ChatGPT kolejne zagrożenia na horyzoncie

Wiele firm, również w Polsce, uzależniło się już od modeli językowych i rozważa zwolnienie części kadry. Przedsiębiorcy powinni jednak pamiętać, że narzędzie to nie zawsze będzie tak tanie. Ekspert dr Jan Kocoń zwrócił uwagę, że ChatGPT przynosi obecnie straty i OpenAI będzie musiała znacznie zwiększyć opłaty za korzystanie z narzędzia.
ChatGPT przynosi obecnie straty – dr Jan Kocoń
.Dr Jan Kocoń z Katedry Sztucznej Inteligencji Politechniki Wrocławskiej bierze udział w pracach nad udostępnionym ostatnio bezpłatnie polskim modelem językowym PLLuM i jest kierownikiem naukowym tego projektu. Ekspert przypomniał, że polski projekt działa niekomercyjnie i jest pod pieczą Ministerstwa Cyfryzacji; zachęcił do pomocy przy udoskonalaniu polskiego narzędzia.
Trwają już prace, by modele PLLuM wykorzystać w aplikacji mObywatel – w ramach wdrożenia w projekcie HIVE. “Oczywiście takiego asystenta można by było oprzeć na komercyjnym modelu OpenAI lub DeepSeek. Ale czy chcemy, by nasze dane trafiały do USA czy Chin? Chyba nie, bo postawiono na polski model. Posiadanie własnej technologii, to jest dużo niższa marża płacona obcym firmom” – wyjaśnił badacz.
Dr Jan Kocoń przypomniał, że modele językowe udoskonalają się również dzięki danym zdobywanym od użytkowników; a dane, jakie wprowadzamy do programu mogą być bardzo prywatne. Pytanie, czy chcemy, żeby dane te trafiały do firm w USA (ChatGPT, Gemini) czy Chinach (DeepSeek), czy może lepiej, żeby rozwijały polski projekt naukowo-wdrożeniowy.
Naukowiec przypomniał, że ChatGPT ciągle jeszcze przynosi ogromne straty liczone w miliardach dolarów, a zyski ma zacząć przynosić dopiero za kilka lat. “Inwestorzy OpenAI będą jednak chcieli w którymś momencie odzyskać pieniądze. Biznes nie może przynosić strat” – skomentował. Badacz wyjaśnił, że koszt, jaki teraz ponosi amerykańska firma, związany jest przede wszystkim ze sprzętem komputerowym i pracą serwerów wykonywaną m.in. na rzecz przetwarzania informacji wyszukiwanych przez klientów. “Tymczasem koszty te są ciągle spore i nic nie wskazuje na to, że szybko pojawią się rozwiązania, które koszty te zmniejszą” – zwrócił uwagę ekspert z PWr.
Coraz więcej firmy uzależnionych od AI
.Dodał, że wiele firm uzależniło się już od modeli językowych – na stałe wpisało je w swoje działania i częściowo zwolniło kadrę, bo czat może w niektórych zadaniach zastąpić ludzi. Przedsiębiorcy muszą jednak liczyć się z ryzykiem, że narzędzie nie będzie zawsze tak tanie jak teraz (np. ChatGPT Pro to 200 dol. miesięcznie). “Rachunki za korzystanie z tego narzędzia mogą w następnych latach wzrosnąć i to wielokrotnie. Może się więc kiedyś okazać, że za korzystanie z czata trzeba płacić tyle, co za ludzi, których zwolniono, albo i więcej” – ostrzegł badacz.
Dr Jan Kocoń dodał, że od kiedy udostępniono PLLuM, użytkownicy zaczęli z niego korzystać, a naukowcy zyskali dostęp do kilkuset tysięcy rozmów Polaków z czatem. Dzięki temu lepiej poznają specyfikę korzystania z AI przez polskich użytkowników i w kolejnych edycjach udostępnią jeszcze lepsze modele.
