wsparcia finansowego, kupując argentyńską walutę i ogłaszając zgodę na udostępnienie temu krajowi 20 mld dolarów w ramach swapu walutowego.
Javier Milei ma „dobrą filozofię finansową – Donald Trump
.Rząd Javiera Mileia uszczuplił w ostatnich miesiącach rezerwy walutowe, starając się nie dopuścić do dużego spadku wartości peso i nawrotu inflacji przed wyborami. Kurs argentyńskiej waluty uznawany jest za zawyżony. Według analityków, po wyborach rząd prawdopodobnie uelastyczni powiązanie peso z dolarem, co doprowadzi do dewaluacji.
Pomoc administracji Donalda Trumpa dla Argentyny jest tymczasem krytykowana przez część polityków w USA oraz m.in. przez tamtejszych rolników, którzy na międzynarodowych rynkach konkurują z argentyńskimi producentami soi. Donald Trump ocenił, że Javier Milei ma „dobrą filozofię finansową”, a jego najwięksi przeciwnicy polityczni w Argentynie są skrajnie lewicowi. Zagroził wycofaniem pomocy finansowej dla tego kraju, jeśli Javier Milei przegra wybory, co część komentatorów oceniła jako próbę mobilizacji elektoratu argentyńskiego prezydenta.
Minister finansów USA Scott Bessent ogłosił, że powodzenie reform w Argentynie leży w strategicznym interesie Stanów Zjednoczonych, a Mileia określił jako ważnego sojusznika w regionie. „Nie chcemy kolejnego upadłego państwa w Ameryce Łacińskiej” – dodał na platformie X. Rząd Javiera Mileia należy do najgłośniejszych krytyków socjalistycznego reżimu Nicolasa Maduro w Wenezueli, który w ostatnich miesiącach znalazł się na celowniku stanowczej kampanii USA. Javier Milei znany jest też ze swojego poparcia dla Izraela oraz ostrej krytyki lewicowych przywódców Kolumbii i Brazylii, którzy toczyli z Donaldem Trumpem spory dyplomatyczne.
Liberalna polityka osłabiła kraje Ameryki Południowej
.Rządy libertarianina w Argentynie to kontynuacja długiego trendu, w którym neoliberalizm w różnych odmianach zdobywa popularność i przejmuje rządy. Ma to miejsce nie tylko w tym kraju, ale i innych państwach Ameryki Południowej. Konsekwencje tego trendu analizuje na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Emir SADER – socjolog i politolog brazylijski pochodzenia libańskiego. Stawiając na początku pytanie o to, dlaczego tak się dzieje odpowiada: „Poczynając od lat 30., kontynent doświadczył 50 lat nieprzerwanego rozwoju gospodarczego. Ta długa fala ekspansji zaczęła się wraz z przyjęciem różnorodnych rozwiązań, stanowiących odpowiedź na krach z 1929 r. Oznaczały one koniec hegemonii liberalnej, panującej w znacznej części Ameryki Łacińskiej przez całe XIX stulecie, oraz zmierzch modelu opartego o eksport dóbr, dominującego od czasów kolonialnych. Nie było jednego głównego produktu eksportowego – mogło być nim złoto, srebro czy cukier – lecz zawsze funkcjonował ten sam mechanizm: gospodarki oparte często o produkcję jednego jedynego dobra ulegały znacznemu uzależnieniu od jednego jedynego rynku eksportowego. Model ten załamał się wraz z krachem z 1929 r. i skurczeniem się tych rynków zagranicznych, w szczególności w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych, co przetarło drogę dla nowego modelu, oznaczającego zerwanie z zależnością od eksportu surowców i produktów rolnych (primary exports)”.
„Procesy ustanawiania dyktatury wojskowej i zaprowadzania modeli neoliberalnych postępowały jednocześnie, współgrały ze sobą i pozostawały w ścisłym związku, co oznaczało skrajny regres układu sił między klasami społecznymi. Niemożliwe byłoby przeprowadzenie całościowej wyprzedaży aktywów publicznych i zasobów narodowych, co w najdrastyczniejszy sposób uczyniono w Chile, Urugwaju i Argentynie, gdyby wcześniej nie pozbawiono ludzi wszelkich możliwości obrony ich interesów. W tych trzech krajach istniały najbardziej rozwinięte na świecie systemy bezpieczeństwa socjalnego, a państwo pozostawało zdolne do regulacji i stymulowania rynku wewnętrznego, wspomagania rozwoju gospodarczego, zagwarantowania praw społecznych i zapewnienia dostępu do usług publicznych” – zauważa Emir SADER.
.„Do lat 90. neoliberalizm rozprzestrzenił się w Ameryce Łacińskiej jak w żadnej innej części świata. Program ten jako pierwsza zaprowadzała skrajna prawica w Chile Pinocheta. Znalazł on kolejnych prawicowych adeptów, takich jak Fujimori w Peru, lecz również zdołał przejąć siły, związane historycznie z nacjonalizmem, czyli PRI w Meksyku i Narodowy Ruch Rewolucyjny w Boliwii – partię, która kierowała rewolucją nacjonalistyczną w 1952 r. pod przewodem Víctora Paz Estenssoro. Następnie neoliberalizm zdołał pochłonąć socjaldemokrację, zyskując lojalność ze strony Chilijskiej Partii Socjalistycznej, wenezuelskiej Acción Democratica i Brazylijskiej Partii Socjaldemokratycznej. Stał się systemem hegemonicznym na niemalże całym terytorium Ameryki Łacińskiej i spenetrował prawie całe spektrum polityczne” – pisze Emir SADER.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/pepites/prezydent-argentyny-wybiera-partnerem-usa-zamiast-chin/
PAP/MJ


