
Moje konie, moje życie
Możemy o tym nie pamiętać albo nawet nie wiedzieć, ale jesteśmy narodem koniarzy. Szacunek i wdzięczność dla tego gatunku od wieków płynie w naszej krwi. Pisano o nas m. in. "Polak rodzi się i umiera na koniu".
Możemy o tym nie pamiętać albo nawet nie wiedzieć, ale jesteśmy narodem koniarzy. Szacunek i wdzięczność dla tego gatunku od wieków płynie w naszej krwi. Pisano o nas m. in. "Polak rodzi się i umiera na koniu".
Do Krakowa przyjeżdżają setki tysięcy turystów każdego roku. Każdy turysta odwiedza Rynek Główny i spotyka na swojej drodze dorożki.
Mam wrażenie, że obrońcy praw zwierząt i ekolodzy nie potrafią dostrzec obiektywnych argumentów.
„Gorący sezon” trwa 2-3 miesiące. Wtedy konie użytkowane są bardziej intensywnie...
- Tak! Mamo! Będę jeździć dorożką!
Reakcje na zdjęcie konia w awatarze, gdy zostałam ministrem były skrajnie różne, mniej więcej pół na pół.