Jacek STASZCZUK

Fotograf amator prowadzący stronę własną, aktywny uczestnik społeczności Twittera. Przedstawia się także jako "Mól kindlowy".

Jacek STASZCZUK: Magiczne chwile
Jacek STASZCZUK

Jacek STASZCZUK

Magiczne chwile

Prawdziwe życie to nie liczba „lajków” na Facebooku, serduszek na Instagramie czy nawet followersów na Twitterze. Prawdziwe życie to każdy dzień, który przeżyło się jako wolny, szczęśliwy człowiek, syty tego, co przyniosła mu rzeczywistość, w której się znalazł.

Jacek STASZCZUK: "Wiosenne widokówki ze wsi"
Jacek STASZCZUK

Jacek STASZCZUK

"Wiosenne widokówki ze wsi"

Już dawno nie czekałem na wiosnę tak bardzo jak w tym roku. I nie chodzi o tę kalendarzową, ale tę piękną – prawdziwie polską, z której wspomnienia chcielibyśmy przenieść na obraz i powiesić na ścianie. Żadna inna pora roku nie jest tak dynamiczna jak wiosna. Nie zapewnia nam tak wielu wrażeń, tak barwnej kolorystyki. Widać to zwłaszcza na wsi: pola „zalane” żółtym rzepakiem, za zakrętem piękna rzeka, dalej zielone łąki, kwitnące kasztany, czy zieleniący się bukowy las, na modrzewiach w równych szeregach czerwienią się szyszki… po prostu chce się żyć!

Jacek STASZCZUK: "Jak dobrze jest spojrzeć w rozgwieżdżone niebo"
Jacek STASZCZUK

Jacek STASZCZUK

"Jak dobrze jest spojrzeć w rozgwieżdżone niebo"

Żyjemy w czasach, w których wymaga się od nas „natychmiastowosci”. Natychmiast mamy odpowiadać na SMS-y, maile, odbierać wszystkie telefony, być przygotowanymi na niespodziewane możliwości i co za tym idzie w trybie „natychmiastowym” wymaga się od nas przeróżnych decyzji i deklaracji. Bez możliwości zastanowienia, bez chwili…

Jacek STASZCZUK: "Łyski - wodni sprinterzy"
Jacek STASZCZUK

Jacek STASZCZUK

"Łyski - wodni sprinterzy"

Wciąż jednak nie wiedziałem w jaki sposób łyski tak szybko biegają po wodzie. Zachowując się przy tym tak naturalnie niczym Usain Bolt pomykający po stumetrowej bieżni. W odkryciu prawdy pomógł mały podstęp, którym było skuszenie młodych łysek do wyjścia na brzeg do podrzuconych tam ziaren kukurydzy. Przyznam szczerze – gdy po raz pierwszy je zobaczyłem, to oniemiałem!

Jacek STASZCZUK: "Rządy prymitywizmu"
Jacek STASZCZUK

Jacek STASZCZUK

"Rządy prymitywizmu"

Sięgnijmy do gazet, popatrzmy w telewizory, poczytajmy i posłuchajmy wypowiedzi ludzi ze świata polityki, biznesu, ale i niestety coraz częściej – także kultury. Język jakim zaczynamy się posługiwać przystoi bardziej panom spod butki z piwem. Ktoś powie, że wymagają tego od nas zmieniające się uwarunkowania społeczne, że to nic takiego. Ja się z tym nie zgodzę. Przecież to nic innego jak wyraźny objaw naszego ubogiego ducha, no chyba, że powiedzenie co w sercu to na ustach, przestało już być aktualne.

Jacek STASZCZUK: "Zaprzyjaźnić się z trzciniakiem"
Jacek STASZCZUK

Jacek STASZCZUK

"Zaprzyjaźnić się z trzciniakiem"

Wiele osób spędzających wolny czas nad jeziorami i stawami, skarży się na nieprzerwany „jazgot” ukrywających się w trzcinach małych ptaszków. Dla mnie jednak śpiew trzciniaków (bo o nich mowa) jest jak miód na duszę, a gdy zaczyna go brakować to znak, że jesień już blisko.

Jacek STASZCZUK: Dobrze być "wieśniakiem
Jacek STASZCZUK

Jacek STASZCZUK

Dobrze być "wieśniakiem

Gonitwa w codzienności powoduje, że z oczu znika to, co najważniejsze. Życie większości z nas wygląda tak samo. Praca, dom, spanie, praca, dom, spanie… Zaczyna brakować choć chwili spokoju, zatrzymania się, refleksji. Winny jest też temu internet (celowo z małej litery), czas, który moglibyśmy poświęcić, na zastanowienia nad tym jak wygląda nasze życie, tracimy na bezproduktywne przesiadywanie w sieci. W ten sposób coś, co ma ułatwić nam życie, komplikuje je, a my przestajemy dostrzegać najistotniejsze.