Edward LUCAS: Jaki koniec Putina?

Jaki koniec Putina?

Photo of Edward LUCAS

Edward LUCAS

Brytyjski dziennikarz, europejski korespondent tygodnika „The Economist”. Autor “The New Cold War: Putin’s Russia and the Threat to the West”

Ryc. Fabien CLAIREFOND

zobacz inne teksty Autora

Rywalizujące ze sobą rosyjskie klany przygotowują się na kolejny etap walk: ochronę swojego stanu posiadania i walkę o potężne zasoby, które pozostaną po upadku reżimu – pisze Edward LUCAS

Kraj Grupy Wagnera i prywatnych armii najemników

.Jewgienij Prigożyn nie uznaje półśrodków. W 2022 roku ten założyciel prywatnej firmy wojskowej, działającej pod nazwą Grupa Wagnera, przeprowadził egzekucję na dezerterze przy użyciu ciężkiego młota. Niedawno z kolei obsobaczył Walerija Gierasimowa, szefa Sztabu Generalnego rosyjskiej armii, rzadko poddawanego publicznej krytyce, obwiniając go o braki w dostawach amunicji podczas walk o znane z kopalni soli ukraińskie miasto Sołedar. Prigożyn nazwał Gierasimowa пидор (co można oddać jako mocniejszą wersję niecenzuralnego słowa określającego osobę homoseksualną – red.). W ostatnich dniach natomiast narzekał na to, że wysiłki jego najemników nie spotykają się z wystarczającym uznaniem. Generałowie dowodzący regularnym wojskiem mieli rzekomo próbować „przywłaszczyć sobie zwycięstwo” pod Sołedarem. Dopiero po tych słowach rosyjski minister obrony podziękował Grupie Wagnera za zaangażowanie.

Rosja – mafijne lenno

.Sytuacja jest dziwna, i to nie tylko dlatego, że Sołedar jest drugorzędnym celem wojskowym, niewartym olbrzymich strat poniesionych przez wagnerowców. Prawdziwy problem polega na tym, że ktoś taki jak Prigożyn, człowiek, który rozpoczął swoją karierę jako zaufany kucharz Putina, wyrósł na jednego z głównych graczy rosyjskiej polityki.

Jego Grupa Wagnera skupia najbardziej znanych rosyjskich najemników, wzmacniając potencjał militarny Federacji Rosyjskiej w Afryce i Syrii, a także na Ukrainie, gdzie zasila linię frontu wypuszczonymi z więzień przestępcami. Takich grup jest więcej. Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu ma swoją własną prywatną firmę wojskową o nazwie Patriot. Potentatowi Giennadijowi Timczence służy grupa Redut (Reduta), która wcześniej chroniła jego interesy związane z handlem zasobami naturalnymi. Prywatną armią poszczycić się może również czeczeński watażka Ramzan Kadyrow, traktujący republikę, którą rządzi, jak mafijne lenno.

Posiłkowanie się najemnikami – najlepszym dowodem porażki armii

.Sama potrzeba posiłkowania się tymi i innymi nieregularnymi oddziałami jest dowodem porażki rosyjskiej armii. Teoretycznie wszelkie operacje militarne prowadzone przez najemników są na terytorium Rosji nielegalne. Obecnie są jednak nie tylko tolerowane, ale i coraz powszechniejsze. Co więcej, jednostki te żerują na głównych siłach rosyjskich, konkurując z nimi i z sobą nawzajem o zaopatrzenie. Ich istnienie wprowadza ponadto zamieszanie w strukturze dowodzenia i osłabia ogólną skuteczność rosyjskiego wojska.

Jest w tym coś z lat 90. XX w., kiedy to oligarchowie utrzymywali swoje prywatne służby ochrony działające ponad i poza prawem. Praktyki te zostały ukrócone po dojściu do władzy Putina. Tym razem sytuacja jest jednak inna. To już nie owiani nimbem chwały ochroniarze, ale prawdziwe paramilitarne oddziały. Siły te oraz kierujący nimi watażkowie nie tyle odzwierciedlają stan rosyjskiej polityki, ile ją kształtują.

Koniec epoki Putina

.Andriej Piontkowski, publicysta rosyjskiego pochodzenia żyjący obecnie w Stanach Zjednoczonych, uważa, że rosyjskie elity są przekonane o nadchodzącej porażce ich kraju na Ukrainie i nieuchronnym końcu epoki Putina. Rywalizujące ze sobą klany przygotowują się więc na kolejny etap: ochronę swojego stanu posiadania i walkę o potężne zasoby, które pozostaną po upadku reżimu. W taką logikę wpisują się niedawne dziwnie pojednawcze zachowania Prigożyna, który w Nowy Rok obdarował ukraińskich jeńców mandarynkami i złożył im życzenia. Wspomniał przy tym, że „czas zakończyć wojnę i zająć się interesami”. Łatwiej również zrozumieć podejmowane przez niego próby podważenia autorytetu i wiarygodności rosyjskich sił zbrojnych, być może jedynej instytucji zdolnej zapobiec rozpadowi kraju.

Teza Piontkowskiego wyjaśniałaby poza tym, dlaczego Kadyrow raczej nie wysyła swoich najbardziej skutecznych oddziałów na Ukrainę. Będzie ich potrzebował później. Co znamienne, wkrótce po tym, jak Putin odwołał swoją internetową konferencję prasową, która w normalnych okolicznościach jest w Rosji stałym punktem w kalendarzu pod koniec roku, czeczeński przywódca prowokacyjnie zorganizował własną.

Rosja jako kraj gangsterów walczących o pieniądze

.Wszystko to wzbogaca zaczynającą się dyskusję na temat możliwego rozpadu Rosji. Piontkowski jest zdania, że osią nadchodzącej wojny domowej nie będzie orientacja polityczna („czerwoni” przeciw „białym”) czy postimperialny rozpad wzdłuż linii regionalnych, etnicznych lub religijnych podziałów. Będzie to walka gangsterów o pieniądze. Bez względu na to, czy tak się stanie, czas, aby zacząć przygotowywać się na taki scenariusz oraz związane z nim niebezpieczeństwa i zawirowania, właśnie nadszedł.

Edward Lucas

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 28 stycznia 2023
Fot. Wojciech KRYŃSKI / Forum