Donald Trump dąży do trwałego pokoju na Ukrainie - Keir Stramer

Keir Stramer

Pomimo swojej retoryki i postawy wobec Wołodymira Zełenskiego prezydent Donald Trump dąży do trwałego pokoju w Ukrainie – uważa premier Wielkiej Brytanii Keir Stramer.

Keir Stramer o sytuacji Ukraina – Rosja

.Premier Keir Stramer na antenie BBC podzielił się swoją opinią po słynnej rozmowie prezydentów Ukrainy i USA w Białym Domu, jaka miała miejsce 28 lutego 2025 r.

Szef brytyjskiego rządu przyznał, że nie ufa Putinowi, który, jego zdaniem, może „powrócić, jeśli tylko dostanie szansę”. Przypomniał, że podobne działania ze strony rosyjskiego przywódcy miały już miejsce w przeszłości. Polityk podkreślił, jak istotne jest dla niego, aby porozumienie miało charakter trwały, a nie było jedynie tymczasową przerwą. Zaznaczył również, że stąd wynika potrzeba zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa ze strony USA.

Keir Starmer wyznał, że ufa zarówno prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu i prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi. Zapytany przez dziennikarkę Laurę Kuenssberg, czy Zełenski „zrobił coś złego”, odpowiedział, że nie. Dodał, że ukraiński polityk dzielnie służy swojemu krajowi od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji w lutym 2022 r. W opinii premiera Wielkiej Brytanii czas ten jest dla Europy „prawdziwym momentem kruchości”.

Rozmówca BBC stwierdził, że Trump dąży do trwałego pokoju w Ukrainie, pomimo swojej retoryki i postawy wobec Zełenskiego. „Wszyscy się z tym zgadzają, oprócz Putina” – powiedział Starmer.

Polityk wymienił trzy rzeczy, które jego zdaniem są niezbędne do osiągnięcia trwałego pokoju: amerykańskie zabezpieczenie, europejskie gwarancje bezpieczeństwa oraz silna i uzbrojona Ukraina. Dodał, że kwestia gwarancji bezpieczeństwa ze strony Amerykanów jest przedmiotem „intensywnych” dyskusji.

Premier zapowiedział, że Wielka Brytania, wraz z Francją i „być może jednym lub dwoma innymi” państwami będą współpracować z Kijowem, aby doprowadzić do zawieszenia broni. Zapewnił, że to porozumienie zostanie przedstawione stronie amerykańskiej.

Zapytany przez BBC o spotkanie prezydentów USA i Ukrainy w Białym Domu Keir Stramer przyznał, że „czuł się zażenowany” i „nikt nie chciał tego oglądać”. Dodał, że bezpośrednio po emisji tego zdarzenia zadzwonił zarówno do Donalta Trumpa jak i do Wołodymira Zełenskiego. Jak wyjaśnił, celem tych rozmów było „przezwyciężenie” napięcia, aby wszyscy powrócili do „centralnego celu” wspierania Ukrainy czyli zakończenia walk w perspektywie długoterminowej.

W niedzielę w Londynie odbędzie się specjalny szczyt poświęcony Ukrainie, obronności i bezpieczeństwu. Premier Wielkiej Brytanii zaprosił na spotkanie kilkunastu europejskich liderów, w tym premiera Polski Donalda Tuska oraz przywódców: Francji, Niemiec, Danii, Włoch, Holandii, Norwegii, Hiszpanii, Finlandii, Szwecji, Czech, Rumunii i Turcji. W rozmowach wezmą udział także prezydent Ukrainy, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz szef Rady Europejskiej Antonio Costa.

„Entuzjastyczne poparcie, jakie po kłótni z Trumpem i Vancem zyskał Zełeński od przywódców europejskich nie jest dziś wiele warte dla Ukrainy. Europa ani nie ma mocy, aby skłonić Putina do przerwania wojny, ani nie jest zdolna dać Ukrainie broni niezbędnej do dalszego prowadzenia wojny, ani też nie jest  stanie zagwarantować Ukrainie bezpieczeństwa” – komentuje na łamach „Wszystko co Najważniejsze” publicysta i filozof Jan ROKITA. Całość jego komentarza tutaj: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jan-rokita-katastrofa-w-gabinecie-owalnym/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/ad

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 2 marca 2025