Karol NAWROCKI o Wołyniu
Kampania wyborcza to możliwość zapoznania się z programami wyborczymi kandydatów na prezydentów. Tak jest też w wyborach prezydenckich 2025. Podczas spotkania w Olecku 9 stycznia 2025 r. kandydat na prezydenta Karol NAWROCKI o Wołyniu wypowiedział się – uzasadniając swoje stanowisko.
.Z deklaracji marszałka Sejmu Szymona HOŁOWNI od którego zależy data wyborów prezydenckich 2025 r. , bowiem to on jest odpowiedzialny przepisami prawa za ich wskazanie, wybory prezydenckie 2025 r. odbędą się 18 maja (I tura) i 1 czerwca 2025 r. (II tura). Faworytami wszystkich sondaży przedwyborczych które przeprowadzone zostały w ostatnim czasie i publikowane są przez media, bez wyjątku są Rafał TRZASKOWSKI – prezydent Warszawy i wiceszef Platformy Obywatelskiej oraz Karol NAWROCKI – prezes Instytutu Pamięci Narodowej, kandydat komitetu obywatelskiego utworzonego przez t.zw. starą krakowską inteligencję [LINK], z poparciem PIS.
„Ofiary wołają o pamięć, nie o zemstę”
.Karol NAWROCKI o Wołyniu powiedział w trakcie spotkania w Olecku 9 stycznia 2025 r.:
- Powinniśmy być solidarni od początku konfliktu wojennego, zbrojnego, Rosji z Ukrainą, bo taka jest racja strategiczna, geopolityczna, państwa polskiego. Jesteśmy narodem otwartym, narodem chrześcijańskim, narodem który pomaga cierpiącemu.
- Takie są nasze doświadczenia, takie są nasze serca i pomoc państwu ukraińskiemu w walce z postsowiecką Rosją było czymś naturalnym. Doprowadziło do dozbrojenia armii polskiej, która jednocześnie oddawała Ukrainie sprzęt wojskowy i budowała nowy potencjał na podstawie kontraktów amerykańskich, koreańskich przed 15 października 2023 r. Tej solidarności było w nas bardzo dużo, bardzo pomagaliśmy państwu ukraińskiemu. Ponad 150 mld złotych, sprzęt wojskowy, przyjęcie miliona Ukraińców.
- Niezależnie od naszego geopolitycznego strategicznego celu, niezależnie od naszej wielkiej empatii i zrozumienia i wspierania Ukrainy na rzecz ich zwycięstwa w walce z Federacją Rosyjską… – tak, my mamy prawo twardo ubiegać się o prawo ekshumacji ludobójstwa wołyńskiego. Bo tam leży 120 tysięcy polskich kobiet i dzieci, które nie mają krzyża, nie mają grobu. Bo jeśli Prezydent RP nie będzie myślał o interesie państwa polskiego, to kto ma o tym myśleć?
- Przy tej wielkiej solidarności, wsparciu, zrozumieniu i tym wszystkim, co robimy – i co zapewne będziemy robić jako państwo polskie dla wsparcia Ukrainy – to dla mnie możliwość akcesyjną Ukrainy do Unii Europejskiej i do NATO w momencie nierozliczenia się z cywilizacyjną zbrodnią, postawienia krzyża – ofiary wołają o pamięć, a nie o zemstę; to jest kwestia pochówku – w takiej sytuacji nierozwiązania tych problemów, każdy akt akcesyjny będzie we mnie wywoływał opór.
- Tak, mamy również prawo, aby od państwa, które znajduje się w czasie wojny, które wspieramy, wymagać jednak traktowania nas jako partnera. Niezależnie czy mówimy o Niemczech, czy mówimy o Ukrainie, czy inne państwo, my nie jesteśmy kolonią. Jesteśmy wolnymi Polakami, suwerennym i niepodległym państwem polskim.
Oprac. AJ