Nagroda Nobla z ekonomii 2025 wskazuje jak ważne są innowacje dla gospodarki [prof. Łukasz WOŹNY]

Nagroda Nobla z ekonomii 2025

Nagroda Nobla z ekonomii 2025 pokazuje, jak finansowanie badań naukowych jest ważne dla rozwoju gospodarczego – ocenił prof. Łukasz Woźny z SGH w Warszawie. Dodał, że prace laureatów ekonomicznego Nobla 2025 wskazują, w jaki sposób innowacyjność przekłada się na wzrost gospodarczy.

Nagroda Nobla z ekonomii 2025

.Joel Mokyr, Philippe Aghion i Peter Howitt zostali laureatami tegorocznej Nagrody Nobla z ekonomii. Komitet noblowski Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk uhonorował ich za wyjaśnienie zjawiska napędzanego innowacjami zrównoważonego wzrostu. Joela Mokyra z Northwestern University w USA nagrodzono za zidentyfikowanie „wstępnych wymagań dla osiągnięcia zrównoważonego wzrostu dzięki postępowi technologicznemu”. Philippe Aghion z College de France i London School of Economics and Political Science oraz Peter Howitt z uniwersytetu Browna w USA zostali nagrodzeni z kolei za „teorię zrównoważonego wzrostu poprzez proces twórczej destrukcji”.

– To bardzo zasłużona nagroda dla całej trójki. Laureaci próbują odpowiedzieć na pytanie, jak to się stało, że od tych 200 czy 150 lat nasza światowa gospodarka tak rekordowo szybko rośnie. Myśląc o wzroście gospodarczym intuicyjnie myślimy o innowacyjności. Jednakże, w czasach sprzed rewolucji przemysłowej pojawiały się przecież innowacje i wynalazki; matematycy i fizycy odkrywali nowe prawa naukowe, lecz nie przekładało się to tak bardzo na wzrost dobrobytu, liczbę ludności itd. – zauważył prof. Łukasz Woźny ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Podkreślił, że Joel Mokyr analizował te przemiany z punktu widzenia historycznego, co sprawiło, że światowa gospodarka znalazła się na wzrostowym trendzie. – Mokyr mówił o kulturze otwartości na innowacje, kulturze przyswajania zmiany innowacyjnej i też pokazywał historycznie, jak to się wydarzyło – oznajmił ekspert.

– Z drugiej strony Aghion i Howitt stworzyli podwaliny teoretyczne, model opisujący w bardzo precyzyjny sposób mechanizm, który odpowiada za innowacyjność i przekładanie się tej innowacyjności na wzrost gospodarczy. Książki Mokyra np. ta pt. A Culture of Growth: The Origins of the Modern Economy jest napisana na poziomie popularno-naukowym; natomiast prace Aghiona i Howitta są już mocno sformalizowane i matematyczne – podkreślił.

Jak sztuczna inteligencja zrewolucjonizuje światowy postęp technologiczny?

.Ekspert zwrócił uwagę, że idee dot. postępu technologicznego pojawiały się wcześniej – m.in. u austriackiego ekonomisty Josepha Schumpetera. – To on stworzył pojęcie kreatywnej destrukcji, czyli tego, że jedna technologia tworzy coś nowego, ale jednocześnie niszczy zazwyczaj starą technologię. To można zobaczyć na przykładzie Netflixa, który zastąpił wypożyczalnie kaset wideo tak samo jak np. Uber zakwestionował status quo, jeżeli chodzi o przewozy taksówkowe – wyjaśnił.

Ekonomista zwrócił jednocześnie uwagę, że w pracach laureatów jest więcej interesujących wątków; związane są one m.in z tym, jak sztuczna inteligencja jako maszyna generująca pomysły i innowacje zrewolucjonizuje światowy postęp technologiczny oraz jak dużo innowacji jest napędzanych poprzez wydatki rządowe, na przykład zbrojeniowe.

– Ta nagroda pokazuje też, jak ważne jest finansowanie badań naukowych i myślę, że to jest dobry moment, żeby przypomnieć, że finansowanie badań podstawowych, na polskim podwórku poprzez Narodowe Centrum Nauki, jest tak istotne dla rozwoju gospodarczego – podsumował. Nobel z ekonomii właściwie nazywa się Nagrodą Banku Szwecji w dziedzinie nauk ekonomicznych dla uczczenia pamięci Alfreda Nobla. Jako jedyna przyznawana nagroda nie została przewidziana w testamencie Alfreda Nobla, a ufundował ją w 1968 r. Centralny Bank Szwecji z okazji 300-lecia swojego istnienia. Komitet ds. Nagrody wyraził zgodę na tę inicjatywę i od 1969 r. systematycznie przyznawane jest to wyróżnienie.

Ustanowienie Nagrody Nobla z ekonomii jako dziedziny niewymienionej w testamencie fundatora budziło ogromne kontrowersje. Ostatecznie Fundacja Noblowska zdecydowała, że będzie to jedyny wyjątek i nie będzie już nagród Nobla w kolejnych dodatkowych naukach. W Szwecji uważa się, że Fundacja Noblowska popełniła błąd, zgadzając się na wyróżnienie w dodatkowej kategorii. Alfred Nobel, mimo że na swoich wynalazkach dorobił się fortuny, bardziej niż ekonomią interesował się sprawami społecznymi. Nagroda Nobla wynosi obecnie 11 mln koron (ok. 1 mln euro), to także złoty medal oraz kaligrafowany dyplom.

Polska w pułapce średniego rozwoju?

.Pułapka średniego rozwoju to wyzwanie, z jakim boryka się wiele państw. Polega na niezdolności gospodarki do dogonienia państw najwyżej rozwiniętych, czyli do osiągnięcia wysokiej stopy życiowej ludności – pisze prof. Kazimierz DADAK w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Polska w pułapce średniego rozwoju?„.

Według Banku Światowego Polska należy do krajów najwyżej rozwiniętych. Ten piękny stan rzeczy zakłóca to, że według danych przedstawionych przez tę samą instytucję dochód narodowy na głowę mieszkańca w 2022 r. (liczony według parytetu siły nabywczej, czyli po uwzględnieniu różnic w poziomie cen) wynosi nad Wisłą tylko 58 proc. tego, czym cieszy się statystyczny Amerykanin. Ów szczegół pokazuje, jak ważna jest definicja wysokiego poziomu rozwoju. Miło mieszkać w państwie statystycznie należącym do światowej czołówki, ale jeszcze milej byłoby cieszyć się dochodem przynajmniej takim, jakim cieszy się mieszkaniec np. Niderlandów (94) lub Niemiec (87 proc. amerykańskiego poziomu).

.Wzrost naszego dobrobytu dobrze przedstawia się na tle unijnych wyników. W 2022 r. przeciętny rodak cieszył się realną stopą życiową już tylko o 23 proc. niższą, niż wynosiła średnia dla UE. Rośnie jednak dystans między Europą a USA. W 1995 r. średni realny dochód narodowy na obywatela w strefie euro wynosił 88 proc. amerykańskiego, a w 2022 r. tylko 75. W okresie 1995–2022 niektórzy członkowie strefy euro zanotowali wręcz katastrofalne wyniki. Włosi, którzy trzy dekady temu mieli dochody praktycznie takie same jak Amerykanie, dziś zarabiają o 30 proc. mniej! To jest m.in. skutek przyjęcia wspólnej waluty przez gospodarkę, która należała do mniej rozwiniętych technologicznie.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-kazimierz-dadak-polska-w-pulapce/

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 października 2025
Fot. The Nobel Prize/X.