Klaus Schwab w atmosferze skandalu rezygnuje z kierowania Forum Ekonomicznego w Davos

Zarząd Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) w Davos zdecydował o przeprowadzeniu niezależnego dochodzenia w sprawie zarzutów o wykroczenia finansowe, które usłyszał Klaus Schwab, założycielowi WEF – przekazała 23 kwietnia 2025 roku agencja AP.
Klaus Schwab i jego rezygnacja z kierowania Forum Ekonomicznym w Davos
.W oświadczeniu przesłanym do agencji Associated Press, Forum Ekonomiczne w Davos stwierdziło, że jego Zarząd, w skład którego wchodzą były wiceprezydent USA Al Gore, królowa Jordanii Rania i prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde zgodził się z decyzją komitetu ds. ryzyka i audytu o wszczęciu dochodzenia.
„Chociaż Forum traktuje zarzuty, które usłyszał Klaus Schwab poważnie, to podkreśla, że pozostają one nieudowodnione i będzie czekać na wynik dochodzenia, aby skomentować je dalej” – czytamy w oświadczeniu.
Poprzedniego dnia „Wall Street Journal” poinformował, że list zawierający opis zarzutów został przesłany do zarządu WEF. Dziennik podał, że małżeństwu Schwabów zarzucono wykorzystywanie funduszów Forum dla osobistej korzyści. Jak przekazał portal Swiss Info, oskarżyciel twierdzi, że na przestrzeni lat dochodziło do nadużyć: wykorzystywania funduszy WEF na prywatne cele i używania kupionej przez WEF nieruchomości w Genewie do wyłącznego użytku prywatnego.
Od dziesięcioleci coroczne spotkanie Forum w Davos gościło czołowych menedżerów biznesu, przywódców państw, naukowców, szefów organizacji międzynarodowych, postacie kultury, legendy sportu i celebrytów – przypomniała agencja.
Klaus Schwab niespodziewanie ogłosił 21 kwietnia 2025 roku rezygnację ze stanowiska przewodniczącego Rady Fundacji WEF.
Wschodzące rynki Europy
.Jedenaście państw trójmorza, odrzuciwszy powojenne jarzmo komunizmu, doświadczają dziś jednego z najlepszych momentów ekonomicznych w swojej historii – pisze Paweł SURÓWKA na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.
Niedawno, podczas jednej z konferencji, miałem sposobność wysłuchać wypowiedzi Tony’ego Blaira. Były brytyjski premier nie mógł oczywiście uciec od pytań o Brexit. W tym kontekście wspomniał anegdotę opowiedzianą mu przez znajomego parlamentarzystę. Gdy ten, nagabywany był przez lokalnego wyborcę, niezadowolonego z sytuacji w Zjednoczonym Królestwie, chcąc dać odpór krytyce i zmienić temat, zadał mu pytanie, czy istnieje choć jedna rzecz, która podoba mu się w jego kraju, w odpowiedzi usłyszał zdecydowane: „Tak, jego przeszłość”.
Anegdota ta, nieco karykaturalna, jest jednak charakterystyczna dla pewnego i nieraz nieświadomego sposobu myślenia, który możemy spotkać również w innych krajach Europy. Dostrzegamy go w Niemczech, w dyskusji wokół kwestii utrzymania pozycji potęgi eksportowej niemieckiego przemysłu wobec przewag innowacyjnych nowych graczy technologicznych takich jak Tesla, która niedawno ogłosiła zamiar wybudowania swojej europejskiej fabryki w Berlinie. Widzimy go we Francji, w debacie na temat reformy systemu emerytalnego, z jej licznymi odniesieniami do osiągnięć prospołecznych Republiki.
Wsłuchując się w te dyskusje, a także biorąc w nich nierzadko udział, przyzwyczailiśmy się bezwiednie do przedstawiania Unii Europejskiej jako instytucji, która najlepsze lata ma już za sobą, i dla której jedyną perspektywą jest zachowanie jej aktualnego kształtu, dokonań i roli w świecie. Stało się zwyczajem zestawiać spleen Starego Kontynentu z żywotnością krajów wschodzących, takich jak Chiny, które – przekonane, że przyszłość należy do nich – nie przestają się rozbudowywać, wdrażać innowacji, nie uznając niczego za zdobyte raz na zawsze.
Zapominamy jednak zbyt często, że również wśród 28 członków Unii Europejskiej znajduje się 11 krajów, które można uznać za wschodzące. Ich wzrost gospodarczy jest średnio dwukrotnie większy od wzrostu pozostałych krajów UE (4,3% wobec 2%). Choć stanowią na razie 10,5% PKB Unii, to generują 20% jej wzrostu. Te 11 państw, zwanych często „regionem Trójmorza” – w nawiązaniu do ich położenia geograficznego między Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym – po wprowadzeniu gospodarki wolnorynkowej, dokonały spektakularnej transformacji. Polska na przykład została w 2018 roku zaledwie trzecim państwem w historii, które przeszło z kategorii krajów wchodzących do kategorii krajów rozwiniętych. Te 11 państw, odrzuciwszy powojenne jarzmo komunizmu, doświadczają obecnie jednego z najlepszych momentów ekonomicznych w swojej historii. Nie dziwi więc, że są bardziej optymistyczne, bardziej przedsiębiorcze i bardziej zwrócone w stronę przyszłości, o czym świadczy liczba powstających w regionie start-upów (30 000, z czego 12 to już „jednorożce”).
Niemniej jednak, region ten, choć stanowi 20% unijnej populacji (100 milionów mieszkańców) i około jedną trzecią jej obszaru, nie skupia na sobie równie wielkiej uwagi jak pozostałe regiony wschodzące świata. A w tych czasach niskich stóp procentowych i wysokiego ryzyka, winien on się wydawać szczególnie atrakcyjny, gdyż łączą się w nim wzrost typowy dla regionów wchodzących ze stabilnością i transparentnością Unii Europejskiej – cały tekst [LINK].
PAP/ WszystkocoNajważniejsze/ LW