Wołodymyr JERMOŁENKO
Niemiecka sieć handlowa Metro AG wspiera rosyjską agresję
Jak podaje portal niemieckiej telewizji ZDF, ogłoszenie przez ukraińskie władze listy 26 firm z 13 państw świata, określonych jako „sponsorzy rosyjskiej wojny” wywołało poruszenie w Europie. Stacja dodaje, że w wykazie znajduje się również niemiecka sieć handlowa Metro AG.
Firmy wspierające rosyjską agresję
.Lista jest tworzona przez ukraińską Narodową Agencję ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK) i obejmuje firmy, które zdaniem ukraińskich władz wspierają rosyjską agresję przez swoją działalność na terenie Rosji.
Działalność Metro AG w Rosji spotyka się z ostrą krytyką. Koncern potwierdził pod koniec kwietnia, że pomimo słabszych wyników finansowych na rosyjskim rynku, nie zamierza się stamtąd wycofywać. Współzałożycielem Metro AG był Niemiec Otto Beisheim, który podczas II wojny światowej służył w oddziałach Waffen-SS.
„Nikt, kto znalazł się na „czarnej liście”, nie musi obawiać się żadnych bezpośrednich konsekwencji prawnych, ale raczej ogromnej szkody wizerunkowej” – podkreśla ZDF i zauważa, że niedawno opublikowana lista „staje się problemem w Unii Europejskiej”.
Węgry zapowiedziały już, że nie wyrażą zgody na unijną pomoc wojskową dla Ukrainy, dopóki z listy nie zostanie usunięty węgierski bank OTP. Szef MSZ Austrii Alexander Schallenberg również skrytykował wykaz, stwierdzając, że nie jest właściwe, by wskazywać na jedne firmy, a na inne nie. Na listę trafił austriacki Raiffeisenbank.
Sponsorzy wojny
.Ukraińska lista sponsorów wojny powstaje na podstawie prowadzonego przez amerykański Uniwersytet Yale wykazu ponad tysiąca firm, które nadal są aktywne w Rosji. „Przy takiej dynamice władze ukraińska nie nadążają ze swoją małą ekipą” – wyjaśniła Agija Zagrebelska z NAZK, dodając, że po stronie ukraińskiej tworzeniem listy zajmuje się pięcioosobowy zespół, który indywidualnie rozpatruje każdy przypadek.
Zdaniem ekonomisty Janisa Klugego z niemieckiego think tanku Fundacja Nauki i Polityki idea listy jest w pełni jasna.
„Oczywistym jest, że każda firma działająca w Rosji podlega opodatkowaniu w Rosji, a zatem odprowadza również podatki do rosyjskiego budżetu państwa (…) Pośrednio firmy finansują w ten sposób wojnę” – zaznaczył.
Jak zauważa ZDF, wiele z firm działa nadal w Rosji, aby zarabiać tam również po zakończeniu wojny. Przykładowo Metro nadal prowadzi prawie 100 oddziałów w Rosji. Wpisanie grupy Metro na listę jest niewłaściwe – przekazał rzecznik koncernu. Jak dodał sieć handlowa „przekazała dużą ilość pomocy humanitarnej dla ludności ukraińskiej”.
„Takie argumenty nie robią wrażenia na ukraińskiej agencji antykorupcyjnej. Działalność na rosyjskim rynku jest poważniejszą sprawą niż darowizny” – skomentowała Zagrebelska dla ZDF. „Jeśli policzymy, ile podatków Metro wpłaciło do rosyjskiego budżetu (…), to zobaczymy, jak pośrednio firma ta wspiera Rosję” – podsumowała Zagrebelska i zapowiedziała, że Ukraina będzie nadal aktualizować „listę sponsorów wojny”.
Ukraina musi zwyciężyć
.Jeśli damy Putinowi choć jeden palec, wygra tę wojnę. Jedynym akceptowalnym rozwiązaniem jest odwrót najeźdźcy – pisał na łamach „Wszystko co Najważniejsze” prof. Nassim Nicholas TALEB. W tekście pod tytułem „W jaki sposób Rosja może stać się częścią nowoczesnego świata? Może to zrobić tylko dzieląc się na odrębne państwa” podkreślał, że „konflikt, którego jesteśmy świadkami, świadczy o szkodliwym dla Rosjan i ich zwolenników pomieszaniu koncepcji państwa jako narodu w sensie etnicznym i państwa jako jednostki administracyjnej”.
PAP/ Wszystko co Najważniejsze/ LK