Naukowcy odszyfrowali starożytne chińskie rytuały zapisane na kartkach z bambusa

Naukowcy z Uniwersytetu Tsinghua w Chinach odszyfrowali pięć dokumentów, które były zapisane na bambusowych karteczkach pochodzących głównie z Okresu Walczących Królestw. Zgodnie z przeprowadzonym przez badaczy datowaniem liczą one ponad 2 tys. lat.
Odkrycia naukowców z Uniwersytetu Tsinghua w Chinach
.W czasie konferencji prasowej, która odbyła się 17 grudnia, chińscy badacze poinformowali, iż odkryte dzieła powstały w Okresie Walczących Królestw, który trwał w latach 475-221 p.n.e., oraz w Okresie Dynastii Qin, której panowanie z kolei przypadało na lata 221-206 p.n.e. Jak stwierdzili naukowcy dzieła te stanowią część zaginionej chińskiej klasyki, która nie zachowała się do współczesnych czasów. W skład tej unikatowej kolekcji starożytnej chińskiej literatury wchodzą teksty takie jak: „Obrzędy posiłku wysokiego urzędnika”, „Zapis obrzędów posiłku wysokiego urzędnika”, „Schemat pięciu tonów”, „Styl muzyczny” oraz „Strach przed niebem i używanie ciała”. Zdaniem naukowców dostarczają one wiele nowych cennych informacji obrzędów, muzyki i myśli z okresu przed dynastią Qin, informuje portal „Arkeonews”.
Odkryciem najbardziej przykuwającym uwagę badaczy są pierwsza dwa dokumenty („Obrzędy posiłku wysokiego urzędnika”, „Zapis obrzędów posiłku wysokiego urzędnika”), które na 51 i 14 kartach zawierają opisy rytuałów „Dafu shili” i „Dafu shili ji”. Są one pierwszymi znanymi księgami, które zostały zapisany na bambusie w Okresie Walczących Królestw. Huang Dekuan, będący dyrektorem Centrum Badań i Konserwacji Wykopanych Dokumentów na Uniwersytecie Tsinghua w Pekinie, w rozmowie z mediami zaznaczył, że tekst tych dokumentów przypomina dwa chińskie klasyki poświęcone kwestii zachowań społecznych i ceremonialnych rytuałów, które były praktykowane w epoce Wiosen i Jesieni (770-476 p.n.e.). Ich opisy znajdują się w „Księdze Etykiety” i „Księdze Ceremonii”.
Badacz dodał także, iż tekst tych dwóch bambusowych dokumentów: „odzwierciedla pewne cechy charakterystyczne dla rytuałów posiłków praktykowanych przez wysokich urzędników w regionie Chu (dzisiejsze prowincje Hunan i Hubei – przyp. red.), co ma wielką wartość odniesienia dla badania rytuałów z czasów sprzed dynastii Qin”. Drugi dokument opisuje szczegóły procedury egzekwowania przez kierowników kwestii łączących się w ten lub inny sposób z rytuałami posiłku.
Odszyfrowane dokumenty
.Nowo odszyfrowane dokumenty zawierają również dwie książki muzyczne, które dostarczają ważnych informacji na temat wczesnego chińskiego systemu teorii muzyki, a także historii muzyki w okresie sprzed epoki Qin. Pięć tradycyjnych chińskich nut gong, shang, jue, zhi i yu zostało tam zapisanych w pięciu rogach pentagramu, który stanowi centrum Diagramu Pięciu Dźwięków. Nuta gong znajduje się na szczycie pentagramu, a pozostałe cztery nuty zostały ułożone zgodnie z ruchem wskazówek zegara w pozostałych czterech rogach. Istnieją dwie sekcje stylu muzycznego; pierwsza zawiera nazwy tonów muzycznych, podczas gdy zawartość drugiej części pozostaje wolna do interpretacji.
„Strach przed niebem i używanie ciała” to siedemnastokartkowy dokument filozoficzny. Książka ta dokumentuje relację między niebem a człowiekiem oraz wysiłek ludzkiej podmiotowości. Uniwersytet Tsinghua w swoich magazynach przechowuje prawie 2500 cennych bambusowych kartek, które pochodzą z Okresu Walczących Królestw. Zespół badawczy zestawia i bada starożytne dokumenty od 2008 roku. Z kolei od 2011 roku co roku publikuje wyniki swoich badań, które są wydawane w 13-tomach rocznego raportu. Badania naukowców obejmują skompilowane dokumenty dotyczące klasyki i historii, polityki, astronomii, matematyki i innych. Tegoroczna kolekcja obejmuje dokumenty dotyczące ceremonialnego systemu posiłków szlachty, a także muzyki i literatury ideologicznej.
Zapomniane światy
.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.
Oprac. MJ