
Koniec krakowskiej patodeweloperki?
Kraków od lat jest siedliskiem zjawiska, które ostatnio zwykło się nazywać krótko: patodeweloperka. Chodzi o budowanie przez deweloperów bloków bez dostępu do terenów zielonych, bez odpowiedniej komunikacji czy dopuszczanie tak dużej gęstości zabudowy, że sąsiedzi mogą od siebie pożyczać cukier przez okno. Pojawiła się szansa, by z tym skończyć. Rozwiązaniem ma być nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.