

Magdalena SŁABA
List do profesora Tolkiena, którego nigdy nie wyślę
Siedem lat temu, wraz z lekturą „Władcy Pierścieni”, zaczęła się właściwa Historia mojego życia. Znajomość z Panem to Dar, który pozwala myśleć o swoim życiu nie jako o ciągu wydarzeń, ale jako o Całości, gotowej do tego, żeby ją (kiedyś) Komuś opowiedzieć.

Magdalena SŁABA
"Wte i wewte czyli angielska wyprawa śladami Tolkiena"
Moja wyprawa zaczęła się 16 kwietnia we czwartek o godzinie 15.50, w 71 roku Czwartej Ery Śródziemia, a w 15 roku trzeciego tysiąclecia Naszej Ery. Przedsięwzięcie wymagało najpierw dotarcia do Katowic (mknąc, niczym pociąg pośpieszny…), które jako miejsce zbiórki i sformowania Drużyny mogłyby grać rolę Rivendell, gdyby nie to, że podróżowaliśmy z krainy położonej daleko na wschodzie – na zachód. A skoro na zachód, to do Szarych Przystani.

Magdalena SŁABA
"Wszystkie ery świata, czyli o Tolkienowym wtóro-stworzeniu"
Granice świata wykreślone są przez granice języka – jeśli poznam język, poznam też świat, który on opisuje. Tolkien poszedł dalej. Od dzieciństwa interesowały go języki, sam je tworzył.