Jeśli sens informacji i wiedzy zależy od wartości, jakie dobrowolnie wybieramy, sztuczna inteligencja nigdy nas nie zastąpi

Luc Ferry jest francuskim filozofem, byłym ministrem edukacji narodowej, autorem książek, m.in. “IA : grand remplacement ou complémentarité?”. W tekście opinii w „Le Figaro” analizuje kwestię tego, czy sztuczna inteligencja może całkowicie zastąpić człowieka?
.Sztuczna inteligencja już teraz przewyższa, pod względem czystej inteligencji, większość ludzi, jeśli nie wszystkich – stwierdza Luc Ferry. Jak przypomina, sztuczna inteligencja generatywna DeepMind, Alphageometry 2, niedawno zdobyła złoty medal na Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej. “Bądźmy szczerzy: ilu ludzi byłoby w stanie tego dokonać? Ja na pewno nie. Ponadto, szkolona na milionach książek i miliardach danych wszelkiego rodzaju, jest z definicji mądrzejsza i bardziej wykształcona niż najbardziej wykształcony człowiek. Dlatego też słusznie specjaliści w dziedzinie sztucznej inteligencji przekonani są teraz, że w najbliższych czasach pojawi się AGI, ogólna sztuczna inteligencja, która przewyższy nas w każdej dziedzinie inteligencji i wiedzy” – zauważa.
Jak zaznacza Luc Ferry, sztuczna inteligencja nie będzie jednak w stanie przewyższyć człowieka “w dziedzinie wartości, zarówno wartości moralnych, estetycznych, politycznych, jak i duchowych”. „Sztuczna inteligencja może naśladować uczucia, ale ponieważ nie jest w żywym ciele, nie może ich przeżywać, odczuwać. Dlatego jeśli kiedykolwiek miałaby istnieć silna sztuczna inteligencja (obdarzona świadomością i emocjami), mogłaby ona powstać jedynie przez hybrydyzację z żywym organizmem” – ocenia. Jak podkreśla filozof, “o ile rozum odgrywa swoją rolę, to wybór między systemami wartości nie jest przede wszystkim kwestią inteligencji”. “Dowodem na to jest fakt, że w maju 1968 roku, na wydziale filozofii na Sorbonie czy w ENS Ulm, spotykałem gwiazdy filozofii, które były maoistami, trockistami lub komunistami, intelektualistami o wielkiej renomie w Stanach zjednoczonych, którzy bronili najgorszych reżimów” – stwierdza. “Podobnie Heidegger był geniuszem…i nazistą! Moralne wizje świata, które leżą u podstaw liberalizmu, socjalizmu, komunizmu czy nazizmu, nie są kwestią inteligencji, nie są ani prawdziwe, ani fałszywe, są po prostu dobre lub złe w zależności od punktu widzenia, który się przyjmuje. To samo dotyczy estetyki: zdecydowanie wolę Ravela od Bouleza, ale mój wybór nie jest kwestią inteligencji. Jest jedynie przedmiotem argumentacji, dyskusji i sporów, a nie dowodu, w sensie, w jakim słowo to jest rozumiane w naukach ścisłych” – dodaje.
„Sztuczna inteligencja może oczywiście naśladować nasze uczucia, może bez trudu wyrażać opinię na temat wartości, ale tylko dlatego, że została zaprogramowana przez ludzi, którzy dopasowali ją do moralnej wizji świata, której ona sama nie wybrała. Może oczywiście stawiać pytania, formułować problematykę i pisać prace zaliczeniowe o filozofii, ale jej odpowiedzi zawsze będą kierowane przez kody, do których została dopasowana, nie dobrowolnie, ale przez programistów” – zaznacza.
„W kwestii inteligencji i wiedzy, wszyscy zostaniemy w najbliższej dekadzie wyprzedzeni, ale jeśli wierzymy w wolną wolę, jeśli uważamy, że sens, jaki nadajemy informacjom i wiedzy, którą zdobywamy, zależy ostatecznie od wartości, które dobrowolnie wybieramy, sztuczna inteligencja nigdy nas nie zastąpi. Dlatego też powinniśmy kierować nasze dzieci ku zawodom, które najbardziej cenią relacje międzyludzkie, jeśli chcemy uniknąć, by zostały one zastąpione przez sztuczną inteligencję” – stwierdza Luc Ferry, analizując to, czy sztuczna inteligencja może zastąpić człowieka.
oprac. Julia Delanne
Paryż