“Zachęcamy, żeby korzystać z naszego modelu. Nawet tylko po to, żeby uczynić go lepszym. Dzięki temu będziemy rozwijać własną technologię. Wystarczy nawet zadać jakieś dziwne pytanie, pośmiać się z niedoskonałej odpowiedzi, ale dać nam feedback. Dzięki temu ten model będzie mógł być poprawiany. A widzę, że ludzie trochę poczuli misję” – uśmiechnął się dr Jan Kocoń.
DeepSeek – darmowy chiński model językowy
.“Jeżeli chcemy mieć «swoje dobre rozwiązanie», to trzeba zacząć od «swojego nieco gorszego rozwiązania» i to rozwijać. No bo zawsze możemy używać bezrefleksyjnie jakiejś zagranicznej technologii, a potem się obudzić w świecie, w którym nasz kraj nie będzie miał już nic do zaoferowania” – powiedział Kocoń.
Jego zdaniem Chiny udostępniając już teraz swój model za darmo, chcą zaprosić użytkowników z całego świata. Korzystający będą się jednak od niego coraz bardziej uzależniać. Przez ten czas DeepSeek chce zdobyć społeczność i pozyskiwać dane od użytkowników, aby również móc poprawiać swoje modele. Zachętą dla użytkowników ma być to, że DeepSeek udostępnił otwartą wersję każdemu chętnemu. “Każdy dealer działa podobnie. Kiedy klient się uzależni, da się wyciągać od niego spore pieniądze” – powiedział dr Kocoń.
“Mówi się, że historię piszą zwycięzcy. Wyobraźmy więc sobie taką sytuację, że nasze dzieci uczy jakiś czat tworzony gdzieś za granicą, który wszczepia im też takie informacje, jakie nie są koniecznie po naszej myśli, tylko po myśli kogoś innego. A dzieje się to w sposób zupełnie zawoalowany. Czy tego chcemy?” – zapytał.
Nieunikniona rewolucja AI
.Na temat tego jakie szanse i zagrożenia niesie coraz bardziej postępujący rozwój sztucznej inteligencji, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze David LISNARD w tekście „ChatGPT. Problem jest w innym miejscu”.
„Radykalna innowacja z natury niesie ze sobą wielkie ryzyko, proporcjonalne do możliwości, jakie stwarza. U zarania pojawienia się sztucznej inteligencji uczelnia Sciences Po – podobnie jak uczelnie w Nowym Jorku – zabroniła korzystania z niej. Jeśli w świetle ogromu czekających nas wstrząsów obawy są uzasadnione, rozwiązań nie znajdziemy w odrzuceniu, przejawiającym się w skrajnym przypadku ideą spowolnienia gospodarczego, które nie oferuje żadnej wiarygodnej alternatywy i proponuje świat bez innowacji, naznaczony strachem i wycofaniem, społeczeństwo, w którym każdy powinien zredukować swój byt: mniej podróżować, mniej pracować, mniej działać, mniej tworzyć. Mniej żyć”.
„To śmiercionośny projekt polityczny. Musimy pozostać wierni naszym zasadom, które jako jedyne mogą kierować naszymi wyborami w burzliwych czasach: wolność jako nadrzędna wartość, odpowiedzialność jako nieuchronne następstwo wolności, kultura i krytyczne myślenie jako źródła indywidualnej emancypacji i zbiorowej więzi, godność ludzka jako ostateczny i ontologiczny cel”.
.„Innowacyjność jest nierozerwalnie związana z życiem, z ludzkością, a teraz z jej przetrwaniem w obliczu wyzwania ekologicznego. Sprzeciw wobec rewolucji AI byłby daremny. Możemy aspirować do rozwijania nauki i świadomości. Taka jest rola polityki. W kwestii sztucznej inteligencji tą świadomością jest wiedza o pochodzeniu treści, o przejrzystości informacji dotyczących narzędzia i jego ograniczeń” – pisze David LISNARD.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/david-lisnard-chatgpt-we-francji/
PAP/Ludwika Tomala/WszystkocoNajważniejsze/MJ