Jak przygotować się na wojnę - poradnik trafi do każdego domu
Do ponad 5 mln gospodarstw domowych w Szwecji trafi w listopadzie poradnik, jak przygotować się na wojnę – poinformował 8 października 2024 r. szwedzki minister obrony cywilnej Carl-Oskar Bohlin. Broszura – to zaktualizowana o doświadczenia Ukrainy wersja wydawnictwa z 2018 roku.
Jak przygotować się na wojnę
.”Nowy, niepewny świat wymaga większych przygotowań” – oznajmił 8 października Carl-Oskar Bohlin podczas prezentacji poradnika. Na żółtej, rzucającej się w oczy okładce, jest grafika ze szwedzką żołnierką z karabinem. W 31-stronicowym wydawnictwie, rozszerzonym o 11 stron względem poprzedniej wersji, znalazły się zalecenia i tzw. checklisty, czyli spis rzeczy do zrobienia pozwalające przetrwać przez tydzień w przypadku kryzysu lub wojny bez pomocy z zewnątrz. Zaleca się zrobienie zapasów żywności także dla zwierząt domowych.
Nowy rozdział poświęcono schronieniu i ewakuacji w przypadku ataków z powietrza rakietami i dronami. Jak wyjaśniono, doświadczenia rosyjskiej wojny w Ukrainie pokazują, że obiekty cywilne w dużym stopniu mogą stać się celami. Inne dodane tematy – to Szwecja w NATO, a także obrona psychologiczna i cyberataki. Poradnik jest dostępny na stronie internetowej Urzędu ds. Ochrony Ludności i Gotowości (MSB). W listopadzie 2024 r. papierowa wersja zostanie rozesłana pocztą do wszystkich gospodarstw domowych w Szwecji.
Defetyzm działa na korzyść Rosji
.”Na początku ubiegłego roku wielu z nas miało nadzieję na szybkie zwycięstwo Ukrainy. Lecz kiedy ono nie nastąpiło, bez większego namysłu rzuciliśmy się w wir rywalizacji o to, kto nakreśli najczarniejszą i najbardziej rozpaczliwą wizję przyszłości. W ciemnościach długich zimowych nocy pesymizm staje się nową niebezpieczną pandemią panoszącą się zarówno wśród nas, jak i mieszkańców całego Zachodu. Brak wiary w możliwość innego rozstrzygnięcia, w zwycięstwo Ukrainy, szybko wprowadza nas w nastrój zmęczenia i „pogodzenia z rzeczywistością”, o co tak usilnie zabiega Kreml. Jeśli ten nastrój się utrzyma, Ukraina otrzyma jeszcze mniejsze wsparcie z Zachodu. Warto więc odpowiedzieć sobie na proste pytanie: jeżeli Kreml czerpie korzyści z naszego pesymizmu i naszych apokaliptycznych prognoz, to czy naprawdę mądrze robimy, bezkrytycznie oddając się temu mrocznemu pesymizmowi, w dodatku zachęcając do niego innych” – pisze w swoim artykule Andrius KUBILIUS, premier Litwy w latach 1999–2000 i 2008–2012, poseł do Parlamentu Europejskiego.
Mimo to pragnienie, by oprzeć się globalnemu pesymizmowi, nie oznacza, że nie należy obserwować tego, co dzieje się w terenie: walka Ukrainy z rosyjską inwazją wkroczyła w nową fazę, w której nie przewiduje się natychmiastowych zwycięstw i szybkiego wyzwolenia ukraińskiego terytorium. Wojna może potrwać dłużej, niż sądziliśmy jeszcze rok temu. Nie oznacza to jednak, że zwycięstwo Rosji jest nieuchronne.
.„Aby przezwyciężyć pandemię pesymizmu, musimy przede wszystkim zdać sobie sprawę, że jedyną szczepionką, która może nas przed nią uchronić, nie jest wybuch nadmiernie optymistycznych nastrojów, lecz znacznie głębsza racjonalna analiza oparta na faktach, liczbach i rozsądku – nie na emocjach. Tymczasem, pomimo że staliśmy się państwem frontowym, wciąż nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich analiz. Racjonalną analizę warto rozpocząć od prostych, podstawowych pytań: po pierwsze, o polityczną wolę Zachodu, a po drugie, o jego materialną zdolność do realizacji tej woli” – zaznacza autor.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