"Pogłoski o końcu globalnej roli USA są przesadzone"
Idee na rok 2014:
1. Jednak USA!
Modne jest odtrąbianie końca globalnej roli USA, ale te pogłoski są bardzo przesadzone. Obserwujmy Amerykę w 2014, prezydent Obama ma w ręku potencjał wojskowy, który wciąż o kilka długości wyprzedza potencjalnych rywali. A jeśli dodać do tego całe NATO (które ma swój szczyt we wrześniu 2014 i szansę na transatlantycki relaunch), Japonię (zaczyna budować realne zdolności obronne), Koreę Płd, Australię i innych sojuszników, to jednak Waszyngton będzie miejscem wyznaczenia światowego trendu w bezpieczeństwie. Oby już bez pivotów i resetów.
2. Polskie Kły.
Niewielu komentatorów doceniło radykalną zmianę w polskiej filozofii bezpieczeństwa, którą wyraził w swoim wystąpieniu w czerwcu 2013 premier Donald Tusk. Pierwszy raz z ust szefa polskiego rządu padły wtedy słowa o budowie zdolności odstraszania jako filarze naszego bezpieczeństwa. Tak, aby potencjalnie silniejszy przeciwnik uznał atak na nas za bezsensowny i nieopłacalny. Chaotyczna dyskusja wokół rzekomych Iskanderów w obwodzie królewieckim a i jak najbardziej prawdziwe rakiety międzykontentalne wskazują na potrzebę myślenia tarcza+odstraszanie. Obserwujmy zatem „Polskie Kły”.
3. Cyberobrona.
W NATO weszła do stałej agendy spotkań ministrów obrony. W 2014 już nikt nie będzie pytać, czy sprawy cyber są składnikiem narodowego bezpieczeństwa. Zważywszy na wszechobecność systemów informatycznych skuteczny cyberatak może przenieść ofiary do epoki kamienia łupanego. Trzeba obserwować co się będzie dziać w tym obszarze i budować wyobraźnię decydentów, wojskowych, dziennikarzy i obywateli. Ale i godzić się na nieuniknione trudne kompromisy między bezpieczeństwem i prywatnością.
4. Ile kto ma dywizji.
… a nawet potencjał ludzi na Twitterze gotowych po angielsku czy rosyjsku bronić naszych racji to wyznaczniki pozycji Polski.
Rok 2014 to będzie kolejny rok odchodzenia od teorii i praktyki poprzednich kilkudziesięciu wieków, gdy o pozycji danego państwa przesądzała wyłącznie liczba żołnierzy, ich uzbrojenie i talent dowódców. Dzisiaj także energetyka (jak własne łupki), więzi gospodarcze ze światem, ale i patriotyzm obywateli, innowacyjność (jak nasz grafen), atrakcyjność kultury, a nawet potencjał ludzi na Twitterze gotowych po angielsku czy rosyjsku bronić naszych racji to wyznaczniki pozycji Polski.
Obserwujmy zatem w 2014 samych siebie jako żołnierzy XXI wieku. Szczęśliwego Nowego Roku!
Tomasz Siemoniak