

Andrzej A. MROCZEK
Po co nam przemysł lotniczy?
Choć cały bez wyjątku sektor lotniczy został sprzedany – amerykański koncern United Technologies Corporation kupił najwięcej, bo osiem fabryk, innymi podzielili się Włochy, Anglia, Hiszpania, Chiny… – nie wzbudziło to żadnej reakcji. Dziś cały sprzęt lotniczy: samoloty i helikoptery dla wojska, a nawet do szkolenia pilotów, musimy importować.

Jolanta KRYSOWATA-ZIELNICA
"Polska właśnie. Wińsko (8). Włoch z Niemiec, Polak z Anglii i Grek z Polski"
Mienie po PGR spotkał los znacznie gorszy, niż ludzi. Na przykład Kleszczowice. Stoją puste od kilkunastu lat. Na fali likwidacji i sprzedaży za byle co, byle komu, folwark poszedł w prywatne ręce. Nowi właściciele nawet coś tam na początku usiłowali, nawet zatrudnili parę osób, nawet zamierzali im zapłacić składki ZUS….Ale interes się nie powiódł i nie zapłacili. Zniknęli. Obiekty niszczały. Staw się zamulił, zaśmiecił. Reszta zarosła krzakami.

Rafał WOŚ
"Dziecięca choroba liberalizmu (2). Błędy powszechnej prywatyzacji"
Kilka lat później jeden z dyrektorów International Paper Group pochwalił się transakcją w rozmowie z branżowym czasopismem „Journal of Business Strategy”. Mówił, że polski rząd wydał na zbudowanie fabryki trzy do czterech razy tyle, za ile ją sprzedał. I że za podobną cenę takiej fabryki nie udałoby się dziś kupić nigdzie na świecie.