Czas poświęcany na ekrany jest wyzwaniem społecznym tego stulecia [Paul KLOTZ]

nadmierne wpatrywanie się w ekrany

Paul Klotz jest specjalistą z zakresu prawa i ekonomii, autorem raportu „Le temps libre confisqué. Comment les écrans creusent les inégalités et sapent les progrès sociaux”, współpracuje z Fondation Jean-Jaurès. W wywiadzie dla „Le Figaro” zwraca uwagę na szkodliwe skutki, jakie dla dobrostanu psychicznego i zdolności poznawczych ma nadmierne wpatrywanie się w ekrany.

.Jak podkreśla Paul Klotz w wywiadzie, „czas wolny niekoniecznie oznacza czas owocny”. „Pojawia się pytanie: czy czas wolny, który mamy do dyspozycji, pozwala nam czuć się lepiej w życiu? Istnieje rodzaj czasu wolnego, który możemy zdefiniować jako otium, z łaciny, oznaczający twórczy wypoczynek, w opozycji do negotium, odnoszącego się do życia poświęconego obowiązkom zawodowym. Dla mnie otium jest czasem, który można wykorzystać na przemyślane czynności, jednocześnie nie kierując się dążeniem do wydajności, właściwemu cyfrowemu kapitalizmowi, w którym poświęcamy coraz więcej czasu ekranom” – tłumaczy.

Jak zauważa, smartfony, powodujące symptomy pogorszenia dobrostanu psychicznego u osób, korzystających z nich ponad godzinę dziennie, „są fabryką złego samopoczucia psychicznego, co ciąży przede wszystkim na młodzieży, szczególnie narażonej na ryzyko”. [Poza tą fabryką smutku (…) korzystaniu z ekranów towarzyszy pogorszenie zdolności poznawczych człowieka. Wyróżniam trzy typy zdolności: zdolności językowe, zdolności uwagowe i funkcje pamięciowe. Chciałbym przywołać opublikowane niedawno badanie direction générale du Trésor, w którym próbowano oszacować koszty tej tzw. gospodarki uwagi. Dowiadujemy się, że koszt ten wynosi 0,6 proc. PKB – 0,2 proc. PKB związane jest z pogorszeniem zdrowia psychicznego, a 0,4 proc. z utratą czasu produktywnego. Do 2060 r. koszt ten może wzrosnąć czterokrotnie, do 2-2,9 proc. PKB, z powodu obniżenia zdolności poznawczych u młodych osób, które w przyszłości wejdą na rynek pracy” – stwierdza.

.To wielkie wyzwanie przyszłości w obszarze konkurencyjności. Niektóre kraje bardzo poważnie podeszły do tematu i zwłaszcza niektóre reżimy autorytarne, jak Chiny, wprowadzają mechanizmy kontroli czasu spędzanego przed ekranem u dzieci. Uważam, że czas poświęcany na ekrany jest wyzwaniem społecznym tego stulecia, ponieważ pierwszymi, których dotyczą te zmiany, są osoby najuboższe i posiadające najniższe wykształcenie. Będzie miał zatem miejsce wzrost nierówności społecznych między tymi, którzy byli chronieni przed ekranami i tymi, którzy nie byli chronieni. Obecnie szacuje się, że poziom zarobków i wykształcenia u rodziców ma bezpośredni wpływ na to, jak wcześnie dziecko będzie korzystało z ekranów. Amerykańskie badanie wykazało, że dziecko w wieku od 8 do 12 lat, którego rodzice zarabiają mniej niż 35 000 dolarów rocznie, będzie korzystało z ekranów średnio dwie godziny dłużej niż dziecko, którego rodzice zarabiają powyżej 100 000 dolarów rocznie. Są to zatem zarówno kwestie konkurencyjności, jak i wyzwania społeczne” – ocenia Paul Klotz.

oprac.JD

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 listopada 2025