Archeologiczne odkrycie w Maroku – posąg tajemniczej starożytnej bogini
Na terenie starożytnego stanowiska archeologicznego w Szalla znajdującego się na przedmieściach Rabatu w Maroku badacze odkryli kolejne ruiny będące pozostałością niegdyś kwitnącego antycznego miasta portowego. W czasie najnowszych prac zostały odkopane łaźnie termalne i dzielnice robotnicze. Jednym z najbardziej znaczących odkryć okazał się posąg kobiety, który zdaniem badaczy przedstawia nieznane wcześniej regionalne bóstwo starożytnego Maroka.
Posąg tajemniczej starożytnej bogini
Marokański Narodowy Instytut Nauk Archeologicznych i Dziedzictwa zaprezentował nowe odkrycia, które zostały dokonane w 2023 r. w Szalla. Miejsce to zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Stanowisko archeologiczne ma powierzchnię wynoszącą 3,15 km2 – tym samym jest prawie pięciokrotnie większe niż Pompeje. Pierwszymi osadnikami, którzy zamieszkiwali Szallę byli Fenicjanie. W późniejszym okresie to północnoafrykańskie miasto stało się kluczową placówką Imperium Rzymskiego. Rzymscy legioniści stacjonowali w nim od II do V wieku. Starożytna ufortyfikowana nekropolia, jak i znajdujące się w jej pobliżu osady, była położona tuż nieopodal Oceanu Atlantyckiego. Szalla została wybudowana wzdłuż wpadającej do oceanu rzeki Wadi Bu Rakrak. Jednym z najnowszych odkryć badaczy jest cegła z inskrypcją w języku neopunickim, który był używany na obszarze dzisiejszego północno-zachodniego Maroka jeszcze nim Imperium Romanum podporządkowało sobie ten region, informuje portal WFTV9.
Wraz z 2020 r. główny teren na którym były prowadzone wykopaliska został zamknięty z powodu prowadzonych tam prac remontowych. Archeolodzy zaczęli ponownie prowadzić badania na obszarze stanowiska w marcu 2023 r. W czasie najnowszych wykopalisk teren nekropolii uległ znaczącemu poszerzeniu, dzięki czemu stał się większy niż obszar innego stanowiska archeologicznego położonego w północnym Maroku, którym jest Vollubis. Abdelaziz El Khayari profesor archeologii przedislamskiej z Marokańskiego Narodowego Instytutu Nauk Archeologicznych i Dziedzictwa, stwierdził, że istotna rola tego starożytnego miejsca była spowodowana jego nadmorskim położeniem, czyniąc z niego kluczową placówkę handlową. To właśnie w nim zachodziła tak ważna dla regionu wymiana różnorakich towarów. Do Szalli importowano pochodzący z Półwyspu Apenińskiego marmur, z kolei jego mieszkańcy eksportowali afrykańską kość słoniową.
Stanowisko archeologiczne w Szalla
.Zdaniem badacza najnowsze odkrycia wskazują na to, iż Szalla była bogatym i znaczącym miastem. Zapowiedzieli również, iż w nadchodzących latach badania archeologiczne na tym terenie będą kontynuowane. Entuzjazm naukowców rośnie wraz z tym, iż ich prace wciąż jeszcze nie dotarły do terenu na którym znajdował się prawdziwy port Szalli. Zespół archeologów stwierdził, iż sąsiednie podmiejskie okolice Szalli nigdy wcześniej nie były przedmiotem badań. W czasie konferencji prasowej archeologów jednym z najciekawszych zaprezentowanych nowych znalezisk był owinięty tkaniną posąg kobiety, który jest pierwszym tego typu odkryciem dokonano w Maroku od lat 60. XX wieku. Najprawdopodobniej posąg przedstawia czczoną lokalnie boginię lub nieznaną monarchinię.
Marokański minister ds. młodzieży, kultury i komunikacji Mehdi Ben Said stwierdził, iż jest pewien tego, że położone nieopodal centrum Rabatu ruiny staną się znaczącą atrakcją zarówno dla turystów wewnątrzkrajowych, jak i zagranicznych. Od marca 2023 r. ten odpowiadający za finansowanie badań archeologicznych resort rządu Maroka zainwestował 487 000 dolarów w prace prowadzone na stanowisku w Szalli, a także planuje podwoić te kwotę w kolejnym roku. Wzrost nakładów finansowych na te badania jest planowany aż do zakończenia wykopalisk.
Zapomniane światy
.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.
Oprac. MJ