
Samorządowa Polska wpadła w korkociąg
Nagle w samorządach wyrosło grono swoistych „mandarynów”, uznających, że władza lokalna może być absolutna i nie liczyć się z interesami partyjnymi.

Nagle w samorządach wyrosło grono swoistych „mandarynów”, uznających, że władza lokalna może być absolutna i nie liczyć się z interesami partyjnymi.
Można powiedzieć, że do bardziej zdecydowanego działania zmotywowały mnie narodziny mojej córki.
Dzięki najmądrzejszej w Europie ustawie o lasach, nikt nikomu nie może zabronić wchodzić do lasu. Nie można prywatnego lasu grodzić.
Najważniejsze jest bycie. Bycie blisko, na wyciągnięcie ręki, na krótki telefon i na trochę dłuższy mail.
