Zdjęcie okładkowe wpisu Marek TRELA: Moje konie, moje życie

Moje konie, moje życie

Możemy o tym nie pamiętać albo nawet nie wiedzieć, ale jesteśmy narodem koniarzy. Szacunek i wdzięczność dla tego gatunku od wieków płynie w naszej krwi. Pisano o nas m. in. "Polak rodzi się i umiera na koniu".

Sara PARTYKA: Furmański chleb

Furmański chleb

Do Krakowa przyjeżdżają setki tysięcy turystów każdego roku. Każdy turysta odwiedza Rynek Główny i spotyka na swojej drodze dorożki.