Gruzja powtórzy scenariusz „ukraińskiego Majdanu”?

Rząd Gruzji nie pozwoli na powtórzenie scenariusza „ukraińskiego Majdanu”, bo władzę sprawują „doświadczeni i mądrzy ludzie” – powiedział w sobotę premier Irakli Kobachidze, cytowany przez AP. Za przemoc podczas ostatnich antyrządowych demonstracji obwinił europejskich polityków i „agentów”.
Gruzja na drodze rewolucji?
.Antyrządowe protesty, do których doszło w nocy z soboty na niedzielę, Kobachidze określił jako „gwałtowne demonstracje”. W jego opinii bliżej nieokreślone „zagraniczne podmioty” oczekują „ukrainizacji” Gruzji ze „scenariuszem w stylu Majdanu”. Rewolucja Godności, zwana również Euromajdanem, to masowe wystąpienia społeczne, do których doszło w Ukrainie na przełomie 2013 i 2014 roku, gdy ówczesny prezydent kraju Wiktor Janukowycz odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
„Po raz kolejny obiecujemy gruzińskiemu społeczeństwu, które wyraziło solidne zaufanie do nas podczas wyborów (parlamentarnych) 26 października, że nikt nie zachwieje pokojem i stabilnością Gruzji” – powiedział. „Mimo sztucznych barier Gruzja będzie wytrwale zmierzać ku integracji europejskiej” – dodał Kobachidze, choć zaledwie w czwartek oznajmił, że Gruzja zawiesza do 2028 r. rozmowy o członkostwie w UE. Premier podziękował też ministrowi spraw wewnętrznych Wachtangowi Gomelauriemu oraz funkcjonariuszom sił bezpieczeństwa, którzy mieli pilnować porządku podczas demonstracji w Tbilisi, za pracę „na poziomie wyższym niż standardy amerykańskie i europejskie”.
MSW poinformowało, że podczas protestu w nocy z piątku na sobotę zatrzymano 107 osób. Wszystkim postawiono zarzuty niestosowania się do żądań policji i popełnienia występków o charakterze chuligańskim. Resort twierdzi, że protestujący „wielokrotnie przekraczali normy określone przez prawo”. Przez całą noc protestujący stawiali funkcjonariuszom opór słowny i fizyczny, rzucali w ich stronę kamieniami, szklanymi butelkami oraz odpalali materiały pirotechniczne – dodano. W nocy na alei Rustawelego w centrum Tbilisi doszło do starć między protestującymi i funkcjonariuszami. Podczas zatrzymań policjanci bili, szarpali i kopali demonstrantów. Wielu odniosło rany.
Jak informuje Echo Kawkaza (filia Radia Swoboda), gruziński rzecznik praw obywatelskich Lewan Ioseliani powiedział w sobotę, że nie ma usprawiedliwienia dla brutalności policji podczas zatrzymywania protestujących. „Ludzie opowiadają, jak siły specjalne bezlitośnie ich biły, zarówno podczas aresztowania, jak i transportu (do aresztu – przyp. red.). (…) Widziałem mężczyznę, który miał całą twarz posiniaczoną” – relacjonował rzecznik. Wezwał policjantów, by podczas aresztowań nie przekraczali swoich uprawień.
Zwlekanie z przyjęciem Gruzji do NATO
.„Każda nowa wizja bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego musi włączać do planowania strategicznego i operacyjnego Gruzję i Ukrainę” – pisze na łamach ’Wszystko co Najważniejsze” w tekście „Zwlekanie z przyjęciem Gruzji do NATO – wzmacniając Rosję – osłabia cały region” Eka TKESHELASHVILI, była wicepremier i minister spraw zagranicznych Gruzji.
Jak podkreśla, „starając się wykorzystać skalę i zakres swych narzędzi partnerstwa z Sojuszem, Gruzja jednocześnie musi naciskać na osiągnięcie zauważalnego postępu na drodze do członkostwa. Jej stanowisko określają względy polityczne i praktyczne. Pogarszające się środowisko bezpieczeństwa regionalnego wzmogło gruzińskie zainteresowanie narzędziami partnerstwa, podnoszącymi zdolności obronne. Jednakże zarówno wiarygodność NATO, jak i społeczne poparcie dla euroatlantyckiego wyboru Gruzji są narażone na ryzyko wskutek przedłużającej się niepewności, kiedy i jak Sojusz wywiąże się z obietnicy członkostwa”.
.„Aneksja Krymu i wojna na Ukrainie ostatecznie skłoniły do przemyślenia postrzegania istniejącego zagrożenia i doktryny odstraszania Sojuszu. Ten proces wciąż się rozwija i kwestią zasadniczą dla NATO będzie osiągniecie porozumienia w sprawie wspólnych zagrożeń i związanych z nimi działań. Chodzi nie o zarządzanie kryzysem w formule modus operandi, lecz o strategiczną dalekowzroczność. NATO musi kształtować zmieniające się środowisko bezpieczeństwa, a nie tylko przystosowywać się do niego. Dla kraju aspirującego, jakim jest Gruzja, decydujące dla ostatecznej miary sukcesu przeglądu strategicznego Sojuszu będą dwa główne wskaźniki – członkostwo i odstraszanie” – pisze Eka TKESHELASHVILI.
PAP/Marta Zabłocka/WszystkocoNajważniejsze/MJ