Atak Grupy Wagnera na Polskę zostanie uznany za atak Rosji - ambasador USA przy ONZ

Jakikolwiek atak Grupy Wagnera zostanie uznany za atak władz Rosji - oświadczyła w poniedziałek ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. W ten sposób odpowiedziała na pytanie o obawy dotyczące potencjalnych działań wagnerowców przeciwko Polsce.

Jakikolwiek atak Grupy Wagnera zostanie uznany za atak władz Rosji – oświadczyła w poniedziałek ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. W ten sposób odpowiedziała na pytanie o obawy dotyczące potencjalnych działań wagnerowców przeciwko Polsce.

Atak Grupy Wagnera – konsekwencje

.”Widzieliśmy ich wrogie wysiłki na kontyntencie afrykańskim, więc z pewnością obawiamy się działalności tej grupy na rzecz rosyjskich władz, bo oni nie działają w sposób niezależny od rosyjskich władz. To jest zagrożenie dla nas wszystkich i musimy zapewnić, by nasze przesłanie było jasne: że jakikolwiek atak Grupy Wagnera zostanie uznany za atak rosyjskich władz” – powiedziała Thomas-Greenfield podczas briefingu prasowego online.

Odniosła się w ten sposób do pytania na temat obecności wagnerowców na Białorusi i gróźb wobec Polski. Wcześniej Departament Stanu USA komentował te doniesienia i deklarował, że USA będą bronić całego terytorium NATO.

Thomas-Greenfield ponownie wyraziła też obawy USA o możliwe ataki Rosji na statki cywilne na Morzu Czarnym, wskazując na deklaracje Kremla w tej sprawie.

„To nie są działania, których byśmy oczekiwali od stałego członka Rady Bezpieczeństwa” – skomentowała.

Grupa Wagnera kontra Władimir Putin

.Rywalizujące ze sobą rosyjskie klany przygotowują się na kolejny etap walk: ochronę swojego stanu posiadania i walkę o potężne zasoby, które pozostaną po upadku reżimu – pisze na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Edward LUCAS.

Jewgienij Prigożyn nie uznaje półśrodków. W 2022 roku ten założyciel prywatnej firmy wojskowej, działającej pod nazwą Grupa Wagnera, przeprowadził egzekucję na dezerterze przy użyciu ciężkiego młota. Niedawno z kolei obsobaczył Walerija Gierasimowa, szefa Sztabu Generalnego rosyjskiej armii, rzadko poddawanego publicznej krytyce, obwiniając go o braki w dostawach amunicji podczas walk o znane z kopalni soli ukraińskie miasto Sołedar. Prigożyn nazwał Gierasimowa пидор (co można oddać jako mocniejszą wersję niecenzuralnego słowa określającego osobę homoseksualną – red.). W ostatnich dniach natomiast narzekał na to, że wysiłki jego najemników nie spotykają się z wystarczającym uznaniem. Generałowie dowodzący regularnym wojskiem mieli rzekomo próbować „przywłaszczyć sobie zwycięstwo” pod Sołedarem. Dopiero po tych słowach rosyjski minister obrony podziękował Grupie Wagnera za zaangażowanie – tłumaczy w tekście „Jaki koniec Putina?” Edward LUCAS.

PAP/ Oskar Górzyński/ Wszystko co Najważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 sierpnia 2023