AfD liderem sondaży w Niemczech

AfD liderem sondaży w Niemczech

Alternatywa dla Niemiec (AfD) może liczyć na 26 proc. poparcia – wynika z opublikowanego w dniu 12 sierpnia sondażu instytutu Forsa. Tym samym partia wyrównała swój rekord popularności z kwietnia. AfD liderem sondaży w Niemczech nie została pierwszy raz w sierpniu 2025, gdyż już wcześniej zajmowała pierwsze miejsce na podium niemieckiego systemu partyjnego.

AfD liderem sondaży w Niemczech

.W najnowszym badaniu Forsa prawicowo-populistyczna AfD jest samodzielnym liderem, o dwa punkty procentowe wyprzedza chadecki blok CDU/CSU. Kolejne miejsca w sondażu zajmują SPD (13 proc.), Zieloni (13 proc.) oraz Lewica (11 proc.). Pozostałe ugrupowania odnotowały wyniki poniżej wynoszącego pięć procent progu wyborczego.

Sierpniowy sondaż Forsa przynosi niepokojące informacje dla Friedricha Merza. Zadowolonych z pracy szefa niemieckiego rządu jest 29 proc. ankietowanych, o trzy punkty procentowe mniej niż w lipcu i najmniej od czasu wejścia tego chadeckiego polityka w maju do urzędu kanclerskiego. Najgorzej Friedricha Merza oceniają wyborcy AfD, aż 95 proc. z nich ma negatywne zdanie o jego pracy.Z badania Forsa wynika, że tylko nieco ponad połowa badanych (52 proc.) uważa, że koalicja CDU/CSU i SPD utrzyma się do końca kadencji na wiosnę 2029 roku. 43 proc. twierdzi, że rozpadnie się przedwcześnie. 

Nadchodzi zmiana niemieckiego statusu quo?

.Filozof, germanista i politolog, prof. Marek A. CICHOCKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Polityczne triumfy AfD i BSW we wschodnich landach wywołały ogólnoniemiecką dyskusję na temat przyczyn tego fenomenu. Dlaczego po ponad trzydziestu latach Niemcy są coraz bardziej podzielone? Jedni, jak Dirk Oschmann, autor popularnej książki Jak niemiecki Zachód wymyślił swój Wschód, forsują tezę, że wszystkiemu winny jest Zachód. Potraktował on byłą NRD jak swoją nową kolonię, a mieszkających tam ludzi, jako tani zasób. Skutkiem tego są wciąż utrzymujące się ogromne dysproporcje między zachodnimi i wschodnimi Niemcami. Inni jednak, jak historyk Ilko-Sascha Kowalczuk, autor książki Szok wolności, zwracają uwagę, że wschodni Niemcy sami stworzyli mit ofiary transformacji, by uciec od odpowiedzialności za komunizm w NRD i za swoją własną przyszłość dzisiaj. Kowalczuk zwraca też uwagę, że AfD i BSW reprezentują głęboko zakorzenione w dawnej tożsamości NRD poglądy, takie jak silny antyamerykanizm czy otwartość na autorytarne rozwiązania w polityce”.

„I to prowadzi nas do najważniejszej kwestii. Siła AfD i BSW we wschodnich Niemczech może doprowadzić do strukturalnej zmiany w niemieckiej polityce, pierwszej na taką skalę od 1985 roku. Przerwanie kordonu sanitarnego w Saksonii czy Turyngii oznaczać będzie, że poglądy reprezentowane przez obie partie protestu będą coraz silniej rzutować na politykę całego niemieckiego państwa. A to będzie miało wpływ także na nasze relacje z Niemcami. Więcej antyamerykanizmu, jeszcze silniejsze głosy za powrotem do dawnej współpracy z Rosją, większa niechęć i podejrzliwość wobec Polski, wzrost nastrojów rewindykacyjnych w polityce zagranicznej – to tylko niektóre z możliwych opcji, które mogą już wkrótce silniej zaznaczyć się w niemieckiej polityce. Czy jesteśmy na to przygotowani? I czy w ogóle mamy świadomość takiego problemu”.

.„Polaryzacja i podział niemieckiej sceny politycznej jest dla polskiej polityki z jednej strony pewną szansą, jeżeli oczywiście potrafi się wykorzystywać wewnętrzne różnice sąsiada na własną korzyść – tak jak to od dawna czyni niemiecka polityka wobec Polski. Jednak zmiana niemieckiej polityki stawia nas też przed zupełnie nowymi zagrożeniami, które musimy rozpoznawać i którym musimy umieć przeciwdziałać” – pisze prof. Marek A. CICHOCKI w tekście „To będą inne Niemcy” – pełen artykuł [LINK]

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-marek-cichocki-to-beda-inne-niemcy/

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 12 sierpnia 2025