Jacek STASZCZUK: "Łyski - wodni sprinterzy"

"Łyski - wodni sprinterzy"

Photo of Jacek STASZCZUK

Jacek STASZCZUK

Fotograf amator prowadzący stronę własną, aktywny uczestnik społeczności Twittera. Przedstawia się także jako "Mól kindlowy".

Kim wśród biegaczy jest Usain Bolt, tym wśród ptaków są łyski. Jednak gdy pierwszy raz zobaczyłem je w pełnej krasie to pomyślałem, że Pan Bóg coś pomylił…

Chyba każdy z nas widział pływające po jeziorach, czy w parkowych oczkach czarne ptaki z białą plamką biegnącą od czubka głowy do nasady dzioba. Wielu widziało też błyskawiczny biegł łysek (bo o nich mowa) po tafli wody, wykonany w taki sposób jakby prawa fizyki ich nie dotyczyły.

fot.1

Swego czasu zacząłem się zastanawiać nad tymi niesamowitymi sprintami, które obserwowałem za każdym razem gdy wystraszona łyska czmychała na drugą stronę jeziora lub gdy rezolutny samiec gonił ze swego rewiru innego łyskowego intruza. Wciąż jednak nie potrafiłem zrozumieć w czym rzecz, w jaki sposób to robią? Było tak aż do pewnego czasu kiedy to tajemnicę łyskowych biegów dane mi było zobaczyć niemal od samego początku!  Najpierw było ukryte wśród trzcin gniazdo:

fot.2

Później oglądanie maluchów uganiających się za rodzicami w nieustannym kwileniu o jedzenie:

fot.4

fot.5

fot.6

Jeszcze później podziwianie nieco większych podrostków gdy samodzielnie uczyły się żerować:

fot.7

fot.8

fot.9

Wciąż jednak nie wiedziałem w jaki sposób łyski tak szybko biegają po wodzie. Zachowując się przy tym tak naturalnie niczym Usain Bolt pomykający po stumetrowej bieżni. W odkryciu prawdy pomógł mały podstęp, którym było skuszenie młodych łysek do wyjścia na brzeg do podrzuconych tam ziaren kukurydzy. Przyznam szczerze – gdy po raz pierwszy je zobaczyłem, to oniemiałem!  Ujrzałem niewielkie paki na przeolbrzymich nogach, które wyglądały jak jakieś mechy z japońskich kreskówek. Najpierw pomyślałem, że Pan Bóg coś tutaj pomylił. Później przyszło olśnienie: przecież właśnie dzięki tym olbrzymim nogom Bóg stworzył tych wspaniały, wodnych sprinterów:

fot.10

fot.11

Jacek Staszczuk

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 sierpnia 2014