Kiedy pizza pachnie wojną. Czym jest pizza index?

Pizza Index

„Pizza Index” brzmi jak żart, ale to poważne narzędzie analityczne. W świecie, w którym informacje są na wagę złota, nawet liczba zamówień pizzy potrafi zdradzić zbliżający się kryzys. „Pizza index”, czyli wskaźnik oparty na analizie wzmożonych dostaw jedzenia do instytucji takich jak Pentagon czy Biały Dom, od lat rozpala wyobraźnię analityków wywiadu i społeczności OSINT. Bo gdy w takich miejscach pizzę zamawia się hurtowo nocą, to może znaczyć tylko jedno.

Czym jest pizza index?

.Czasem to nie tajne raporty, nie satelity ani przecieki z gabinetów władzy, ale pizza bywa najczulszym barometrem geopolitycznego napięcia. Brzmi absurdalnie? A jednak, w kręgach analityków wywiadowczych i miłośników OSINT-u, czyli wywiadu opartego na publicznie dostępnych informacjach, funkcjonuje pojęcie „Pizza Index”. To swoisty miernik wzrostu napięcia wokół kluczowych instytucji, oparty na liczbie zamówień pizzy.

Zjawisko to nie jest nowe, a logika za nim stojąca bardziej, niż oczywista. Jego początki sięgają czasów zimnej wojny, gdy Frank Meeks, właściciel pizzerii Domino’s w rejonie Waszyngtonu, zauważył pewną powtarzalność: ilekroć na świecie działo się coś naprawdę poważnego, z Pentagonu płynęły do niego nocą hurtowe zamówienia. Tak było między innymi 1 sierpnia 1990 roku, dzień przed inwazją Iraku na Kuwejt. Tego wieczora agenci CIA zamówili aż 21 pizz. Podobne anomalie notowano przed operacją Pustynna Burza w 1991 roku, interwencją w Grenadzie, a także w czasie procedury impeachmentu Billa Clintona w 1998 roku.

Jak działa pizza index?

.Mechanizm Pizza Index jest prosty: kiedy w Pentagonie, Białym Domu czy innych kluczowych instytucjach dochodzi do kryzysowych narad, ich uczestnicy zostają po godzinach. A to oznacza potrzeby logistyczne. Stołówki bywają zamknięte, a energia potrzebna. Wtedy pizza staje się szybkim, kalorycznym i wygodnym rozwiązaniem. Jeśli lokalne pizzerie zaczynają notować wzmożony ruch, a Google Maps czy Uber Eats pokazują komunikaty w stylu „większe obłożenie niż zwykle”, dla bystrych obserwatorów może to być sygnał: coś się dzieje.

Ostatnie tygodnie tylko podkręciły temperaturę tej teorii. W nocy z 12 na 13 czerwca 2025 roku, tuż przed izraelskimi atakami na cele irańskie, media społecznościowe OSINT odnotowały gwałtowny wzrost dostaw jedzenia w okolicach Pentagonu. Spekulacje wybuchły: czy pizza znów wyprzedziła oficjalne komunikaty? Czy „pizza Index” znów działa?

To nie takie proste

.Oczywiście, Pentagon tonuje nastroje. Departament Obrony zapewnia, że personel korzysta z wewnętrznych cateringów takich jak sushi, kanapki, kawa, oraz że zamówienia z zewnątrz są marginalne. Z ich perspektywy Pizza Index to raczej miejski folklor niż poważne narzędzie analizy. Ale jak każdy mem zakorzeniony w rzeczywistości, Pizza Index niesie ze sobą głębsze pytania. Bo przecież na tym polega siła OSINT-u: śledząc pozornie nieistotne detale, od zdjęć satelitarnych po zatłoczenie w pizzerii, można złożyć obraz sytuacji wcześniej, niż zdążą to zrobić oficjalne kanały. Dla jednych to rozrywka, dla innych: metoda analizy.

Pizza Index może i nie przewidzi dokładnej godziny ataku, ale z pewnością pozostanie symbolem naszych czasów: świata, w którym nawet dostawa jedzenia potrafi stać się narzędziem geopolitycznej intuicji. Bo choć pizza nie mówi, czasem potrafi powiedzieć więcej niż niejeden komunikat prasowy.

Biały wywiad, technologie i PRL

W swojej książce Black Box. Wywiad jako instrument transferu technologii i wsparcia decyzji ekonomicznych w PRL 1955–1990, której fragment przeczytać można na Wszystko co Najważniejsze dr Mirosław Sikora, historyk z IPN, przedstawia, jak PRL-owskie służby wywiadowcze, szczególnie Departament I MSW oraz Wywiad Naukowo-Techniczny (WNT), aktywnie pozyskiwały informacje i technologie z Zachodu. W latach 1950–90 prowadziły intensywne działania wywiadowcze w dziedzinie nauki, techniki, przemysłu i rynków surowcowych, wykorzystując agentów, operacje specjalne i sieci pośredników handlowych. Już w latach 70. wywiad stał się kluczowym narzędziem przyspieszania postępu technicznego (np. w elektronice, automatyce, chemii) oraz wspierania gospodarki, w tym negocjacji handlowych, manipulacji cenami i omijania embarga CoCom/Wassenaar.

Badacz opisuje ewolucję struktur wywiadu: od niewielkiej grupy oficerów w latach 50., przez wzrost do ponad 100 osób i tysiąca źródeł informacji w latach 80. wyjaśniając, że struktura ta miała realny wpływ na wielkie inwestycje (np. petrochemia, przemysł ciężki) oraz modernizację przemysłu PRL. Po roku 1990 zaś, wraz z liberalizacją i wdrożeniem rynku, napływem inwestycji zagranicznych oraz likwidacją reżimów eksportowych działalność ta uległa naturalnemu wygaszeniu. Więcej przeczytać można tu [LINK].

Michał Kłosowski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 17 czerwca 2025