Coraz więcej turystów odwiedza Polskę – nowe dane GUS
Liczba turystów w Polsce ogółem w październiku 2024 roku wyniosła 3,45 mln wobec 2,98 mln w październiku 2023 roku – poinformował Główny Urząd Statystyczny.
Liczba turystów w Polsce
.W okresie styczeń-październik 2024 r. liczba turystów ogółem wyniosła 33,09 mln wobec 31,24 mln w analogicznym okresie 2023 roku.
Liczba turystów zagranicznych w październiku wyniosła 732,2 tys. wobec 613,2 tys. w październiku ubiegłego roku.
W okresie styczeń-październik 2024 r. liczba turystów zagranicznych wyniosła 6,64 mln wobec 6,03 mln w analogicznym okresie 2023 roku.
Polska dziś
.Michał KLEIBER, profesor zwyczajny w Polskiej Akademii Nauk, w tekście „Polska dziś – na rzecz naszego dobrostanu jutro” zaznacza, że: „Pozytywnym elementem wizerunku kraju powinno być także demonstrowanie wiary – odwołującej się zarówno do empatii, jak i dobrze rozumianego własnego interesu – w niezbędność niesienia szerokiej pomocy wielu nękanym biedą społeczeństwom krajów tzw. Globalnego Południa. Wobec istniejących w niektórych regionach świata poważnych zagrożeń klimatycznych i ekologicznych, nierównomiernego na świecie wzrostu liczby ludności, masowych migracji i konfliktów międzykulturowych oraz powszechnej dostępności wszelkich informacji, w tym także informacji ujawniających głębokie społeczne nierówności, działania na rzecz wspólnotowego myślenia i solidarności przy podejmowaniu decyzji stają się niezwykle ważne dla naszej przyszłości. Świadoma i kontrolowana pomoc zmniejsza globalne nierówności i wpływa pozytywnie na realia społeczno-polityczne w rozwijających się krajach oraz przynosi wiele korzyści wszystkim na świecie – pomoc tym społeczeństwom, realizowana oczywiście najlepiej w miejscach ich pobytu. Działania na rzecz niwelowania cywilizacyjnego upośledzenia wielu społeczności na świecie jest najlepszym czy może wręcz jedynym gwarantem trwałej globalnej stabilności politycznej. Jednak nie chroni to nas przed stawianiem pytania o ponoszone przy tym koszty i ich rozkład na pomagające państwa. Niezbędnym warunkiem skutecznego pokonywania tych naturalnych niejako problemów jest bez wątpienia międzyludzka solidarność, traktowana w tym kontekście jako pomoc państw bogatych dla społeczeństw biednych”.
„W sprawach krajowych powinniśmy potwierdzić znaczenie deklarowanej, głęboko przemyślanej i w znacznej mierze już realizowanej dbałości o bezpieczeństwo – militarne, energetyczne, zdrowotne, społeczne czy nowych technologii cyfrowych. Wyzwaniami są także niebudzące nadziei na szybkie rozwiązanie polityczne problemy za naszą wschodnią granicą, łagodzenie dylematów związanych z polityką klimatyczną czy stawienie czoła nasilającym się procesom migracyjnym. Aby odnosić rzeczywiste sukcesy w zakresie trwałego, stabilnego rozwoju społeczno-gospodarczego, niezbędne są nieprzeregulowane prawo, odpowiednie zarządzanie dobrem publicznym czy stale rozbudowywana, nowoczesna infrastruktura”.
„Strategia rozwoju kraju powinna kłaść coraz mocniejszy nacisk na swój ponadsektorowy, antycypacyjny charakter, pomyślnie realizowane przedsięwzięcia i generowanie efektów synergicznych. Przykładem potrzeby takiego współdziałania może być zdrowie publiczne, wymagające współdziałania klasycznej medycyny z osiągnięciami biologii, inżynierii biomedycznej i z szeroką edukacją prozdrowotną. Innym przykładem potrzeby ponadsektorowego współdziałania może być innowacyjność, wymagająca zgodnej polityki naukowej, gospodarczej i finansowej. Ze względu na olbrzymi potencjał gospodarczy z jednej strony, a zagrożenia etyczne z drugiej – jeszcze innym przykładem szerokiego współdziałania wielu obszarów gospodarki są procesy tworzenia i wdrażania nowych technologii cyfrowych, a sztucznej inteligencji w szczególności” – podkreśla prof. Michał KLEIBER – cały artykuł [LINK]
Dlaczego turyści płacą więcej
.Ekspert ds. turystyki i zrównoważonego rozwoju, Sally EVERETT, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „ Najświeższe badania pokazują, że kawiarnie w Belgii wystawiają rachunki średnio o 10% wyższe turystom niż lokalnym mieszkańcom. Z racji „zniżki za lojalność” dla klientów, którzy pochodzą z danego miejsca, przybywający turyści na starcie, jakby z zasady płacą wyższą cenę. Sytuacja odzwierciedla odczucia dwóch turystów z Sycylii, którzy podczas spacerów uliczkami odwiedzanego miasta czuli się jak chodzące portfele, na które na każdym rogu czyhają lokalni sklepikarze. Warto przyjrzeć się motywacjom za podwyższaniem cen dla turystów”.
„Turystyka jako dziedzina ekonomii od zawsze była postrzegana jako koło napędowe gospodarki miejscowości turystycznych oraz źródło zarobków wielu mniejszych i większych biznesów. Okazuje się, że jest to jedna z największych na świecie gospodarek, osiągających około 7 trylionów dolarów obrotów rocznie. Międzynarodowa Organizacja Turystyczna przewiduje, że do 2030 r. wartość międzynarodowej turystyki osiągnie aż 1,8 biliona dolarów, a jeden na dziesięć zawodów na świecie będzie w jakimś sensie zależny od turystyki. Nic dziwnego więc, że lokalni gospodarze chcą jak najlepiej wykorzystać obecność przyjezdnych, próbując wyciągnąć z nich każdy grosz. Podwyższone ceny nie dotyczą tylko lokali gastronomicznych; kiedy w Tajlandii chciano wprowadzić opłaty w parkach narodowych, oczywiste było, że nie dotknie to lokalnych mieszkańców, lecz przybywających turystów, co stało się faktem już w lutym 2015 r.”.
„Jednym z najdroższych miejsc na świecie jest Wenecja. W 2015 roku do Komisji Europejskiej wpłynęła skarga, w której stwierdzono, że tak wysokie stawki dla odwiedzających Wenecję są dowodem jawnej dyskryminacji społecznej. Zażalenie zostało odrzucone”.
„Różne progi cenowe dla mieszkańców i turystów na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nie fair. Jednakże faktem jest, że gdyby lokalni mieszkańcy byli zmuszeni płacić tyle samo co osoby zwiedzające, mogłoby to skutecznie uniemożliwić im korzystanie z dóbr lokalnych. Co więcej, wielu z nich nie byłoby w stanie ponosić opłat za swoje mieszkania. Rzadko kiedy lokalni mieszkańcy zarabiają tyle co przybywający na odpoczynek turyści” – pisze Sally EVERETT w tekście „Dlaczego turyści płacą więcej. I dlaczego bywa to moralnie uzasadnione” – cały artykuł [LINK]
PAP/WszystkocoNajważniejsze/eg